Mój pierwszy wyjazd

15 września 2014 16:33
greenandy

Jesli wiedzialas o nocnym wstawaniu i zaakceptowałas to,oraz stawkę,to moim zdaniem- nie należy ci sie dodatkowa kasa.
Inaczej, gdy opiekunka jest zaskakiwana na miejscu tym,ze regularnie musi wstawać- wtedy moze zażądac dodatkowej kasy,bo w umowie tego nie miała. Takie jest moje zdanie.

Kolezanka została właśnie zaskoczona tym nocnym wstawaniem. 
15 września 2014 16:37 / 2 osobom podoba się ten post
agamalaga

Ok. Chyba tak zrobie.po co psuc jak mi tu dobrze.tylko moze im raz napomkne,ze nic o wstawaniu nie wiedzialam.(rodzinie)

Ja bym tam firmę poinformowała. Zwałszcza, że mieli taką informację i Tobie jej nie przekazali. Skoro w kwestionariuszu rodzina wypisała, że jest nocne wstawanie, to po co teraz firma miałaby dzwonić do rodziny. I co im powie? Że opiekunkę w błąd wprowadziła?
Jak nie dla kasy, to chociaż dla zasady bym napisała. Niech nie myślą, że mogą okłamywać opiekunki, a te nawet się nie odezwią. 
Jak narobisz rabanu to może chociaż na przyszłość pełny opis pdp Ci dadzą. 
15 września 2014 16:54 / 1 osobie podoba się ten post
Tak mi sie wydaje,ze firma wiedziala. Bo ten koordynator tu w De pokazal mi ta karte klienta po niemiecku i tam to pisalo
15 września 2014 17:03 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Kolezanka została właśnie zaskoczona tym nocnym wstawaniem. 

To jak najbardziej nalezy sie dopłata,bo wykonuje cos czego nie miala w zakresie obowiazków-w umowie
15 września 2014 17:16
Ale nie chce,aby informowali rodzine o tym. Choc w sumie jak to wiedzieli,to pewnie nicim nie powiedza
15 września 2014 17:18 / 1 osobie podoba się ten post
agamalaga

Ale nie chce,aby informowali rodzine o tym. Choc w sumie jak to wiedzieli,to pewnie nicim nie powiedza

Co się boisz? Powiesz, że agencja Cię okłamała, a nie lubisz takich sytuacji i chciałaś z nią to wyjaśnić. 
22 września 2014 14:50
Powiedzialam to w firmie,a oni twierdza,ze nic na temat wstawania w nocy nie wiedzieli. Dziwne. A koordynatmtor niemiecki wiedzial
29 września 2014 23:11 / 1 osobie podoba się ten post
Dokładnie! A jaka to firma?
29 sierpnia 2015 14:29 / 15 osobom podoba się ten post
Ja zdecydowałam się w maju 2015r zostać opiekunką, po swoich parturbacjach życiowych. Z dnia na dzień zwolniłam się z pracy i wyjechałam do Luksemburga. Kiedy wieczorem ruszył autokar Sindbad z mojego miasta, siedząc wzięłam głęboki oddech - swoje życie postawiłam na jedną kartę. Łezka mi się zakręciła, kiedy żegnał mnie starszy syn, ja jechałam do obcego mi państwa, do obcych ludzi. Po paru minutach przyszedł sms od syna" ..mamuś jestem dumny z Ciebie za Twoją odwagę, będzie dobrze, kocham Ciebie..." , rozkleiłam się..
Moja podróż trwała 14 godzin, z Luksemburga miała odebrać mnie rodzina, wysiadłam z autobusu nie ma nikogo, czekam 10, 15 min i nic. Trochę zaczęłam się denerwować. Nagle podchodzi do mnie młoda polka ok 25 lat ( opiekunka) i pani ok 50-60lat w dalszej rozmowie okazało się , że to córka seniora. Opiekunka pyta mnie czy Ania? ja odpowiadam,że tak, a ona do mnie z pretensjami,że zrobiłam ją w konia, że miałm przyjechać tydzień wcześniej, że ona wraca do Polski, że ma dość już dziadka!!! W międzyczasie córka seniora zaczęła się ze mną witać, całować i być szczęsliwa,że ma nową opiekunkę. Ja zaskoczona mówię do tej młodej dziewczyny, że ja przyjechałam do opieki do babci, nie do dziadka. Ta dziewczyna zaczęła mnie przeklinać, mówiąc ,że robię sobie " jaja",że ona ma za tydzień ślub i nie wraca już do dziadka, że prawdopodobnie moja agencja coś namieszała. Zdenerwowałam się, zaraz wyciągnęłam z portfela dane i adres mojej seniorki do której przyjechałam ,okazało się ,że to nie te dane i adres. Dziewczyna przeprosiła mnie i się popłakała,że po raz kolejny jakaś zmienniczka ją wystawiła do wiatru, że wraca z powrotem Sinbadem do Polski, a dziadek ma 3 córki to niech się nim zajmują. Po mnie przyjechał syn babci i zawióz mnie do seniorki.
Trafiłam dobrze, mieszkamy sobie z domku w zabudowie szeregowej, babcia na dole, ja mam na górze pokój i łazienkę. Babcia bardzo miła, ciepła, od razu przypadłyśmy sobie do gustu. Mam dużo wolnego czasu, nie narzekam. Byłam tam 2 miesiące, teraz wróciłam na kolejne 2 miesiące, ale jechałam już z uśmiechem na ustach i bez żadnego stresu. Kiedy przyjechałam ponownie babcia czekała mnie mnie na progu z otwartymi ramionami i bardzo szczęsliwa:)
20 listopada 2015 14:46
Cześć,chcia labym się zapytac czy ktoraś z was obecnie pracuje jako opiekun w Irlandiiponieważ wyjeżdżam pierwszy raz in live i chciałabym się dowiedzieć jakiś szczegółów.Bardzo prosze o pomoc ;) 
20 listopada 2015 14:54
Nie wiem czy na tym akurat forum znajdziesz kogoś.99% z nas pracuje głównie w krajach niemieckojęzycznych.Spróbuj wpisac w wyszukiwarce np."opiekunki w Irlandii forum" lub podobne hasła.Coś w necie powinno być.Są też fora dla Polaków mieszkających w Irl.,tam tez powinnas coś znaleźć na interesujący Cię temat.Powodzenia:)Irlandia to piękny kraj:)Jak będziesz miała okazję odwiedź koniecznie Mocherowe Klify i muzeum morskie wykute w skałach-pogłaszcz płaszczki:)
20 listopada 2015 15:22
idadada

Cześć,chcia labym się zapytac czy ktoraś z was obecnie pracuje jako opiekun w Irlandiiponieważ wyjeżdżam pierwszy raz in live i chciałabym się dowiedzieć jakiś szczegółów.Bardzo prosze o pomoc ;) 

A to zależy o co pytasz? Pracuje się podobnie jak w innych krajach. Miejsce inne, język inne i zwyczaje trochę inne. Pracowałem w Anglii, więc jak coś to może będę umiał pomóc.
20 listopada 2015 15:34
interesuja mnie nawyki zywieniowe irlandczykow.: NIE wiem co gotowac.
20 listopada 2015 15:36 / 1 osobie podoba się ten post
idadada

interesuja mnie nawyki zywieniowe irlandczykow.: NIE wiem co gotowac.

Trochę dziwne pytanie. Spytaj ich co lubią jeść. To nie jest tak, że w każdym domu je się to samo. 
20 listopada 2015 15:47 / 1 osobie podoba się ten post
Niemcy też jedzą inne potrawy niż my,ale przy polskich opiekunkach zdążyli już polubić polską kuchnię.