Referencje

18 grudnia 2012 18:10
Hej. Czytałam, że początkująca opiekunka nie zarobi więcej niż 1000 euro. Zamierzam pracować w Niemczech ale kilka lat pracowałam jako opiekunka we Włoszech, tylko, że nie mam żadnych referencji. Pracowałam na czarno. Mam duże doświadczenie i nie wiem czy firma mi uwierzy. Czy muszę mieć referencje? Mogę skontaktować się z rodzinami u których byłam, bardzo mnie lubili, tylko nie wiem czy nie będą się bać wystawić mi referencji, ze względu na to, że pracowałam na czarno.
18 grudnia 2012 19:14
Niezależnie od tego czy jechalam na czarno czy na bialo zawsze prosiłam o referencje i nigdy problemów nie bylo.Dobrze jak rodzina wystawiajaca podaje telefon -raz nowa rodzina sprawdzala i zadzwonila na telefon podany w referencjach.
18 grudnia 2012 19:55
Kasia masz racje najlepiej jest mieć referencje. Rodziny nie są głupie a teraz wieel osób kłamie nawet w CV. Referencje jak są wiarygodne i można je sprawdzić zawsze pomogą.
18 grudnia 2012 20:28
Niezmiernie zaskoczona jestem, ale dostałam referencje:) Napisano w nich, że dobrze i różnorodnie gotuję, jestem wesoła i przyjazna, a akcję z lekami opisano - że wykazałam się doświadczeniem i szybko zareagowałam na zmiany w stanie podopiecznej!

Jestem w przyjemnym szoku.
18 grudnia 2012 20:48
Kocinek juz bralas referencje?kiedy koniec pracy?

fajnie ze masz papierek-to zawsze ulatwi znalezienie kolejnej pracy i wynegocjowanie leprzrj stawki.

ja zawsze tez biore refefencje,pomagaja.
18 grudnia 2012 20:49
Ja nigdy nie miałam żadnych referencji,gdy prawie cztery lata temu rekrutowałam się do mojej obecnej firmy i zapytano mnie o referencje,to odpowiedziałam,że nie po to pracuję przez firmy, abym musiała prosić kogokolwiek o cokolwiek,jeśli chcą wiedzieć jakim jestem pracownikiem to niech dzwonią do mojej poprzedniej firmy i zapytają jak pracowałam. Sama wiem co sobą reprezentuję i trzeba się umiejętnie firmie zaprezentować.

Dziewczyny, nie panikujcie jeśli nie macie tego papierka, bądźcie odważne w zareklamowaniu siebie samej .Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia
18 grudnia 2012 21:17 / 1 osobie podoba się ten post
Nie zgadzam się z Tobą Anka .Mówisz żeby się odważnie zareklamować ,ale przecież my wszystkie mamy bardzo podobne doświadczenia zawodowe i to przedstawiamy w naszych profilach .Czym się zatem mogą różnić nasze oferty ? Po pierwsze stażem pracy ,po drugie znajomością języka -no chyba że któraś jest pielęgniarką .Ewentualnie jeszcze prawo jazdy.A reszta -każda z długim stażem pracy napisze bardzo podobnie bo z podobnymi sytuacjami się wszystkie spotykamy . Wszystkie wiemy ile sobą reprezentujemy ale to rodziny niemieckie wybierają spośrod kilku ofert i chodzi o to aby wybraly wlaśnie nas .Referencje to takie świadectwo pracy i nie widzę nic złego w tym że się o nie poprosi .Swoją obecną pracę -jak dotąd ok dostalam właśnie dzięki referencjom gdzie poprzednia nieniecka rodzina podkreśliła m.in moją dobrą znajomość języka i dla szwajcarskiej rodziny gdzie teraz jestem było to bardziej przekonujące niż dane uzyskane z profilu od firmy .No ale każdy ma jakiś pomysl na siebie -ja stawiam na język i referencje .
18 grudnia 2012 21:34
Dzięki za odpowiedzi. Postaram się więc o referencje. Szkoda, że od razu o tym nie pomyślałam, żeby je wziąć.
18 grudnia 2012 21:35
We Włoszech już mam opinię i jakieś kontakty a w Niemczech nic. Ale lepsza kasa, niż we Włoszech.
18 grudnia 2012 22:13
Ann77 za 2 tygodnie jadę, a poprosiłam już, bo wyjaśniłam, iż w lutym już jadę na inne miejsce i potrzebuję. Oczywiście zapytali czy w marcu wracam do nich! No jakbym mogła nie wrócić?! Stella marzenie:)
Meg1980 zobacz w topicku "opiekunka ze słabą znajomością języka" Doris 4 pisała o pracy, albo leć na żywioł już teraz zaraz czyli na święta, przyjmą Cię wszystkie Agencje i bez papierka. A po świętach poprosisz rodzinę o referencje i będzie gitara:)
19 grudnia 2012 04:30
Dziewczyny czy to juz emocje ,czy tez zle samopoczucie sprawilo , ze od 3 juz nie spie. Herbatke lykam i zasiadlam do kompa. A propos referencji , dobrze je miec przekonalam sie na swoim przykladzie. Poprosilam o podwyzke , a referencje byly moja karta przetargowa.Moze to nie szczyt marzen ,ale 50 e na miesiac wywalczylam.
19 grudnia 2012 07:33
Andrea , o te referencje poprosilam po moim pierwszym wyjezdzie i wracalam do tej rodziny. A tenze papierek posluzyl mi do rozmow z pracodawca. Ps. rodzinka sie wystraszyla , ze juz nie przyjade i potrzebne mi sa do zmiany pracy.
19 grudnia 2012 09:18 / 1 osobie podoba się ten post
Dobrze wiedziec dziewczyny,to ja tez poprosze o referencje,mimo tego ,ze wracam,ale jak Was poczytalam to ja tez tak zrobie.Faktycznie jak pisze Andrejka,jest tam uwzgledniony czas itd...
02 stycznia 2013 17:53
Chyba dobry wątek bo jednak odnośnie doświadczenia :)

Do rzeczy...zdecydowałam się na pracę opiekunki w Niemczech, nie chcę tu rozpisywać dokładnie dlaczego ale to na chwilę obecną najlepsze wyjście dla mnie i dobrze przemyślana decyzja. Nie mam noża na gardle i nie szprecham (angielski, ale z tego co wyczytałam raczej w niczym nie pomoże), więc zasadniczo dopiero za ok. 2 miesiące planuję wziąć byka za rogi i zacząć uderzać do agencji. Mam jednak wątpliwości czy w obecnej sytuacji na start mam szansę na cokolwiek innego niż czekanie na święta wielkanocne i załapanie się na biorą "kogo popadnie"...



Mam 26 lat i właśnie. Wykształcenie zupełnie do niczego w tym zawodzie, doświadczenie zawodowe dotąd tylko biurwa aczkolwiek było i z klientami w miejscu gdzie ludzie raczej już z kur.ą na ustach przychodzą zatem cierpliwość etc wyćwiczona do perfekcji jeśli to ma dla agencji znaczenie :)

Co do opieki to mam papier potwierdzający jednodniowy kurs opieki nad osobami hospicyjnymi jednak wolontariat z powodów innego bytu niż "nie dałam rady" skończył się bardzo szybko i właściwie chyba to marne, nieświeże i suche (bo na starcie poza szkoleniem świeżaki jedynie dotrzymują towarzystwa rozmową, ewentualnie praca w kuchni etc a nie stricte opieka). Mam za to kilka papiórków potwierdzających inną działalność wolontaryjno-charytatywną choć nie związaną z opieką (czy to ma znaczenie w kwestii predyspozycji dla agencji?)

Poza tym zdarzało mi się podjąć opiekę na osoba starszą okazjonalnie na kilka godzin ale na zasadzie przyjacielskiej przysługi ("błagam, posiedzisz z dziadkiem bo..."), ale była to osoba leżąca już więc w sumie poza jednym momentem gdy moja krótka obecność pokryła się z wizytą pielęgniarki właściwie też nie miałam okazji podjąć samodzielnie bardziej odpowiedzialnych działań. Byłam tam bardziej na zasadzie "jakby się coś działo to wzywać pogotowie/zawiadomić rodzinę). A w rodzinie cóż...zdarzało mi się opiekować dziadkami, ale to ludzie wciąż w pełni sprawni fizycznie i poza tym, że trzeba wobec nich cierpliwości bo trochę zdziecinnieli już to chyba też nie to do końca (choć niby mieszka z nimi ktoś z rodziny na stale jakaś tam piecze nad nimi roztaczając ale to jeszcze ten moment gdy można z w miarę czystym sumieniem zostawić ich samych na cały dzień w razie konieczności).



Co prawda mam namiar na sprawdzoną "czarną" agencję (wiem, zawsze pozostaje ryzyko), gdzie pewnie bez problemu by coś znaleźli. Wolałabym jednak legalnie a jakoś odnoszę wrażenie, że będę tam skreślona na starcie lub najwyżej potraktowana jako rezerwa (bo na cito, bo inna rzuciła to w diabły, bo nikt inny tego przypadku nie chce...). Słusznie?





02 stycznia 2013 18:30 / 1 osobie podoba się ten post
Miszka- nie nie ,nie zniechecaj sie tak od razu.Ucz sie jezyka to przede wszystkim,jeśli masz prawo jazdy to juz sam ten fakt podwyższa twoje szanse na prace.Jak juz bedziesz sie czula w miare pewnie jezykowo oglos sie sama na poloniuszu czy na pajeczynie albo arbeitlandii - podaj swoj wiek i inne podstawowe info.Zobaczysz ,agencje same do ciebie beda dzwonic.

Inna sprawa -i nie jest to skierowane tylko do ciebie,Miszko, ale w ogole do mlodych/przed 30stką/-takich ,którzy nie maja zadnego albo minimalne doswaidczenia..To jest praca ktora szalenie obciaza psychikę,tzreba czasem miec naprawde twarda d...,zeby wytrzymać np 2 mce,daleko od domu,wobcym kraju,srodowisku i z lichym jezykiem.Proponuje młodym potencjalnym kandydatom i kandydatkom popracowac chocby tydzien w hospicjum lub domu starców jako wolontariusz.W tzw"praniu"niektore osoby szybko przekonuja sie czy taka praca jest dla nich czy nie..Moze to sie komus wydac glupim pomyslem ,trudno.Wiem z długoletniego doswiadczenia ,ze czesto jest to ponad sily i cierpliwosc mlodej osoby.Przebywanie non stop ze stara ,mowiaca innym jezykiem ,niedolęzna osoby jets bbb trudne.Ale jesli sie czujecie na silach to przynajmniej 1x trzeba sprobowac.

I jeszcze cos -ptracujemy dla kasy ,to oczywiste ale nie wszyscy potrafic znieść np.wrzaski,agresje,ponizanie,smród,koszmarna rodzine i inne negatywy tej roboty dla pieniedzy,o tym tez nalezy pamietac!
Reasumując powiem tak -mam córke lat 27 i gdyby znow wybrala prace za granica to wolałabym zeby sprzatala/byla 6 lat w Irlandi,sprzatala w hotelu/ nigdy jako opiekunka !!!