Referencje

02 stycznia 2013 19:34
Właśnie w tym rzecz, że prawa jazdy nie mam i raczej się nie zapowiada. Wiem, że to na minus(także finansowy) ale jeśli mam być szczera cudów na patyku nie oczekuję i na początek zadowoli mnie stawka na jaką pewnie niektóre by fuknęły (bo nie muszę utrzymywać rodziny póki co i właściwie całą kasę mogłabym na waciki ale mam wobec niej ambitniejsze plany ;-) Język cóż, ten plus, że mam dobrą pamięć więc słownictwem się nie martwię - gorzej z osłuchaniem się i konstrukcją czegoś bardziej złożonego niż "kali chcieć jeść" - ale ile się nie będę uczyć tutaj to dopiero kontakt z żywym językiem zweryfikuje. Języka chcę się nauczyć dla samej siebie bo jednak tę pracę taktują jako opcję na maks 2 lata...



Co do obciążenia psychiki zgadzam się, tylko że jestem dość silną osobą i tu się kłania praca o której wspominałam. Połowa osób ze szkolenia zrezygnowała w ciągu pierwszych 3 dni pracy właściwej i się im nie dziwię jak dzień zaczynał się do "pipipiii piiiipii i jeszcze ty piiipiiii" a przynajmniej 25% czasu pracy zajmowało uspakajanie klientów, żeby w ogóle dojść do rzeczy właściwej :) Trzeba mieć do tego dystans. Ja zrezygnowałam jako jedna z ostatnich ale właściwie z winy pracodawcy bo nie pozwolę się oszukiwać (może byłoby inaczej jakby od razu wyłożono kawę na ławę ale nie znoszę jak ktoś mnie w jajko robi, z zasady - zwłaszcza gdy chodzi o wysokość wypłaty).

A co do pracy w hospicjum - trochę jednak tam byłam, jednak nie do momentu gdy przyszłoby mi zająć się osobiście opieką (w sensie mieć kontakt fizyczny) i pomocą personelowi medycznemu. Na to szkolenie załapałam się przypadkiem bo za "świeża" byłam wg procedur i i tak było wiadome, że nie będę się tym zajmować jeszcze jakiś czas. Swoje jednak widziałam i szczerze to sobie z tym radziłam psychicznie. Bardziej martwi mnie to, że jednak widzieć czy czegoś się uczyć na sucho (choćby tak prozaiczna rzecz jak zmiana pościeli przy osobie leżącej) a mieć to zrobić z osobą już chorą. Bardziej stres czy nie zrobię krzywdy, czy robię to dobrze, czy można to zrobić sprawniej/delikatniej by nie dokładać cierpień osobie...praktyk to praktyka i nie ma w ogóle o czym gadać jednak :) Dlatego nie marzy mi się ciężki przypadek na początek...

11 sierpnia 2013 15:25 / 1 osobie podoba się ten post
Ważne jak dajecie sobie radę w kontaktach na zewnatrz, lekarz, pielęgniarka, apteka, zabiegi. :)
11 sierpnia 2013 19:36 / 1 osobie podoba się ten post
We wszystkich referencjach jakie posiadam jest wyraźnie określony zakres czynnosci jakie wykonywałam wobec samego pacjenta-czyli pomoc w ubieraniu,kapieli,spacery,karmienie,zmiana pampersów itd.A takze ocena mojej pracy przez rodziny i podopiecznego.
11 sierpnia 2013 23:08 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

We wszystkich referencjach jakie posiadam jest wyraźnie określony zakres czynnosci jakie wykonywałam wobec samego pacjenta-czyli pomoc w ubieraniu,kapieli,spacery,karmienie,zmiana pampersów itd.A takze ocena mojej pracy przez rodziny i podopiecznego.

Moje referencje sa "dziwne" :)) Podane jest od kiedy do kiedy pracowalam i dalej sa podane wszystkie moje zalety. Np, że robilam zakupy i cyt. "z własnej nieprzymuszonej woli okazywalam rachunki". No dla mnie to smieszne ale przekonalam sie ze istotne dla nastepnych pracodawcow. Kiedy moja kolezanka przeczytala jedną referencje to powiedziala ze to o kant d...rozbic bo nie jest podane co faktycznie robilam. Okazalo sie ze własnie ta opinia o mnie przewazyla o mojej teraźniejszej szteli. A w niej były "ochy i achy" jaka jestem serdeczna, uśmiechnieta, cierpliwa , uczciwa , ze otaczalam troskliwa opieka podopieczną etc   :)) I ani słowa o tym co faktycznie robilam :)
A tak od siebie...to te referencje sama z przyjemnoscia czytam. Dlaczego? Bo podnosza mnie na duchu...
09 lutego 2014 15:22
Czy jest jakiś gotowy druk na wypisanie referencji? Bo z tego, co piszesz, to chyba jest jakiś schemat, według którego pisze się takie referencje.
 
I jeszcze jedno. Czy rodzina, którą prosicie o wypisanie referencji, musi zgodzić się na waszą prośbę? Tzn., czy był taki przypadek w waszej pracy, że rodzina nie dała wam referencji, mimo że o nie zabiegaliście?
09 lutego 2014 18:20
Jak to dobrze, że jest to forum, i życzliwe osoby w mim piszące.Niedługo kończy mi się kontrakt (pracuję tu już 4 mies)i zastanawiałam się jak tu zagadnąć rodzinę o referencje, co powinno się tam znaleźć, co jest ważne itp.i mam już potrzebną mi wiedzę.Wracam tu z powrotem po 2 miesiącach,ale wiadomo to, może "niesforna zmienniczka" mnie wygryzie, mam nadzieję, że nie, ale różnie to może być. Oby rodzina chciała się wysilić i to napisać, wiele razy dawali mi do zrozumienia, że bardzo są zadowoleni z mojej pracy,że z nimi jestem (dom wielorodzinny i mieszkają piętro wyżej), zobaczymy, ale teraz śmiało będę prosić o napisanie opinii o mojej pracy.Pozdrawiam.
09 lutego 2014 18:25 / 1 osobie podoba się ten post
zlotarybka

Jak to dobrze, że jest to forum, i życzliwe osoby w mim piszące.Niedługo kończy mi się kontrakt (pracuję tu już 4 mies)i zastanawiałam się jak tu zagadnąć rodzinę o referencje, co powinno się tam znaleźć, co jest ważne itp.i mam już potrzebną mi wiedzę.Wracam tu z powrotem po 2 miesiącach,ale wiadomo to, może "niesforna zmienniczka" mnie wygryzie, mam nadzieję, że nie, ale różnie to może być. Oby rodzina chciała się wysilić i to napisać, wiele razy dawali mi do zrozumienia, że bardzo są zadowoleni z mojej pracy,że z nimi jestem (dom wielorodzinny i mieszkają piętro wyżej), zobaczymy, ale teraz śmiało będę prosić o napisanie opinii o mojej pracy.Pozdrawiam.

Przeczytaj wpis Tiny na powitajkach.Referencje musza Ci wypisać to dla Ciebie wazne a nawet bardzo wazne.Wszystkie jestesmy dobre i bardzo dobre, ale po zamknieciu drzwi moze okazac sie,że są lepsze.
09 lutego 2014 18:36 / 1 osobie podoba się ten post
Sama sobie mozesz wystawic, ale podajesz nr telefonu do osoby wystawiającej,no to jakoś tego nie widzę.Nie wszyscy pracodawcy chca  referencji z poprzednich miejsc pracy, ale sa wskazane.Najlepiej załatwić referencje jak sie jeszcze wraca na Stelle przeciez pisałas kiedys, ze potem mozna tylko daty wstawiać i podpis pracodawcy.To jest bardzo dobry pomysł,bo złośliwie moga nie wystawić na zakończenie pracy i co im zrobisz?Nigdy nie wiadomo czy nie trafi sie lepiej płatna i trzeba sie pożegnać.
09 lutego 2014 18:38 / 1 osobie podoba się ten post
zlotarybka

Jak to dobrze, że jest to forum, i życzliwe osoby w mim piszące.Niedługo kończy mi się kontrakt (pracuję tu już 4 mies)i zastanawiałam się jak tu zagadnąć rodzinę o referencje, co powinno się tam znaleźć, co jest ważne itp.i mam już potrzebną mi wiedzę.Wracam tu z powrotem po 2 miesiącach,ale wiadomo to, może "niesforna zmienniczka" mnie wygryzie, mam nadzieję, że nie, ale różnie to może być. Oby rodzina chciała się wysilić i to napisać, wiele razy dawali mi do zrozumienia, że bardzo są zadowoleni z mojej pracy,że z nimi jestem (dom wielorodzinny i mieszkają piętro wyżej), zobaczymy, ale teraz śmiało będę prosić o napisanie opinii o mojej pracy.Pozdrawiam.

Zwyczajnie zagadnij,przecież Cię nie zjedzą:)Rodzina nie ma żadnego obowiązku napisać referencji  - mogą ,ale nie muszą.Z doświadczenia wiem jednak ,że raczej nie odmawiają :)Ale mogą zapytać po co Ci one ,czy nie chcesz do nich wrocić:)
Referencje cenna rzecz w naszej pracy,zawsze warto miec ten papierek:)
09 lutego 2014 19:21 / 2 osobom podoba się ten post
Tak,tylko firma nie wystawia referecji.Tylko rodzina u ktorej pracujesz.
09 lutego 2014 19:39
Otóż niestety jesteś w błędzie.Na obecnej szteli poproszono mnie o referencje i siostrzenica babuszki zadzwoniła do córki mojego poprzedniego PDP.....Tak więc niby nikt nie sprawdza ,ale może sie zdarzyć.....
09 lutego 2014 19:41 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Otóż niestety jesteś w błędzie.Na obecnej szteli poproszono mnie o referencje i siostrzenica babuszki zadzwoniła do córki mojego poprzedniego PDP.....Tak więc niby nikt nie sprawdza ,ale może sie zdarzyć.....

Może,tez tak miałam.Nawet nie czytając za wiele,pierwsze co telefonowali.
09 lutego 2014 19:57 / 3 osobom podoba się ten post
A Ty co????Z moją babuszką się dziś widziałaś????Ona specjalistka jest od strzelania fochów:):):):)Bo za loki wytarmoszę,no!!!!!!!!
10 lutego 2014 11:24
Hej dziewczyny poradżcie jak rozmawiać z rodziną o wystawieniu referencji.Na pewno macie ich już wiele , a ja bym chciała teraz otrzymać, kiedy jest dobry moment? Oni są tu szczęśliwi że ja tu jestem z babcią , ale nie wiedzą , że jestem ostatni raz. Będę do 15 marca kiedy gadać przy wypłacie czy przy jakiejśc innej nadażającej sie okazji?
10 lutego 2014 11:27
aniananowo

Hej dziewczyny poradżcie jak rozmawiać z rodziną o wystawieniu referencji.Na pewno macie ich już wiele , a ja bym chciała teraz otrzymać, kiedy jest dobry moment? Oni są tu szczęśliwi że ja tu jestem z babcią , ale nie wiedzą , że jestem ostatni raz. Będę do 15 marca kiedy gadać przy wypłacie czy przy jakiejśc innej nadażającej sie okazji?

Przy nadarzającej się okazji i za nic się nie przyznawać ,że jesteś ostatni raz!!!!Powiedz,że chciałabyś je mieć w swojej dokumentacji opiekunkowej:)I poczytaj wyżej -jest dużo różnych porad nt temat:)