27 października 2013 18:00 / 8 osobom podoba się ten post
nie wiem czy to bedzie tu pasowało , bo nie jest to dowcip, ale wstawiam bo jest wesołe:
Żył sobie pewien człowiek, który ciężko pracował przez całe swoje życie, oszczędzał wszystkie swoje pieniądze, a przy tym był wielkim sknerą.
Krótko przed swoją śmiercią, powiedział "Kiedy umrę, chcę żebyś wszystkie moje pieniądze włożyła razem ze mną do trumny. Chcę zabrać moje pieniądze ze sobą na drugi świat." Tak więc zmusił swoją żonę, żeby mu obiecała, że spełni jego prośbę po jego śmierci.
No i zmarł. Leżał w trumnie, jego żona siedziała obok ubrana na czarno, a obok niej siedziała jej przyjaciółka. Po skończonej ceremonii, tuż przd zamknięciem trumny, żona powiedziała, żeby chwilkę zaczekać. Podeszła do trumny i włożyła do niej małą metalową kasetkę, którą przyniosła ze sobą.
Wtedy jej przyjaciółka powiedziała: "Dziewczyno, wiem, że nie jesteś na tyle głupia, żeby włożyć wszystkie te pieniądze razem z twoim mężem do trumny."
Lojalna żona odpowiedziała: "Posłuchaj, jestem chrześcijanką, nie mogę cofnąć swojego słowa. Obiecałam mężowi, że włożę pieniądze do trumny".
Przyjaciółka zapytała zdziwiona:" Czy chcesz mi powiedzieć, że rzeczywiście włożyłaś wszystkie pieniądze do trumny?"
Oczywiście, że tak, powiedziała żona. Zebrałam wszystkie pieniądze, wpłaciłam na swoje konto i wypisałam mu czek.
Jeśli go zrealizuje, wtedy będzie mógł wydać wszystkie swoje pieniądze.