dowcipy i anegdoty

11 lipca 2013 07:15 / 5 osobom podoba się ten post
Lekarz po przebadaniu pacjeta:-Ma Pan nieregularne tetno,nieregularny oddech...Czy pan pije?-Tak,ale regularnie.
11 lipca 2013 08:33 / 3 osobom podoba się ten post
- Na jakiej ulicy najczęściej kradną ubrania?
- Na Kościuszki.

Jeśli nie masz paranoi, to wcale nie znaczy, że nie jesteś śledzony.

U chiromantki:
- Tu jest linia życia. Tu jest linia tramwajowa. Tu się przecinają...

- I co robimy w tej sytuacji, Mieczysław?
- Napijmy się wódki. A później będziemy improwizować.

Wiele lat walczyłem z uzależnieniem od płynu antybakteryjnego do rąk. Teraz już jestem czysty.
11 lipca 2013 13:47 / 3 osobom podoba się ten post
Gazda rozwodzi sie z gazdzina,
sędzia pyta:gazdo po 20 latach sie rozwodzicie ze swija kobieta?
Bo ona mi seksualnie  nie odpowiada-
Na koncu sali wstaje mlody juhas i mowi
- glupoty gazdo opowiadacie,
calej wsi pasuje a wam ni?
11 lipca 2013 13:51 / 8 osobom podoba się ten post
Na wiejskiej zabawie zjawia sie chlopak miastowy,
podchodzi do panienki i pyta
zatanczymy?
nie dygom
Podchodzi do drugiej,pyta zatanczymy?
nie dygom.
Jak to miejski chlopak,pomyslunek ma,
podchodzi do trzeciej,
podygomy?
Z wiesniakiem nie tancze.
 
11 lipca 2013 13:51 / 8 osobom podoba się ten post
Dorastająca wnuczka wybiera się na prywatkę.
- I jak wyglądam, babciu?
- Ślicznie, ale chyba zapomniałaś włożyć majteczki?
- A czy babcia jak idzie na koncert to wkłada watę do uszu?

-A ty czemu dzisiaj nic nie robisz? - pyta się murarz swojego pomocnika.
-Ręce mi drżą po wczorajszym...
-No to przesiewaj piasek.

Co to jest: leży pod Brzózką i stęka?
Sekretarka dyrektora Brzózki.
11 lipca 2013 22:53 / 6 osobom podoba się ten post
Czemu zmarznieta blondynka zawsze staje w kacie?-Bo tam jest 90 stopni.
13 lipca 2013 14:23 / 9 osobom podoba się ten post
Jasiu spaceruje z mama (blondynka)
Widzi kota wiec pyta:mamo to kot czy kotka
Nie widzisz,ze ma wasy?to kot odpowiada mama.
 
 
Blondynka w banku wypelnia druki dotyczace pozyczki.
A tu,mowi pracownik banku,prosze wpisac kwote pozyczki slownie.
Jak to slownie?
No noralnie,literami.
Cyfry literami-pyta zdziwiona blondynka.
 
 
Blondynka w ciazy zastanawia sie-
a moze to nie moje?
 
Dwie blondi robia zakupy w supermarkecie,
patrz jakie fajne wlochate ziemniaki-mowi jedna,
to nie ziemniaki - to kiwi-mowi druga
z nich sie robi paste do butow.
 
 
 
 
 
13 lipca 2013 14:36 / 6 osobom podoba się ten post
Wchodzi dyrektor do gabinetu i pyta sekretarke,
jaki to dzien mamy dzisiaj panno Krysiu.
Nie plodny,nie plodny panie dyrektorze.
13 lipca 2013 15:34 / 7 osobom podoba się ten post
Klient pyta sprzedawcę:
-Ten odkurzacz mocno ssie?
Na to sprzedawca z powagą:
-Panie,aż łzy lecą.


W restauracji gość życzy sobie na obiad kurczaka,ale zaznacza,że ma być to kurczak z Dębicy.Kelner biegnie na zaplecze i mowi kierownikowi o sprawie,kierownik decyduje:
-Nie wygłupiaj się,wszystkie kurczaki są takie same.Daj mu tego,co jest akurat pod reką z Pruszkowa i niech się facet buja!
Kelner po chwili serwuje facetowi kurczaka na stół.Gościu wkłada kurczakowi palec w kuper,wyciąga,oblizuje i mówi:
-Pan mnie oszukał,to nie jest kurczak dębicki,ale pruszkowski.Ja stanowczo domagam się przyrządzenia kurczaka dębickiego!
Kelner spietrany leci na zaplecze:
-Szefie,poznał się!Co robimy?
Szef powiada:
-Kurna ma rację,te pruszkowskie są do niczego.Tu obok w sklepie są kieleckie,leć i mu kup.No przecież nie może się zorientować.
Za chwilę kelner znów serwuje gościowi przyrządzonego kurczaka.Facet wkłada kurczakowi palec w kuper,wyciąga,oblizuje i mówi do drżącego kelnera:
-Proszę Pana!To jest kurczak kielecki!Ja chcę dębickiego!
Kelnera zmyło z sali.Na zapleczu trwa narada bojowa.Kierownik poddaje się:
-Dobra,kurna załatwił nas.Niech stracę,jedź taksówką do delikatesów i kup najlepszego kurczaka dębickiego.Przyrządzić i podawać!
Po jakimś czasie kelner drżącymi rękami podaje facetowi kurczaka.Ten na oczach calej sali,zamarłej w bezruchu powtarza procedurę:wkłada kurczakowi palec w kuper,wyciaga,oblizuje i mówi:
-Dziękuję,to jest kurczak debicki.I zabiera się do jedzenia.
Wszyscy oddychają z ulgą.W tym momencie do stolika przytacza się jakiś kompletnie nawalony facet,ściaga spodnie i wypina tyłek do gościa:
-Panie...Kurna!Błagam,pomóż mi pan...kurna!Bo ja nic nie pamiętam!Powiedz mi pan...gdzie ja mieszkam????
13 lipca 2013 15:42 / 5 osobom podoba się ten post

Praczłowiek krzyczy na syna, który wrócił do jaskini z kiepską cenzurką:
- To, że masz tróję z myślistwa, mogę pojąć, boś jeszcze kurdupel, ale ta pała z historii?! Przecież to tylko dwie strony!

Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę.
- Tutaj? Jesteś nienormalny.
- No, tak szybciutko, nic się nie stanie.
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna.
- Ale to tylko laska, nic więcej, kobieto.
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził.
- No dawaj nie bądź taka.
- Powiedziałam Ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt Cię nie zobaczy, głupia.
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. A jak nie, to tata mówi, że zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest 3 rano!

13 lipca 2013 15:47 / 5 osobom podoba się ten post
kaziulek R

Czemu zmarznieta blondynka zawsze staje w kacie?-Bo tam jest 90 stopni.

W anegdotach: Proponuje zajac sie plusami Kaziulka !!!!!
 
  Margolcia pyta Kaziulka
 
  - e kolegen a kto Ci narabal tyle plusow?
 
  Kaziulek odpowiada walac glowa w sciane
 
  - syscy mnie kofajo,......
13 lipca 2013 15:55 / 4 osobom podoba się ten post
margolcia

W anegdotach: Proponuje zajac sie plusami Kaziulka !!!!!
 
  Margolcia pyta Kaziulka
 
  - e kolegen a kto Ci narabal tyle plusow?
 
  Kaziulek odpowiada walac glowa w sciane
 
  - syscy mnie kofajo,......

He,he Margolcia dowcip tygodnia!A tak szczerze,to czytając ową przesławna awanture o plusy sama miałam ochotę pierdyknąć głową w ścianę:D
13 lipca 2013 16:07 / 4 osobom podoba się ten post
W restauracji kelner pyta kolege;-Dlaczego jeszcze nie wyrzuciles tego pijaka co spi pod oknem?Bo za kazdym razem gdy go budze,placi mi rachunek.........Margolcia plusy mam nie tylko od Ciebie.Tobie tez wystawie rachunek.Kocham plusy.
13 lipca 2013 16:46 / 4 osobom podoba się ten post
kaziulek R

W restauracji kelner pyta kolege;-Dlaczego jeszcze nie wyrzuciles tego pijaka co spi pod oknem?Bo za kazdym razem gdy go budze,placi mi rachunek.........Margolcia plusy mam nie tylko od Ciebie.Tobie tez wystawie rachunek.Kocham plusy.

No Kaziulek czy ty zdajesz sobie sprawę,że będziesz na zjeżdzie opiekunek jedynym facetem????
13 lipca 2013 16:54 / 2 osobom podoba się ten post

1. 80-latek chce się kochać z żoną. - Ale tylko z prezerwatywą - zaznacza żona. - Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża - przekonuje mąż. - Ale salmonella od starych jaj tak!
 
*****************************************************************************
 
2. Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona...
 
***********************************************************************************