dowcipy i anegdoty

17 marca 2012 19:03
Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi: - Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę a nie się podpisywać.
17 marca 2012 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
Nauczycielka daje klasie zadanie:

-ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS.

Pierwsza zgłasza się Małgosia:

-Ananas jest zdrowym owocem.

Później zgłasza się Paweł:

-Ananas rośnie na palmach.

Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka.

A Jasiu na to:

-Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.
17 marca 2012 19:08
- Czym dla nas jest Bóg? – pyta katechetka na lekcji. – Pasterzem – odpowiada Kasia. – A czym my jesteśmy dla BOGA? W klasie cisza, nagle Jasiu mówi: – Grupą baranów!!!
18 marca 2012 18:31
Jasio ma napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Siada do stołu i pisze

-Wróciłem ze szkoły do domu, a tu mama leży w łóżku ze swoim kochankiem. Gdy mnie zobaczyła, zawołała - idź do kredensu, wyciągnij stamtąd dwie butelki wódki i przynieś nam tutaj. Podchodzę do kredensu i widzę, że tam nie ma dwóch butelek, więc mówię:

-Matka, jest tylko jedna!-
01 kwietnia 2012 18:59
Jaka tam demencja?

01 kwietnia 2012 19:32
dzięki Janusz, popłakałam się ze śmiechu!
01 kwietnia 2012 20:07 / 1 osobie podoba się ten post
Idzie sobie chłop, patrzy a tu baba leży przy śmietniku.

-Babo, rusz prawa ręką!

Ruszyła.

-Babo, rusz, lewa nogą!

Ruszyła.

-babo, zamrugaj!

Zamrugała.

- Hmm, ktoś całkiem dobrą babę wyrzucił!
02 kwietnia 2012 06:39
To i ode mnie filmik, w stylu "przypadkowo nagrane", niektóre niewiarygodne.

02 kwietnia 2012 07:41
Z pozdrowieniami dla matek synów ;)



Przyprowadził syn do domu trzy dziewczyny i pyta matkę:

-Zgadnij, mamo, która to Twoja przyszła synowa.

Mama bez wahania:- Ta w środku!

-Niemożliwe, jak zgadłaś?

-Bo jak tak na nie patrzę, to ta mnie najbardziej wkurza.



Miłego dnia :)
02 kwietnia 2012 07:54
Maryska zaciążyła.A ze puszczalska byla to nie bardzo wiedziala kto jest ojcem.Mysli -wszystkich chlopow ze wsi do sadu podam,badania zarzadzą i wyjdzie kto ojcem jest.Tak zrobiła.Stoja chłopy pod osrodkiem zdrowia,czekaja na badanie - smutni,nikt sie nie odzywa bo każdy z Maryśka chocby 1x ten tego.Sołtys pierwszy wchodzi na badanie.Po chwili wychodzi - gęba mu się śmieje od ucha do ucha i woła do kolejki:chłopy!!!!!nie bójta się!!!!nie dojdą!!!!!Z PALCA BIORĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
02 kwietnia 2012 08:34


Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:

- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.

Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:

- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.

Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.

Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:

Jasiu: - Kup pan misia.

Facet: - Spadaj chłopcze.

Jasiu: - Bo będę krzyczał.

Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.

Jasiu: - Oddaj misia.

Facet: - Nie oddam.

Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.



Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:

- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!

Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:

- Ja w sprawie Misia...

- Uciekaj..... już nie mam kasy!
02 kwietnia 2012 08:39 / 1 osobie podoba się ten post


- Za co siedzisz?

- Za napad na bank. A ty?

- Jak ci powiem to nie będziesz mógł spać.

- No co Ty, powiedz, przecież jestem kolegą z celi.

- Za gwałty na śpiących mężczyznach.
02 kwietnia 2012 08:41 / 1 osobie podoba się ten post


Mama pyta jasia

- dlaczego nie zadajesz się z Zenkiem?

- mamo a ty zadawała byś się z kimś kto pali, przeklina, kłamie, bierze narkotyki i napada na młodszych.

- oczywiście że nie synu.

- no widzisz Zenek też nie chce.



02 kwietnia 2012 09:43
Dziewczyny, ale się usmiałam :)
02 kwietnia 2012 10:42 / 2 osobom podoba się ten post
To jeszcze coś dla dziewczyn

WIELODZIETNOŚĆ

Przygotowanie do porodu

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy

Drugie dziecko: Olewasz oddechy i załatwiasz znieczulenie

Trzecie dziecko: Od razu umawiasz się na cesarkę



Twoje ubrania

Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy najdłużej jak się da

Trzecie dziecko: Ciuchy ciążowe stają się Twoimi normalnymi ciuchami



Ciuszki dziecięce

Pierwsze dziecko: Nawet nowe ciuszki pierzesz w Jelpie w 90 stopniach i prasujesz z obydwu stron

Drugie dziecko: Wyrzucasz do pralki tylko te najbardziej zabrudzone i pierzesz ze swoimi ubraniami

Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?



Płacz

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie

Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko

Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku



Przewijanie

Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie od tego czy brudna, czy czysta

Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby

Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan



Gdy upadnie smoczek

Pierwsze dziecko: Za każdym razem wygotowujesz

Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz dziecku do buzi

Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz dziecku do buzi



Połknięcie monety

Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia

Drugie dziecko: Czekasz, aż wydali z kupą

Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego



Zajęcia z dzieckiem

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na spacer, plac zabaw, basen, do zoo, do teatrzyku itp.

Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer

Trzecie dziecko: Zabierasz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej



Wyjścia z domu

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki

Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki

Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew



W domu

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko

Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka

Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi