dowcipy i anegdoty

22 września 2013 20:27 / 4 osobom podoba się ten post
Małżeństwo, nowy dom, piękna łazienka z wieloma lustrami.
On poszedł zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało.
Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść... nic!
Dzwoni po majstra.
Ten pałrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać.
- Panie, wszystko ale nie gres.
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić.
- Co Pan odpierdala?
- Panie, podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z linoleum.
23 września 2013 07:26
http://www.sadistic.pl/trolling-na-teamspeaku-vt229418.htm
23 września 2013 08:32 / 3 osobom podoba się ten post
Wraca staruszek od lekarza i mówi do żony:                                                                                                               - Lekarz stwierdził, że mam sklerozę, osłabienie, astmę...                                                                                     - Powiedz krótko, czego nie masz!                                                                                                                               - Zębów!
 
 
23 września 2013 08:56 / 5 osobom podoba się ten post
Do pana Zdzisława Kwiatkowskiego, który od dłuższego czasu nie opłacał rachunków za gaz, przyszło upomnienie w dość ostrym tonie, podpisane przez kierownika działu windykacji Zakładu Gazowniczego. Pan Zdzich wziął kartkę papieru, usiadł przy biurku i odpisał co następuje.                                                             
 
Szanowny Panie, pragnę Pana poinformować, iż raz na miesiąc gdy otrzymuję rentę, zbieram wszystkie rachunki dotyczące opłat za mieszkanie i resztę mediów. Wrzucam je do dużego dzbana, mieszam i losuję trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam. Jeżeli pańska Instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok zostaną wykluczone z loterii.
 
Z poważaniem (...)
23 września 2013 13:48 / 5 osobom podoba się ten post
Jest po prostu za gorąco, żeby włożyć ubranie - powiedział mąż wychodząc spod prysznica.
- Jak sądzisz, kochanie, co powiedzieliby sąsiedzi gdybym w
takim stanie wyszedł strzyc trawnik?
- Prawdopodobnie, że wyszłam za Ciebie dla pieniędzy
23 września 2013 13:54 / 7 osobom podoba się ten post
Mąż z żoną leżą wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał do ściany zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę pobaraszkować mówi:
- Zaczekaj synek jeszcze nie śpi...
Po pewnej chwili mąż ponownie próbuje przejść and żoną, bo dalej męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka.
Idzie do kuchni, odkręca kran i nic - nie ma wody. Sprawdza w czajniku, też nie ma! Pić mu się chce okropnie, wyciąga więc z lodówki szampana...
Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta:
- Co ty tam robisz?
Na to dziecko, które jeszcze nie spało:
- Nie chciałaś mu dać, to się zastrzelił!
23 września 2013 16:06 / 5 osobom podoba się ten post
Mówi babka do dziadka:
- Idź do sklepu i kup masło i chleb. Tylko pamiętaj, dwie rzeczy: masło i chleb.
Dziadek pokiwał głową i poszedł.
Po jakichś dwóch godzinach wrócił z puszką białej farby.
Babka się złości:
- Ale Ty to masz sklerozę, przecież Ci mówiłam dwie rzeczy! A gdzie pędzel?
23 września 2013 22:26 / 5 osobom podoba się ten post
POPŁAKAŁM SIE NA KONIEC:)ZE SMIECHU:):):)

W lesie: król zwierząt kazał wybudować nowy kibel. Lew jednak powiedział, że każdy kto choć trochę go zniszczy, będzie odpowiadał karnie.
Po paru tygodniach lew idzie lasem, patrzy a w kiblu wybita szyba. Zawolał wszystkie zwierzaki i pyta się:
- Kto szybę wytlókł?
Wstaje zając i mówi:
- No ja i nie ja...
- Jak to ty i nie ty?
- No siedzę w kiblu, sram spokojnie, nagle wpada niedźwiedź, siada, narobił na mnie, podtarł się, a jak zobaczył, że jestem zając a nie papier toaletowy, to się wściekł i wyrzucił mnie przez okno...
Lew publicznie opieprzył Niedźwiedzia, niedźwiedź przeprosił, wstawił szybę i był spokój.
Po paru tygodniach sytuacja się powtarza - szyba wybita, lew zwołuje zebranie zwierząt:
- Kto szybę wytlókł?
Wstaje lis i mówi:
- No ja i nie ja...
- Jak to ty i nie ty?
- No siedzę w kiblu, sram spokojnie, niedźwiedź wpada, podtarł się mną, zobaczył że jestem lisem, wkurzył się i mnie przez okno cisnał...
Lew wkurzony opieprzył porządnie Niedźwiedzia, kazał mu wstawic szybe, przeprosić, zaplacić kolegium i ostrzegł go, że jak jeszcze raz to zrobi, to pójdzie do paki. No i faktycznie spokój z kiblem był przez parę miesięcy; pewnego dnia jednak na kontroli lew zobaczył, ze cały kibel jest rozwalony, ścianki porozrzucane, muszla klozetowa potłuczona wisi gdzieś na sośnie...
Lew dostal szału, że zwierzaki tak nie dbają o wspólne dobro. Zwołał zebranie i mówi:
- Kto do cholery jasnej rozpieprzył cały kibel?! Niech się przyzna, a bedę mniej surowy!!!
Wstaje jeżyk i mówi:
- No ja i nie ja...

24 września 2013 11:26 / 5 osobom podoba się ten post
W czasie wojny "ruskie wzięli do niewoli 5 Niemców.

Wania pyta pierwszego
- Kak twaja famila?
Niemiec: Was?
Wania do Koli: piszi Was
Wania do drugiego Niemca: Kak twaja Familia ?
Drugi Niemiec odpowiada: Was?
Wania do Koli : Kola piszi Was

no a jak piąty Niemiec odpowiedział Was, to Kola go z pięści w dziub!

Wtedy ten piaty Niemiec mówi: Warum?

Na uwidieł ty? Kak dostał w ryło, to się przyznał, piszi Warum.

Spotkali się dwaj koledzy i rozmawiają o swoich doświadczeniach z małżeńsku seksu:

Jak tak tam u Ciebie z pożyciem seksualnym z żoną? - pyta Waluś
- Nareszcie zgraliśmy się z żoną w seksie. W tym samym czasie rozbolała nas głowa. - odpowiada Maniuś.


Niedługo po tym jak nasze ostatnie dziecko wyjechało na studia, mój mąż odpoczywał przy mnie na kanapie z głową na moich kolanach. Ostrożnie zdjęłam jego okulary.
- Wiesz, kochanie - powiedziałam słodko - bez okularów wyglądasz tak samo przystojnie, jak wtedy, kiedy się pobieraliśmy.
- Kotku - odpowiedział z szerokim uśmiechem - bez okularów widzę, że wciąż wyglądasz pięknie!

- Jadźka! Ciągle kurczak na obiad! Pióra mi niedługo zaczną rosnąć!
- Wolisz wołowinę i rogi?!

Żona wykonuje jakieś dziwne ruchy przed lustrem.
- Co ty tam robisz?!
- Ćwiczę chwyty samoobrony, nigdy nie wiadomo, czy w ciemności nie napadnie mnie jakiś maniak seksualny.
- Daj spokój, aż tak ciemno to nie bywa!

- Panie Heniu, co pan sobie myśli? Ja wiem, że pan się niedawno ożenił, że żona pana jest bardzo atrakcyjna. Ale jak można się tak nieskromnie zachowywać?!
- ???
- Mieszkasz pan na parterze, okien pan wieczorami nie zasłaniasz i takie figle pan z żoną wyprawiasz po stole, wersalce, w całym mieszkaniu, ze od paru dni ludzie się gromadzą przed pańskimi oknami. Nie wstyd panu?!
- Panie Kazimierzu, ale...
- No co?!
- Ja dopiero dziś rano wróciłem z Gdańska...


Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
- Boli mnie głowa...
- Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!



24 września 2013 13:19 / 4 osobom podoba się ten post
Po powrocie z sanatorium podczas pierwszej nocy, mąż przez sen ciągle powtarza "Basiu, Basiu, Basiu!"
Rano żona żąda wyjaśnień.
- Koło sanatorium było gospodarstwo rolne, a tam w zagrodzie stała piękna klacz o tym imieniu.
Chodziłem ją karmić chlebem.
Pewnie mi się przyśniła - tłumaczy się mąż.
Minęło kilka dni, mąż wraca z pracy i widzi, że na stole leży list w rozerwanej kopercie.
- Od kogo? - pyta się mąż żony.
- Ta klacz do ciebie napisała.
25 września 2013 10:52 / 5 osobom podoba się ten post
Podopieczny do swojej opiekunki:
- Helena!, zasłałem łóżko!
Opiekunka: - Ależ niepotrzebnie się Pan fatygował! Ja bym to zrobiła!
- Przepłaszam, ale to nie wchodzi w łachubę !
25 września 2013 11:43 / 2 osobom podoba się ten post
Babcia i dziadek siedzą na ławce i rozmawiają:
- Wiesz Marian, trochę czuję się głupio, siedząc na ławce w parku. Młodzi tak dziwnie na nas patrzą.
- Czuję się podobnie. Może chodźmy do domu, zaparzę herbatkę i pooglądamy sobie leki.
25 września 2013 12:45 / 3 osobom podoba się ten post
Spotyka się dwóch facetów.
Jeden ma podbite oko.
Drugi pyta go:
- Co się stało? Kto cię tak urządził?
- A wiesz, głupia historia, żona przywaliła mi mrożonym kurczakiem.
- Jak to mrożonym kurczakiem?
- No schylała się do lodówki po kurczaka, a ja wtedy za jej pupcię, tego no i przywaliła.
- A ona nie lubi od tyłu?
- Lubi, ale nie w markecie.
25 września 2013 16:34 / 4 osobom podoba się ten post
Skopiowalam z faceboka
gdy wieczorne zgasna zorze
zanim glowe do snu zloze
modlitwe moja zanosze b
ojcu i synowi,dopierd...sasiadowi
dla siebie o nic nie prosze,tylko mu dosrajcie prosze
kto ja jestem polak maly
maly zawisly i podly
jaki znak moj - krwawe galy
oto wznosze moje modly do b,m,i syna
zniszczcie tego sku......a,mego brata sasiada tego wroga tego gada,zeby mu okradli garaz,zeby go zdradzila stara,zeby mu spalili sklep,zeby dostal cegla w leb,zeby mu sie corka z czarnym i wogole zeby mial marnie,zeby mial AIDS zabijaka
oto modlitwa polaka
25 września 2013 17:39 / 3 osobom podoba się ten post
Polak, Rusek i Niemiec siedzieli w więzieniu. Rusek podchodzi z kawałkiem słoniny w ręku do Niemca:
- Chcesz ?
A Niemiec myśli: W zamian będzie chciał mnie wyr*chać.
- Nie chce.
Rusek podchodzi z tą słoniną do polaka:
- Chcesz ?
A Polak myśli: W zamian będzie chciał mnie wyr*chać. Ale zjem słoninę i będę miał siłę w rękach i się obronie.
- Chcę.
Polak zjadł słoninę, a Rusek do niego:
- Zjadłeś ?
- Zjadłem.
- Masz siłę w rękach ?
- Mam
- To przytrzymaj mi Niemca