Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią.
Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi.
Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer.
Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia"
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa.
Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ"
Trzech kumpli postanowilo uzbierac kase na wyjazd do Kenii.Pare lat osczedzali,jedli suchy chlebek popijajac woda.W koncu uzbierali i wyjechali w podroz zycia.wieczorem siedzac przed domkiem jeden pyta -panowie a moze bysmy sie tak wodeczki napili? jeden sie zgodzil a drugi mowi -no wiecie! zbieralem pieniadze na zwiedzanie a nie picie! i wybiegl obrazony.Wiec kumple poszli napic sie wodeczki sami.Wracaja nad ranem do chatki a przed nia widza lezacego grubego krokodyla,z ktorego paszczy wystaje glowa obrazlskiego kolegi,jeden mowi: -no tak na wodeczke zalowal a spiwor z Lacosty!
Facet spoznil sie do pracy,wzywa go szef
-jaka jest tym razem panska wymowka?
-zaspalem....
-na milosc boska ,,niech mi pan powie choc raz cos czego jeszcze od pana nie slyszalem!
- slicznie dzis szef wyglada!!!