Wtacza sie pijany facet,o 4 nad ranem,do domu i laduje sie do lozka.
Zona pyta:
-Gdzie byles?
-Na rybach-odp.maz
-I co zlapales cos?-pyta zona
-Mam nadzieje,ze nic!- wzdrygajac sie odpowiada maz ;-)
- Policja, słucham?
- Panie władzo, od dłuższego czasu mam problem z grupą bandziorów. Co tylko zarobię jakieś pieniądze część mi zabierają. Zostawiają marne grosze na życie, a ostatnio grożą, że będą zabierać jeszcze więcej. Nie mam już siły, proszę coś z tym zrobić.
- Ma pan jakieś ich dane, nazwiska?
- Nie znam wszystkich, ale do swojego przywódcy mówią Panie Premierze.