dowcipy i anegdoty

12 grudnia 2013 08:51 / 5 osobom podoba się ten post
- Policja, słucham?
- Panie władzo, od dłuższego czasu mam problem z grupą bandziorów. Co tylko zarobię jakieś pieniądze część mi zabierają. Zostawiają marne grosze na życie, a ostatnio grożą, że będą zabierać jeszcze więcej. Nie mam już siły, proszę coś z tym zrobić.
- Ma pan jakieś ich dane, nazwiska?
- Nie znam wszystkich, ale do swojego przywódcy mówią Panie Premierze.
12 grudnia 2013 15:13
Z serii NONSENSY

12 grudnia 2013 15:24 / 3 osobom podoba się ten post
12 grudnia 2013 18:20 / 2 osobom podoba się ten post

Rodzice zaprowadzili małego chłopca do psychologa, lekarz zaczyna rozmowę:
- Jak masz na imię?
- Romuś.
- Ile masz lat?
- Pięć.
- Jaką mamy porę roku?
- Lato.
- Jakie lato, Romuś? Jeździłeś wczoraj na sankach?
- Jeździłem.
- A lepiłeś wczoraj bałwana?
- Lepiłem.
- To jakie lato mamy, Romku?

12 grudnia 2013 18:24 / 1 osobie podoba się ten post
Pijany facet podchodzi w barze do pięknej samotnej kobiety:
-Wpadłaś mi w oko, maleńka. Tylko pamiętaj, nie spie**ol tego!
12 grudnia 2013 18:29 / 10 osobom podoba się ten post
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, dziecko mówi:
-Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf. weszły. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.
-No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
-Mam schowane w bucikach...
12 grudnia 2013 18:32 / 8 osobom podoba się ten post
Wpada facet do apteki i krzyczy:
-Ludzie! Przepuście mnie bez kolejki! Tam człowiek leży i czeka!
Ludzie poruszeni przepuścili, facet podbiega do okienka i krzyczy:
-Dwie prezerwatywy proszę...
12 grudnia 2013 21:01 / 9 osobom podoba się ten post
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - NIC! Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta Cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", a tam przymusili do seksu: orgie, seks w pojedynkę, dwójkami, trójkami, grupowy, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
12 grudnia 2013 21:37 / 6 osobom podoba się ten post
Panie doktorze,mam zwyczaj mowienia przez sen.-Coz w tym zlego?-Jak to co?Cale biuro sie ze mnie smieje!
12 grudnia 2013 21:38 / 5 osobom podoba się ten post
Żul rozsiadł się wygodnie na ławce w parku. W ręku trzyma denaturat, popijając od czasu do czasu, drugą ręką masturbuje się. Po chwili mówi sam do siebie:
- Eh, nie ma to jak szampan i dziwki.
12 grudnia 2013 22:15 / 6 osobom podoba się ten post
Dziecięcy psycholog

Przyszedł ojciec z 5-letnim synkiem do sklepu z zabawkami. Chodzą, wybierają, mały grymasi. Nagle spostrzega zarąbiastą zabawkę. Tylko, że drogą. Ojciec alternatywnie pokazuje mu tańszą, ale gnojek (wychowywany przecież bezstresowo) nie chce o tym słyszeć. I zaczyna jazdę - wali się na podłogę, uderza głową o posadzkę, krzyczy, wyje - sajgon totalny.
Zwabiony krzykiem, przychodzi koleś w zielonych brylach:
- Proszę pana, jestem dziecięcym psychologiem! Moim zadaniem jest rozwiązywać takie właśnie sytuacje!
- Czyń Wać swą powinność - wzdycha ojciec.
Facet podbiega do dzieciaka i szepce mu coś na ucho. Dzieciak przestaje histeryzować. Bierze tańszą zabawkę i cichutko staje przy tatusiu.
- Mistrzu, jak żeś pan to uczynił?
- Aaa... Powiedziałem, że jak się nie uspokoi to kopnę go w dupę i urwę mu ucho.
12 grudnia 2013 22:43 / 6 osobom podoba się ten post
Co u ciebie slychac?-Wyszlam za maz!-No to masz lepiej!-Lepiej to nie,ale czesciej.
13 grudnia 2013 16:58 / 4 osobom podoba się ten post
Wtacza sie pijany facet,o 4 nad ranem,do domu i laduje sie do lozka.
Zona pyta:
-Gdzie byles?
-Na rybach-odp.maz
-I co zlapales cos?-pyta zona
-Mam nadzieje,ze nic!- wzdrygajac sie odpowiada maz ;-)
13 grudnia 2013 19:50 / 7 osobom podoba się ten post
dorothea41

Wtacza sie pijany facet,o 4 nad ranem,do domu i laduje sie do lozka.
Zona pyta:
-Gdzie byles?
-Na rybach-odp.maz
-I co zlapales cos?-pyta zona
-Mam nadzieje,ze nic!- wzdrygajac sie odpowiada maz ;-)

Facet wybieral sie na polowanie.Wszystko przygotowal wczesniej.O swicie cichutko wstal z łóżka,wypil kawe,ubral i wziol caly sprzet oraz psa.Otwiera drzwi a tam leje,wieje pogoda ze nawet pies nie chcial wyjsc.Wiec cichutko rozebral sie i wchodzi pod koldre do łóżka.Zona w pol snie pyta To ty ? Facet cicho odpowiedzial Tak.Zona na to : a wiesz ten moj idiota w taka pogode poszedł na polowanie
13 grudnia 2013 19:52 / 4 osobom podoba się ten post
Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty głupia, spalimy się.
- To polecimy w nocy.