No ale o gównie, to możnaby już książkę napisać.
No ale o gównie, to możnaby już książkę napisać.
Pracę zbiorową.
Tyle już w temacie napisane zostało, że spoko.
No ale o gównie, to możnaby już książkę napisać.
No ale o gównie, to możnaby już książkę napisać.
No....a temat rzeka :smiech3:
Płynie.
Wczoraj np. oglądałem sobie 10 różnych sytuacji sraczkowych, podczas zawodów sportowych.
Najlepsze jednak było zdjęcie maratończyka, którego podczas biegu złapała sraczka. Ale twardy zawodowiec nie odpuścił i biegl cały obrązowiony od pasa w dół. Bieg naturalnie ukończył.
Ale nie widziłem, by ktoś z licznych widzów jakoś szczególnie nosa zakrywał. Za to wszyscy mieli oczy i usta szeroko otwarte.
Albo znany niemiecki piłkarz nożny Lineker, też razu jednego podczas meczu narobił w portki. Po czym udał upadek i wytarł tyłkiem po mokrej trawie, bo na jego szczęście padał deszcz.
Współczułem natomiast rywalowi zapaśnika pokaźnyxh rozmiarów, który dostał rozwolnienia podczas zawodów.
Ale to wszystko natura jest i nie zawsze wsio od nas zależy.
Mój kolega natomiast opowiadał, jak w dużym mieście szedł chodnikiem i nagle zmuszony był wypiąć tyłeki na przechodniów i w jednej sekundzie wskoczyć pomiędzy krzaczki.na klombie obok. Ludzie pękali ze śmiechu, ale jakie miał wyjście?. Lepiej ew. mandat zapłacić, niż wiadomo co.
Płynie.
Wczoraj np. oglądałem sobie 10 różnych sytuacji sraczkowych, podczas zawodów sportowych.
Najlepsze jednak było zdjęcie maratończyka, którego podczas biegu złapała sraczka. Ale twardy zawodowiec nie odpuścił i biegl cały obrązowiony od pasa w dół. Bieg naturalnie ukończył.
Ale nie widziłem, by ktoś z licznych widzów jakoś szczególnie nosa zakrywał. Za to wszyscy mieli oczy i usta szeroko otwarte.
Albo znany niemiecki piłkarz nożny Lineker, też razu jednego podczas meczu narobił w portki. Po czym udał upadek i wytarł tyłkiem po mokrej trawie, bo na jego szczęście padał deszcz.
Współczułem natomiast rywalowi zapaśnika pokaźnyxh rozmiarów, który dostał rozwolnienia podczas zawodów.
Ale to wszystko natura jest i nie zawsze wsio od nas zależy.
Mój kolega natomiast opowiadał, jak w dużym mieście szedł chodnikiem i nagle zmuszony był wypiąć tyłeki na przechodniów i w jednej sekundzie wskoczyć pomiędzy krzaczki.na klombie obok. Ludzie pękali ze śmiechu, ale jakie miał wyjście?. Lepiej ew. mandat zapłacić, niż wiadomo co.
Traktat o wypróżnieniach:)
Płynie.
Wczoraj np. oglądałem sobie 10 różnych sytuacji sraczkowych, podczas zawodów sportowych.
Najlepsze jednak było zdjęcie maratończyka, którego podczas biegu złapała sraczka. Ale twardy zawodowiec nie odpuścił i biegl cały obrązowiony od pasa w dół. Bieg naturalnie ukończył.
Ale nie widziłem, by ktoś z licznych widzów jakoś szczególnie nosa zakrywał. Za to wszyscy mieli oczy i usta szeroko otwarte.
Albo znany niemiecki piłkarz nożny Lineker, też razu jednego podczas meczu narobił w portki. Po czym udał upadek i wytarł tyłkiem po mokrej trawie, bo na jego szczęście padał deszcz.
Współczułem natomiast rywalowi zapaśnika pokaźnyxh rozmiarów, który dostał rozwolnienia podczas zawodów.
Ale to wszystko natura jest i nie zawsze wsio od nas zależy.
Mój kolega natomiast opowiadał, jak w dużym mieście szedł chodnikiem i nagle zmuszony był wypiąć tyłeki na przechodniów i w jednej sekundzie wskoczyć pomiędzy krzaczki.na klombie obok. Ludzie pękali ze śmiechu, ale jakie miał wyjście?. Lepiej ew. mandat zapłacić, niż wiadomo co.
Płynie.
Wczoraj np. oglądałem sobie 10 różnych sytuacji sraczkowych, podczas zawodów sportowych.
Najlepsze jednak było zdjęcie maratończyka, którego podczas biegu złapała sraczka. Ale twardy zawodowiec nie odpuścił i biegl cały obrązowiony od pasa w dół. Bieg naturalnie ukończył.
Ale nie widziłem, by ktoś z licznych widzów jakoś szczególnie nosa zakrywał. Za to wszyscy mieli oczy i usta szeroko otwarte.
Albo znany niemiecki piłkarz nożny Lineker, też razu jednego podczas meczu narobił w portki. Po czym udał upadek i wytarł tyłkiem po mokrej trawie, bo na jego szczęście padał deszcz.
Współczułem natomiast rywalowi zapaśnika pokaźnyxh rozmiarów, który dostał rozwolnienia podczas zawodów.
Ale to wszystko natura jest i nie zawsze wsio od nas zależy.
Mój kolega natomiast opowiadał, jak w dużym mieście szedł chodnikiem i nagle zmuszony był wypiąć tyłeki na przechodniów i w jednej sekundzie wskoczyć pomiędzy krzaczki.na klombie obok. Ludzie pękali ze śmiechu, ale jakie miał wyjście?. Lepiej ew. mandat zapłacić, niż wiadomo co.
No ale o gównie, to możnaby już książkę napisać.
Gówno w przeręblu nie tonie.:-)
No ale o gównie, to możnaby już książkę napisać.
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.