03 marca 2013 17:28 / 3 osobom podoba się ten post
Wiecie co, takimi skrajnymi wypowiedziami AnnieSun to nie pomozemy. Z trudnym pacjentem mozna sobie wypracowac wiele, ALE AnnaSun jest na swoim pierwszym wyjezdzie. Osiagnela juz bardzo duzo, miedzy innymi korzystajac z naszych rad i dzieki swojemu twardemu charakterowi.
Piszecie, ze nie wszyscy demencyjni do jednego worka - no wlasnie, nie do jednego ! Na jednego mozna krzyknac, na innego - nie, jednemu trzeba ustapic - od innego wymagac. To wszystko jest latwiejsze dla tych z nas, ktore juz jakis czas pracuja z podopiecznymi dmencyjnymi, Alzheimerami, Parkinsonami. Jestem ciekawa, czy na swoich pierwszych wyjazdach tez bylyscie takie "bojowe".
Jedno, z czym sie zgadzam - wpisy, ze AnnaSun powinna sie spakowac i wyjechac - sa bez sensu - zostalo Jej 22 dni, klopoty w domu, (kto ich nie ma ...).
Ze babcia Romany chodzi w szaliku - a niech sobie chodzi, swiat sie od tego nie zawali, jak sie nie da umyc - tez dziury w niebie nie bedzie - to my, tu na miejscu wiemy, kiedy i co mozna wyekzekwowac, jakos moja babcia nie zawsze daje sie pod prysznic wsadzic, ale bywa - ze robi to nawet z przyjemnoscia.
Stawianie pacjenta pod sciana - stanowczym tonem - sa osoby, ktore takiego tonu nie znosza i wtedy zaczyna sie wojna ...
Powodzenia AnnaSun - jedno, co w tej sytuacji mozesz - to znowu udac sie do sasiada o pomoc, lub, skoro neurolog ma urlop - moze jest w okolicy inny ...