Parkinson i zaawansowana demencja

27 lutego 2013 20:16
napiszę zaraz po świętach, bo na święta znów do Deutschland, tym razem rodzinnie ( a nawet całkiem niedaleko stąd - 50 km). nie mogę się doczekać tej kawki :)
28 lutego 2013 08:42
tylko jedno wstawanie i pościel sucha :) boję się cieszyć żeby nie zapeszyć....
28 lutego 2013 11:04
Ciesz się:) To dobrze wróży.Nastąpila poprawa :)
28 lutego 2013 15:06
babcia dziś wyspana i nie wie co ze sobą zrobić. chodzi, knuje, kombinuje jak nie wiem co. płyn do mycia łazienki kupiłam zły ( taki sam jak ten co był do tej pory), obiadu nie chciała. niedobry. po godzinie łyżką z garnka wyjadła. ubrania z szafy powyciągała, liczyłam, że może w przypływie siły portfel znajdzie, ale niestety. lata jak z motorkiem i jakoś ją kolano nie boli. tylko jak spojrzy i sobie przypomni to ma taki ból kolana, że hoho, smarować trzeba koniecznie.myślę, że jakby ją kremem Nivea wysmarować to też by jej przeszło. pomieszała grysik z masłem dosypała surowego makaronu i syta chwały i zaszczytów poszła telewizję oglądać, mam nadzieję, że trafi się jakiś "piękny film" ( jak to ona mówi) i chwilę posiedzi :)
28 lutego 2013 15:39
Moja babcia przed porannym wyjściem do Tagesheimu dwa ręczniki kuchenne wsadziła do torebki, obydwa po przejściach, jeden tylko się szczęśliwie zmieścił. Szmatki do mycia łazienki wypadły jej ze spodni razem z papierem toaletowym w kawałkach - rzecz obowiązkowa. Robi z tego podkładki pod pampersa. Nie obsikała dzisiaj łóżka, co jej się rzadko zdarza i dała sobie spokojnie nałożyć wszystko bez protestów. Ale za pół godziny wraca z Tagesheimu i nie wiadomo, czy jakiejś przygody jeszcze nie zaliczymy.
28 lutego 2013 15:55
Romana - dziś oddaję twojej pierwsze miejsce. ja mam łóżko suche trzeci dzień a do okulisty poszła przykładnie, tylko z chusteczkami w torebce. i wszystko miała na sobie jak należy.
28 lutego 2013 20:38 / 1 osobie podoba się ten post
Łoł, Ania, to może się Twoja babcia z moją umówiła, że teraz Twoja odpoczywa i jest grzeczna, a moja zacznie trochę rozrabiać, coooooooo?

Ale wisi mi to, mam 4 nowe ksiązki z nutami i każdą wolną chwilę spędzam na graniu. Babcia nie protestuje, więc dobrze jest. Sąsiadów tu blisko nie ma, bo to willa, choc szkoda trochę, bo może by mi płacili bylebym tylko nie grała, a tak goła pensja ino do domu trafia...
28 lutego 2013 21:11
Witam dziewczyny przeczytalam co piszecie i sobie moja babcie wspominam z silna demencja normalnie jak bym na nowo wszystko przerzywala piszcie duzo to was uspokoi i wyciszy .Chociaz jak widze Romana juz pelna garscia bierzesz sie za muzykowanie no pozazdroscic a jak jezyk bo z tego tytulu to i ja mam dola ale tez przez pomylke trafilam na dobry material do nauki kiedys porozmawiamy a teraz zycze dobrej nocy trzymajcie sie.
01 marca 2013 06:54
Justo kochana, mój mózg jest odporny na przyswajanie niemieckiej mowy i nigdy nie daje rady opanowac więcej niż 20 słowek dziennie, więc wiesz ile z tym roboty - niewiele. Nawet z hiszpańskim nie jest lepiej, chyba że są to słowa z silnym odniesieniem do łaciny, na co mózg jest łasy. Ale do tematu działu wracając, to napiszę Wam, że moja babcia spędziła część nocy śpiąc w fotelu, co nie rokuje najlepiej dla naszych dobrosąsiedzkich stosunków. Czasem nie wysypia się w nim dobrze i nie jest w tym dniu szczególnie miła. Polak zły, gdy głodny, Niemiec - gdy niewyspany! Ale co tam, Mycha dziś imprezę urodzinową robi, to nic nam niegroźne, prawda?
01 marca 2013 21:03
Trochę mi głupi, ale mam problem.

Nie wiem jakie kupić pieluchomajtki dla mężczyzny.

Rodzina zakupiła takie na zasadzie majtek. Nie zdają egzaminu.W dzień nie ma problemu, Pan sam chodzi do toalety. Noc jest z problemami. Śpi przynajmniej 9-10 godzin ale łóżko mokre. Jakie są Waszym zdaniem najbardziej sprawdzone? Dzięki za dobre rady :)
01 marca 2013 21:40
u mnie zawsze sprawdzały się produkty Seni - Tańsze od Tewy a wybór zarówno dla pań i panów ogromny - zamawianie przez internet i dostawa praktycznie w 48 godzin

zobacz tutaj http://seni.de/seni-produkte/produktubersicht/
01 marca 2013 22:20 / 1 osobie podoba się ten post
Ania, tylko sie nie obraz i nie zrozum mnie zle:)ja 1raz czytam teraz co Ty tam masz za kwiatki z tą swoja, TY to tak fajnie opisalas,ze ja juz lubie te Twoja babcie:)Ja Ci powiem tak,ona w koncu Ci zaufa,zobaczysz, musisz ją dobrze rozszyfrowac,musisz ja sobie jak ja to nzywaam Kupic:)a wtedy kobieta sie uspokoi,zobaczysz,.Nie wiem,wyczuj,moze trzeba na nia po prostu krzyknac tez, One nie do konca sa niekumate:)Zobaczysz,przekona sie do Ciebie a nawet polubi.Ale przerazila mnie kwota za jaka pracujesz.Inie sluchaj,nie uciekaj zaraz z tego miejsca, ale walcz o 1100 z takim przypaadkiem.Ze swoja jestem3lata, i 3razy plakalam bo zrbila mi przykrosc,ostatnio kilka dni temu przy lekarzu, Doktor sam zadzwnil do dzieci, dostala taka zjebke z kazdej sttrony,od syna,corki,lekarza i rechabilitanta,ze teraz padlp jej na mowe, mowi tylko Danke:)moja tez jest szczegolnym przypadikiem,nie mysltez pięsci zaciska i chce czwartej wojny,ale tak szczerze to ja troche lubie,a ona na swoj sposob ma mnie za corke swoja, Daj jej czas i Sobie tez,ale rozpracuj ja:)trzym sie mocno i walcz o pieniadze
02 marca 2013 12:01
Basia - już jest dużo lepiej niż na początku, babcia już mnie z błotem nie miesza codziennie ;) wszystko byłoby fajnie, gdyby ona spała a tu leki zmieniane, a ciągle jednak się budzi, 1-2 razy to jeszcze pół biedy ale ma takie noce (np. dziś) że 5-6 razy woła. i nie można zignorować bo i tak spać nie da. ja to już jej chyba nie polubię, za dużo było przykrości. nie daję jej tego w żaden sposób odczuć, jestem dla niej miła, robię co do mnie należy, ale sympatii nie mam żadnej. wykonuję swoja pracę i idę do siebie. nie spędzamy razem czasu, najpierw ona nie chciała, wyganiała mnie jak psa z pokoju, a teraz ja nie potrafię. obiektywnie stwierdzam, że nie jest tu teraz już tak źle, ale nie potrafię jej polubić.
02 marca 2013 15:10
Tak bywa i wcale jej lubić nie musisz, Anula. Moja babcia dziś ma doła, słońce cudowne od rana, po raz pierwszy od wielu dni, a ona nie daje się wywabić nawet do ogródka. Pewnie za to wieczorem będzie gotowa do wędrówki na dworzec i wyjazd do ojczyzny. Dziś pewnie wpadnie jedna z córek i będzie zła, że babcia nie była na spacerze, bo ja ich nie okłamuję, ale co ja na to poradzę? Mieliśmy jakieś 7 dni, gdy wiele dało się z nią zrobić i nagle blokada, przy demencji to normalne, ale wytłumacz rodzinie...Szkoda tego słońca, nie wiadomo kiedy znowu się pojawi, ja sobie wyszłam bez niej, jednak jej też by się przydało.
02 marca 2013 15:35
Igga - ja w te pieluchomajtki na noc wkładam wkładkę. Taką jak podpaskę, tylko dużą. Kupuję w dm.