Sposoby na odporność - jesień, zima

19 stycznia 2013 11:43
Chodzi głównie o przeziębienia i grypę.
Nikt nie chce przecież zachorować,mając wyznaczony termin wyjazdu do Niemiec,albo będąc już tam.
Jakie macie sposoby na profilaktykę i jakie, na już zaistniałą sytuację,że dopadło nas to świństwo?
Ja profilaktycznie biorę dużą dawkę witaminy C.
19 stycznia 2013 17:07
Stosuje domowe sposoby -głównie miód iczosnek a w D odkryłam w Rossmanie rewelacyjna wit C do ssania z ALTAPHARMU ZA 99centów -jak mnie tylko "swędzi: w nosie czy w gradle zaraz ja pociamkam i na drugi dzien spokój.Czosnek jem w ogole caly rok -codziennie 1 zabek i na odpornośc dobry i na sklerozę:)
19 stycznia 2013 17:40
oo dobry temat, wlasnie chcialam zalozyc cos w stylu "jakie leki w niemczech" czy cos podobnego, wiec jak ktos cos zna to pisac, bede wdzieczna ;)
19 stycznia 2013 17:52 / 1 osobie podoba się ten post
ja piję tran, taki prawdziwy, bo wzmaga nie tylko odporność, ale też zapobiega demencji mając w sobie omega3. Jednak właśnie mi się kończy i szukam sponsora, który oprócz niego zafunduje mi oryginalne perfumy Allure, kurs klasycznej greki, całoroczny karnet do spa i jakiś skromny model Porsche...Może znacie jakiegoś znudzonego pieniędzmi milionera?
19 stycznia 2013 18:48
Jem codziennie jabłka i robię surówki z oliwą z oliwek. Nie łykam witamin w tabletkach. Witaminy są najlepiej przyswajalne przez organizm w naturalnej postaci. Od dzieciństwa nie cierpię łykania tabletek

Chyba nie mniej ważne jest spanie w wywietrzonym i nie przegrzanym pokoju. Moja jedna babcia zakręcała Korperheizung do końca i spała zimą w całkiem zimnym pokoju z pieluchą na głowie, by jej nie zmarzła. Dożyła w tych chłodnych klimatach 93 lat.
19 stycznia 2013 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
sama siebie skazywać aż na takie katusze? Nie dziękuję , kocham ciepełko w pokoju, w którym śpię.
19 stycznia 2013 19:19
ja tez kocham cieplo i grzejnik na 4 a potem cala noc na 3,zaznacze u nas w rejonie Bayern jest -7 st C a w nocy ponoc ma byc zimniej...
kazdego ranka jem miòd i jak na razie grypa mnie nie zaatakowala !!!
19 stycznia 2013 19:34
Tak, w miodek też dobrze się uzbroić w wojnie przeciw grypie. Czytałam, że nasz miód smakuje Europejczykom i jest hitem. Próbowałam miodu od niemieckiego Imkera i rzeczywiście nasze pracowite pszczółki robią o niebo lepszy.
19 stycznia 2013 19:36
Pomyliłam wpisy oczywiście rutinoskorbin ,cebula,czosnek i jogurty:)

19 stycznia 2013 19:58
Tran piło się kiedys obowiazkowo w szole podstawowej - stał ogonek skazańców i pani higienistka tą samą:) łyżka wlewała każedemu prosto do gęby chcial czy nie ,opornych za nochal ,zeby połkneli:) i skibka chleba na zagrychę -pamiętacie to?????/Moja szkoła była pod wojskowym patronatem to czasem zamiast chleba był plasterek szyneczki:):):):)
19 stycznia 2013 20:57
Ja pamiętam te akcje z tranem,ale u moich synów w szkole!Faktycznie - z jednej łyżki!
19 stycznia 2013 21:08
ja lubię tran, a u mnie w szkole nie dawali, więc szkoda. Mieliśmy za to przymusowe poniekąd picie mleka, co potem poszerzono o wersję z kakao do wyboru. Każdy z własnego kubeczka! Ale nie masz przyjemności większej nad flaszkę tranu! I nie jest to zboczenie, tylko jak mi ktoś mądry wytłumaczył, niedobór witaminy D w organizmie. Nikt nie napisał jeszcze o ważności pogodnego myślenia dla zachowania zdrowia, więc dodaję i ten wątek. I odpowiedniego ubrania, szczególnie zimą. Banalne rzeczy piszemy, osobiście wolałabym temat jak rozmawiać z ludźmi, którzy nie chcą z nami gadać, bo się szybko obrażają. To też zdrowie, tyle że psychiczne.
19 stycznia 2013 21:20
Hi hi mleko tez ,sie chodzilo ze swoja butelka ,po małej smietanie ,kapsel platikowy:)kto mial z NRD kakao granulowane był obiektem zazdrosci całej stołówki:):):):)
19 stycznia 2013 21:36 / 1 osobie podoba się ten post

Próbuję zgadnąć Romanko, kogo masz na myśli? Wierzę, że nikt się nie obraził, bo nikt też nie miał najmniejszego zamiaru, by kogoś obrażać. Wydaje mi się, że wszystko mieści się w granicach żartów i nic poza tym. Polubiłam to forum właśnie dlatego, że ludzie nie wypisują tu bzdur, żartują tak, że nikt nie musi z ich żartów płakać. Wszechmocny moderator( nawet z dużej litery z szacunku rozpędziłam się napisać) czuwa byśmy forumowe owieczki nie pobłądziły. Prawda, Panie Moderatorze?


 


Niestety niektóre owieczki błądzą na tyle, ze pozostaje je niestety tylko "uśpić" banem dla dobra całego stada.


 

19 stycznia 2013 22:08
Naszła mnie chwila słabości umysłowej, ale już przeszła - po prostu z ludźmi, którzy nie chcą z nami rozmawiać, nie rozmawiamy. Znacie jakiś sposób na to, aby mieć więcej rozumu? Czasem zbyt często doświadczam jego niedoboru...