2 dniowe szkolenie dla opiekunów osób starszych - czy warto?

10 maja 2013 15:09
Dzien dobry, znalazłam firmę która oferuje szkolenie dla opiekunek osób starszych,firma daje certyfikat w jęz.polskim i niemieckim, szkolenie trwa 2 dni (sobota niedziela po 7 godzin) koszt szkolenia wynosi 300 zł, czy któraś z pań korzystała z takiego szkolenia i czy cena nie jest zbyt wygórowana? 
10 maja 2013 15:46 / 2 osobom podoba się ten post
I wg Ciebie w DWA dni można się nauczyć opiekować starszą osobą?Wg mnie to wyrzucone pieniądze.Taki certyfikat to sobie można na drukarce wydrukowac i sprzedawac po trzy stówy/nawiasem mówiąc ,niezły interes:)/
10 maja 2013 16:14 / 1 osobie podoba się ten post
Zgadzam się z Kasią - dlaczego ? A podam przykład . W temacie o problemach z kręgosłupem podałam sposób na transfer bezpieczny i dla pacjenta i dla naszego zdrowia . Nauczył mnie tego Niemiec , nauczyciel w szkole dla Pflegekraefte .Opiekowałam się jego matką . Ten transfer ćwiczyłam z nim codziennie - dopiero po kilku dniach poczułam się w miarę pewnie. A byłam ,,do uczenia '' tylko ja - nie 20 czy 30 uczestniczek. A to dopiero jeden aspekt naszej pracy . Gdyby ten kurs był dłuższy , z jakąś praktyką -może .A tak , to nawet nie ma kiedy wyjaśnić wątpliwości , jakie się nasuwają . Ja bym raczej szukała czegos przez Urząd Pracy , nawet przez firmę .Może się trafić nawet bezpłatnie .Życzę powodzenia - może się uda !
10 maja 2013 16:43 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny mają racje- szkoda kasy.Jakiś czas temu dostałam e-meil z urzędu pracy o mającym się odbyć kursie dla opiekunek, dwumiesięczny jak dobrze pamiętam. Sprawdź w swoim rejonie...
10 maja 2013 17:02
Jak mozna nauczyc sie pracy przy chorym czlowieku w 14 godz.?Bzdura totalana,jeszcze trzeba za to zaplacic.Ja jezdzac juz 4 rok jako opiekunka osob starszych,ciagle sie ucze.Tak jak napisala mozah aM,potrzebowala czasu zeby nauczyc sie transweru,gdzie tak zwana lekcja byla poswiecona Tylko jej.Skoro firma jest taka wspanialomyslna i chce miec przeszkolone pracownice,to te 14 godz. zafunduje przyszlej pracownicy.
10 maja 2013 17:05
Dziękuje za odpowiedzi dziewczyny,macie całkowitą rację, już znalazłam firmę która oferuje szkolenia bezpłatnie. Na każdym kroku trzeba być ostrożnym i dwa razy się zastanowić, co za czasy, dziękuje jeszcze raz i pozdrawiam
11 maja 2013 23:59

Powiem tak: Kazdy z nas jest inny dlatego jest wiele tematow, ktorymi nie zrownamy do jednej diagnozy, niewazne czy bedzie taka sama przypadlosc. Psychika moze byc slabsza lub mocniejsza podopiecznego i bedzie inaczej. Wazne aby sluchac, nawet miedzy wersami i zawsze cos sie wyrwie - jakas pomoc, a najwazniejsze aby podchodzic sprytem jak do dziecka.(znam to z autopsji).Rodzimy sie bezbronni i nieswiadomi oraz tacy sami umierami w wiekszosci przypadkow. Cwaniactwo trzeba cwaniactwem pokonac. Jest wiele chorob i tematow aby dyskutowac i zawsze chociazby nie byloby rozwiazania to i tak istnieje chociaz jedno. Takie jest moje zdanie.


Dziecku trzeba pokazac od podszewki wszystko a starszemu czlowiekowi schorowanemu lub tez nie od kolderki. Czyli tam gdzie byl poczatek to go nie bylo - same walory wyciagac do upadlego eby w depreche nie popadl a przy tym sami sie na duchu podnosimy. Dlaczego? Dlatego bo, zawsze jak cos probujemy na duchu podnies to sami dochodzimy do jakis refleksji.


 


Nie pisz kilku postów pod rząd. Używaj opcji "edytuj". Moderator

12 maja 2013 01:47
ewelina23

Dziękuje za odpowiedzi dziewczyny,macie całkowitą rację, już znalazłam firmę która oferuje szkolenia bezpłatnie. Na każdym kroku trzeba być ostrożnym i dwa razy się zastanowić, co za czasy, dziękuje jeszcze raz i pozdrawiam

ewelinko, opisalam CI w temacie Eproco.  Jak będę pełna wiedzy to napewno się z tobą podzie;lę   Jedziemy na tym samym wózku. Czekaj cierpliwie do pn do bajeczki. Gdzieś słyszałam, ale niesprawdzone, że oni też organizują jakieś kursy bezpłatne.  
 
Ja w tej chwili chodze na kurs z UP - bardzo intensywny - 200 godz. - po 7 godz, dziennie, Kurs jest bezpłatny, świetnie prowadzony.   Zapomniałam jeszcze napisać,,że to UP płaci mi za to że chodzę na kurs - ok. 950 pln miesięcznie stypendium.
17 maja 2013 19:33
Jeśli ktoś czytał moje posty w powitajkach, to śpieszę donieść, że jestem po pierwszym dniu szkolenia :) Było bardzo fajnie, informacje bardzo przydatne, atmosfera bardzo miła. Na szkoleniu miało być 11 osób, przyszły tylko 4 :) Bardzo szybka eliminacja hihi, zostają tylko najtwardsi i naprawdę zdecydowani na tę pracę. W poniedziałek druga- praktyczna część szkolenia.
17 maja 2013 20:25
hogata76

Jak mozna nauczyc sie pracy przy chorym czlowieku w 14 godz.?Bzdura totalana,jeszcze trzeba za to zaplacic.Ja jezdzac juz 4 rok jako opiekunka osob starszych,ciagle sie ucze.Tak jak napisala mozah aM,potrzebowala czasu zeby nauczyc sie transweru,gdzie tak zwana lekcja byla poswiecona Tylko jej.Skoro firma jest taka wspanialomyslna i chce miec przeszkolone pracownice,to te 14 godz. zafunduje przyszlej pracownicy.

Hogata, myślę, że lepsze 14 godzin niz nic. Oczywiście stale trzeba szukać informacji, chociażby na forach opiekunek i stronach internetowych, abyśmy my się nie męczyli i pacjent z nami z powodu niewiedzy. Ale prawda jest też taka, że dużo opiekunek jeździ bez lapka, u mojej babci pracowało już 5 osób, a ja jestem pierwszą korzystającą z internetu. Co oznacza, że taki kurs dobrze poprowadzony czegoś może nauczyć, bo potem nie będzie skąd czerpać informacji. Jednak życzliwość dla człowieka, asertwność i zdrowe myślenie są w tej pracy bezcenne, a tego na kursach nie nauczą.
17 maja 2013 21:42 / 1 osobie podoba się ten post
Dla opiekunek osób starszych i niepełnosprawnych są szkoły pomaturalne trwające dwa lata. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu po 5 godzin, w czwartym semestrze są praktyki na oddziałach geriatrycznych, w DPS-ach, ośrodkach paliatywnych, w warsztatach terapii zajęciowej. Nauka kończy się egzaminem państwowym - teoretycznym i praktycznym. Absolwenci otrzymują dyplom i certyfikat uznawany w całej UE. Egzaminy praktyczne są bardzo trudne - żeby zdać, trzeba otrzymać min. 75% punktów. Warto kończyć tę naukę - wiesz wtedy np dlaczego "babcia" nie może znaleźć w swoim własnym domu łazienki, nie denerwuje Cię gdy po kilkadziesiąt razy w ciągu dnia pyta o to samo, albo gdy chce do domu mimo, ze w nim jest...W 2008r. znalazłam się w "elitarnym" gronie... 3 (!) osób w województwie dolnośląskim, które zdały egzaminy państwowe. Ale mówiąc szczerze - mój dyplom nie przekłada się specjalnie na sferę ekonomiczną...Uważam jednak, ze opiekunki nie powinny być osobami przypadkowymi i zawsze powinny mieć kwalifikacje. Dla swojego dobrego samopoczucia i bezpieczeństwa.
17 maja 2013 22:12
Bardzo żałuję,że nie chodziłam na takie zajęcia,a szkołę mam rzut beretem.Opiekuję się od kilku lat osobą chorą na chyba wszelkie możliwe choroby i nigdy nie pomyślałam,że taki kurs byłby mi kiedyś potrzebny.
Pamiętam jak ze dwa lata temu dziwiłam się,że jest wogóle taka szkoła-opiekunek.A teraz miałabym jak znalazł.
18 maja 2013 01:35
Ola55

Dla opiekunek osób starszych i niepełnosprawnych są szkoły pomaturalne trwające dwa lata. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu po 5 godzin, w czwartym semestrze są praktyki na oddziałach geriatrycznych, w DPS-ach, ośrodkach paliatywnych, w warsztatach terapii zajęciowej. Nauka kończy się egzaminem państwowym - teoretycznym i praktycznym. Absolwenci otrzymują dyplom i certyfikat uznawany w całej UE. Egzaminy praktyczne są bardzo trudne - żeby zdać, trzeba otrzymać min. 75% punktów. Warto kończyć tę naukę - wiesz wtedy np dlaczego "babcia" nie może znaleźć w swoim własnym domu łazienki, nie denerwuje Cię gdy po kilkadziesiąt razy w ciągu dnia pyta o to samo, albo gdy chce do domu mimo, ze w nim jest...W 2008r. znalazłam się w "elitarnym" gronie... 3 (!) osób w województwie dolnośląskim, które zdały egzaminy państwowe. Ale mówiąc szczerze - mój dyplom nie przekłada się specjalnie na sferę ekonomiczną...Uważam jednak, ze opiekunki nie powinny być osobami przypadkowymi i zawsze powinny mieć kwalifikacje. Dla swojego dobrego samopoczucia i bezpieczeństwa.

Czyli mam potwierdzenie, że moja decyzja o zapisaniu się do szkoły była słuszna :)
18 maja 2013 06:31
Tak, to prawda takie szkolenie jest potrzebne, ale nie dwa lata w moim przypadku, bo już za stara jestem na szkołe i mi się już nie chce po prostu. Ale kuras z Urzędu pracy, czemu nie?
18 maja 2013 21:37
Orchideo! Ja miałam 50 lat jak poszłam do tej szkoły:) Prawda - miałam dużo wolnego czasu, córki wyjechały na studia i traktowałam naukę raczej jako wypełnienie pustki, jako lek na syndrom "pustego gniazda". Poza tym miałam teściową po udarze i wyjście do szkoły było "ucieczką" przed 24-godzinnym przebywaniem z nią...relaksem, zmianą otoczenia a przy okazji możliwością poszerzenia swojej wiedzy. A jak przy okazji odmłodniałam...