Oj widzę Asik, że kursor nadal robi co chce :)
Oj widzę Asik, że kursor nadal robi co chce :)
Naja - sęk w tym ,że po gimnazjum moja córka nie miała żadnych pasji ani zainteresowań poza dyskotekami i zabawą-wszystkie jej koleżanki z podwórka poszły do zawodowki fryzj. i ona też chciała ale też każda z nich już ok 17stki albo była w ciąży albo już urodziła,faceta miała po wyroku albo w trakcie-taka dzielnica patologiczna....głównie zalezało mi na tym ,zeby poprzez szkołę córka troche zmieniła środowisko i to się udało bo się jakos spięła ,wzięła za nauke i nie miała czasu przesiadywać z dawnymi znajomymi.Parę lat temu delikatnie zasugerowałam ,że możeby na studia wróciła to mi powiedziała_"że juz się spełniła jako uczenicca:):):)"Synowi niczego nie narzucałam -on juz w przedszkolu wiedział gdzie chce iść ale też z nim nie miałam nigdy zadnych kłopotów ani wychowawczych ani w szkole.Mnie samej mama nie wybierała szkoły,ale tez na studia nas nie pchała-byle byśmy z siostrą prędko za mąż wyszły i tyle.Ja dopiero po 30stce dojrzalam do studiow medycznych tylko to juz było troche za późno i bardzo żałuję ,że wcześniej na to nie wpadłam....Może,kiedyś w kolejnym życiu:)