Niedawno skonczyłam pogaduchy i z mamą i z synami. Z mamą jak zawsze bita godzina, a od synów usłyszałam najpiękniejsze życzenia. Najpiękniejsze bo bez presji, gdyż tego nie robię , ani dowodów nie wymagam. Robią to sami, od serca. To jest najlepsze potwierdzenie. Zresztą zawsze miałam dobry kontakt z dziećmi. Teraz jak są dorośli, już siłą rzeczy nie tak często, ale zawsze dzwonią jak coś się dzieje ,aby mama emocjonalnie "podmuchała" kuku, albo
Czytaj więcej