Ziemniaki, brukselka i sznycel wieprzowy, z szynki.
Zjadłam z apetytem, pedepci porcja wylądowała w koszu :-(
Już w piątek wiedziałam że tak będzie. Poszłam na zakupy z listą napisaną przez seniorkę, zawsze daję ją ekspedientkom w stoisku mięsnym, wszystkie babcię znają i wiedzą co kupowała. Po powrocie stres i dąsy, bo takie sznycle nie nadają się do jedzenia, ona chciała inne, przecież powinnam wiedzieć jakie ona kupowała wcześniej. No nie wiedzia
Czytaj więcej