Na miejscu byłam ok 15tej. Czekała na mnie sąsiadka podopiecznej, dla której mój przyjazd był niespodzianką. To samotna ,dawno rozwiedziona kobieta (85), bezdzietna. Siostra zorganizowała opiekunkę. Do tej pory pomaga,robi zakupy, gotuje, dogląda i dotrzymuje jej towarzystwa,mieszkająca po sąsiedzku przyjaciółka(80). Pedepcia nie rozumie mojej roli, myśli że przyjechałam w gości i "skacze " koło mnie ?. Demencja, taka początkująca ,podobno szybk
Czytaj więcej