Nie umiem jeszcze uwierzyc, ze za kilka dni nie musze jechac do Essen..... nie umiem uwierzyc w to, ze mam swoje wygodne lozko z dodakiem :))
Wigilia byla bardzo mila w towarzystwie najblizszych tutaj dla nas. Pierwszy dzien swiat jeszcze z synem Andy i syna dziewczyna i ich psem. psiak niemaly , ale przekochany. W drugi dzien swiat odpoczywalismy w ciszy oboje. Dzis o 15 bylam poznac mego podopiecznego. Bardzo mily facet i tak poukladana glowa, ze chyba lepiej od mojej dziala:-). Jak sie
Czytaj więcej