Mija drugi dzień jak PDP wyszedł ze szpitala. Nie jest źle. Ja jestem na piętrze, PDP na dole. Zbiegam w piżamie o 7.00 podaję tabletkę, robię sobie kawę i wracam na górę. PDP za chwilę samodzielnie wstaje przesiada się na wózek i jedzie do klo, robi poranna toaletę, worek z moczem opróżnia sam, ubiera się sam. O 8.00 jemy śniadanie. Nasz dzienny plan nie zmienił się. PDP całkiem ładnie spożywa posiłki. Pomiędzy posiłkami poleguje, czyta gazety, książki lub robi drze
Czytaj więcej