Dziadek już w łóżku i chyba śpi. Nie muszę go prosić, bo sam rzuca hasło... ins Bett.
Taki pochmurny, ale bez opadów, był dzisiejszy dzionek. Żadnych bezuchów, cisza, spokój, gra w kości. Jeszcze kilkanaście dni i do domu. Fajnie się tu czuję, mam bardzo dobre relacje i z podopiecznym, i z rodziną. Ale nie tylko samą pracą człowiek żyje... Jest jeszcze rodzina w kraju, terminy itd itp.
Czytaj więcej