po wyjeżdzie syna babci , babcia nie byla juz taka radosna, ale nie byla tez smutna ani zla, dla mnie byla bardzo ok.Niestety znajoma gdy wracala do domu busem dostala namiary na inne posredniczki, w ciagu kilku dni nagrala sobie nast prace i powiadomila mnie ze juz nie wróci.przyjechala siostra kolezanki mojej, ale wiadomym bylo ze tylko raz bo ona miala prace w Polsce i chciala sobie dorobic,corka z synem babci zgodzili sie, siostra kolezanki dala rade,narzekala ale dala rade, babcia pod nos
Czytaj więcej