No i nie jestem wariatka:) Tak masz racje,to sa "ZLE FLUIDY" ja zawsze omijam i nawet uciekam:(
Kiedys ,po smierci mojej Marity,bylam tak jak Tali ,w domu Marity.Szukalam pracy.Trafilam do jednej pani:(
Weszlam do tego wielkiego domu,z wieloma oknami:(Pani byla baaaaaaaaaaaaaaaarddddddddddddzo mila,ale...:(
Wszedzie porcelanowe lalki(chyba z 1000),ciezkie kotary(w oknach,drzwiach).Ogrod-trawa wypalona,za siatka jezdzily pociagi i najdziwniejsze.....Nie bylo ani kwiatka w
Czytaj więcej