Maślaczki,umhmm :mniam:
Kojarzą mi się z dzieciństwem,kiedy bywałam u dziadków. Dziadek szedł raniutko do pobliskiego lasu,miał swoje miejsca,w których zawsze,ale to zawsze,tu maślaczki ,tam "czerwonogłówki (nie wiem co to za grzyby tak nazywał,koźlaki?),a gdzie indziej prawdziwki na Niego czekały. A mnie budził zapach przygotowywanych przez babcię grzybów. Robiła przepyszne maślaczki w sosie,do którego dodawała swojską śmietanę :
Czytaj więcej