Przykład niefortunny, bo w tym temacie rozmawiamy o autorytecie na miejscu pracy i nie jestem pewna, czy opiekun mężczyzna posunąłby się do takich metod, aby uzyskać chociażby ten posłuch u podopiecznych, czy ich rodzin. Z pewnością w takim wypadku skonczyłby w wiadomym miejscu, a rozważania nad instynktem samozachowawczym, ewentualnie adrenaliną jako hormonem walki lub ucieczki, to temat na inną dyskusję-nie twierdzę, że nieciekawą...:)
Czytaj więcej