W Heimie w ktorym pracuje nie ma problemow, kto towarzyszy pdp podczas kapieli /w Heimie raz w tygodniu/ czy przy codziennej higienie osobistej, ale sa wyjatki i tutaj mam przed oczyma zdziwaczalego ksiegowego, ktory ma fobie przeliczania wszystkiego co ma w zasiegu oczu /gdy na obiad podaja ryz, nasz ksiegowy musi najpierw ziarenka przeliczyc, nic to... ze liczenie trwa dwie godziny i obiad na zimno je/ otoz pan ten, pozwala sie poddac kapieli jedynie naszemu szefowi. Gdy szef ma urlop, p
Czytaj więcej