Masz racje Romano,system pracy,w ktorym sie probujemy,wymaga spelnienia takich warunkow,jakie wymienilas,pomocy zaprzyjaznionych Niemcow /a robia to chetnie,bo...to raczej nic ich nie kosztuje,tylko troche czasu/ w tym syna jednego z podopiecznych,ktory jest prawnikiem,do tego bardzo cietym na polskie /lub niemieckie z Polakami/ agencje.Tylko niekoniecznie wiaze sie z dlugimi pobytami,bo mozna sie co do tego dogadywac.Na takich samych warunkach jak my,na wymianki,pracuja jeszcze dwie panie,bardz
Czytaj więcej