Ale miłe wspomnienia przywołałaś :-)
Kiedy żyła mama,święta zawsze były u rodziców i zawsze był niepowtarzalny biały barszcz mojej mamy.Niestety obojga rodziców nie ma już z nami:-( Ani ja,ani siostra,ani bratowa, takiego nie umiemy ugotować, za to wyspecjalizowałyśmy się w żurku,zawsze na własnym zakwasie, co roku u kogoś innego. Bo święta zawsze robimy na zmianę, tzn wspólnie, dzielimy się przygotowaniami, zgodnie z wcześniej przygotowaną roz
Czytaj więcej