Kiedys mnie chciano zrekrutowac przez agencje do dziadka, ciezki przypadek rak mozgu, demencja, parkinson, cewnik, sonda zoladkowa, Mialem byc ogolnie z nim sam na sam. Dostalem kontakt do rodziny by sie przedstawic ogolnie itd. i zapytalem wprost ile placa agencji: 2700€ bo agencja powiedziala ze to ciezki przypadek...a mi zaproponowali 1050€ i zadzwonilem do firmy by wyjasnic sytuacje, tam dostalem tylko odpowiedz ze za duzo pytan zadaje i oferta dla mnie wlasnie wygasla... DzwonilemCzytaj więcej
Moja tesciowa chorowała na Parkinsona przez okolo 12 lat ,była to kobieta o wielkim sercu,niesłychanie dobra i ciepła,poza uciążliwym drżenie rak i coraz większą niemocą w nogach,umysł u niej był fenomenalnie sprawny,mie zapominała niczego,potrafiła myśleć logicznie,rozwiązywała sudoku,krzyżówki znała dwa języki obce,którymi potrafiła porozumieć sie bez żadnych problemów,uczyła języka niemieckiego moja wnuczkę a jej prawnuczkę i to z dobrym skutkiem,zmarła w wiekuCzytaj więcej
Nowadanuta: podpisuje sie pod tym czterema konczynami. Trzy lata udreki z lezaca, chora na raka kosci mama, bez zadnej pomocy ze strony jakichkolwiek organizacji. \"Pomoc\" polegala tylko na badaniu raz w tygodniu poziomu cukru (cukrzyca typu II), ile nas to kosztowalo zdrowia - nie da sie opowiedziec, wszyscy na tym ucierpielismy. Wczesniej 5 lat byla jeszcze chodzaca, choc w innym zupelnie swiecie, pilnowanie niczym tu na wyjazdach, zadnej mozliwosci ustalenia lekow, miala chore serce, raka, cCzytaj więcej