Musiala sobie poradzic. Ma spore ograniczenia, od tego roku ma indywidualny tryb nauczaania, jest w szkole 3 razy w tygodniu, lacznie ma 15 godzin. Miala uczyc sie w domu, ale doszlismy wspolnie do wniosku, ze jednak jakis kontakt z rowiesnikami jest jej potrzebny no i zima dojazd do nas na wies jest katastrofalny, nauczyciele by pewno przeklinali. Efekty indywidualnego nauczania juz sa widoczne, ma mniej stresu, jest pogodniejsza, a co za tym idzie stan skory (AZS) jest lepszy. Co do mojej nieo
Czytaj więcej