Tesknie. Jak diabli ...
Pomimo, ze jestesmy malzenstwem z 35-letnim stazem - brak mi mojego slubnego, brak mi mlodszej corki, brak mi domu. Do nieobecnosci starszej corki - przywyklam - to juz wiele lat, ale i tak serce pika, do konca moich dni to moje dzieci przeciez. Pierwszy wyjazd - pierwsze tygodnie byly okropne, trudne miejsce, tylko kontakt mailowy i sms-owy z rodzina, swieta w DE - koszmar, Wielkanoc przeryczalam...
Ale ktoras z nas napisala, ze co nas nie zabije, to nas wzmocni - tera
Czytaj więcej