Zaciekawiło mnie to stwierdzenie, o rozmowach prywatnych tylko na przerwie. Zrozumiałam, że przez, powiedzmy 10-12 godzin każdego dnia nie mam prawa do życia prywatnego? Nawet, jeśli pdp. mnie przez tyle czasu nie potrzebuje? Bo tak to odbieram. Oczywiście, priorytetem są potrzeby osoby, którą się opiekuję. Ale przecież pracujemy, wg. umowy jakieś 4-5 godzin dziennie, reszta to gotowość. Czyli w sumie mój czas, w którym robię, to co chcę, ale jestem w takim
Czytaj więcej