Komornik, komornikiem ale żyć z czegoś też na bieżąco trzeba.
Ja śpię spokojnie mam popodpisywane umowy, wiem na czym stoję.
Jeden bierze to co ze zlecenia, dopłacam tez sama co m-c pewną kwotę,
drugiego sama spłacam z diet.
Nie sztuka spłacić w trzy m-ce, a przez ten czas to co? kamienie gryźć?
Ja wolę przez trochę dłuższy czas, ale ze spokojem, wiem że dam radę.
Do lata oddam i zapomnę jak Amelka pisze.
Czytaj więcej