U Was rozpisanie, zabieganie, a u mnie dzień mija spokojnie.
Przedpołudnie leniwie, krótkie spotkanie z koleżanką na kawie w mieście, później zakupy i do domku. Co prawda miałam jechać do przyjaciół, wspólnie Andrzejkowy wieczór spędzić, na szczęście niezobowiązująco się umawiałam. Na pewno byłoby fajnie i wesoło, ale musiałbym późno taksówką do domu wracać, to mi się odechciało. Za to ,co "zaoszczędziłam" n
Czytaj więcej