Nigdy nie liczyłam, ale na pewno jem lepiej niż u wszystkich moich dotychczasowych podopiecznych. No może u pierwszego dziadka też dobrze jadłam, bo on się nie szczypał za bardzo z kasą. U reszty zakupy robione są w Aldi i raczej patrzy się na ceny. Teraz niby mogę kupować co chcę i gdzie chcę, ale babcia daje do zrozumienia delikatnie, że jednak Aldi. Z rybami mnie tutaj trochę irytuje, bo mi wciska, że ryby mrożone są nawet lepsze od świeżych. No i tańsze oczywiście. W d
Czytaj więcej