Witam w kolejny słoneczny i ciepły dzień. Zaraz krótki spacerek i małe zakupy. Po drodze sobotni targ. Później luz, szybki obiadek i laba. Podopieczna śpi. Kurcze, dziś mnie zatkało, gdy rano powiedziała, że dziś wieczorem zatańczymy :-(, a ona bidna nie potrafi nawet wstać na nogi... Żal mi jej, że nigdy już nie da rady chodzić. Nawet fizjoterapeutka zrezygnowała, bo nie widziała widocznie szans. Tak od serca staram się robić z nią ćwiczenia, masować n
Czytaj więcej