Właśnie byłam z Go Work w Niemczech. Przyjazd całkowicie nieprzygotowany. W autobusie do Niemiec skontaktowała sie wnuczka pani, która miałam się opiekować, że muszę sama dojechać pociągiem, bo ona mnie nie odbierze. Przez 3 tygodnie usiłowałam się skontaktować z tzw. osobą opiekującą się mną - koordynatorem. Pan odezwał sie po ppięciu próbach kontaktu, kiedy zagroziłam, że skontaktuję się z właścicielem firmy.W rozmowie kwalifikacyjnej stwierdzono, że
Czytaj więcej