Kto Ty jesteś? Polak mały

01 sierpnia 2013 10:20 / 4 osobom podoba się ten post
Kasia: Czterema konczynami sie dopisuje do Twojej wypowiedzi.
A w kwestii patriotyzmu: moim zdaniem - to jest w sercu, nie jest wazne, gdzie sie zyje, tylko wlasne poczucie narodowosci. Reszta - te wszystkie wiersze, hasla - to tylko slowa ...
01 sierpnia 2013 10:59 / 3 osobom podoba się ten post
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jerzy-bukowski-slowa-bartoszewskiego-byly-pogardliwe/zph40

Bardzo na czasie jako ,że dziś rocznica PW- i ja sie zgadzam z tym co powiedział prof.Bartoszewski - spora część ludzi uczestniczyw tych uroczystościach wcale nie po to,zeby uczcic pamięć tylko po to ,żeby porozrabiać-takie i podobne rocznice wyraźnie pokazuja jak bardzo jesteśmy "zjednoczeni"...........................
01 sierpnia 2013 12:05
No nawet pogadać nie można ;-// hehe
01 sierpnia 2013 13:48 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie utożsamiam-mam na myśli te czasy,w których obecnie żyjemy a nie przeszłość.To jest własnie charakterystyczne dla nas,Polaków-nieustannie "karmienie" się przeszłością!Po co?Pamiętamy i to powinno wystarczyć,nie można na okragło posiłkować się tym co było i nie wróci,trzeba żyć tu i teraz i starać się żeby tu i teraz i przyszłość była lepsza.Wojna ,nawet gdyby dziś wybuchła to zanim pomyślimy o jakimkolwiek zjednoczeniu, wyparujemy......Wkurza mnie to roztrząsanie i analizowanie tego co było - co było lepsze co gorsze ,kto był bardziej waleczny kto mniej,kto miał rację kto nie,kto był sprawiedliwy ,kto podły-co nam to dziś daje????????Bo na pewno nie żadne zjednoczenie.Mycha chyba, napisała,że my jako naród jesteśmy szczególni - oczywiście ,że tak!Nienawiść wewnętrzna jaka toczy Polaków,kłocimy sie wciąż i o wszystko, rzeczywiście bardzo nas wyróżnia ......

Ja wciaz wierze w nasz narod , moze za wyjatkiem obenych politykow.
01 sierpnia 2013 15:28
Mycha

No nawet pogadać nie można ;-// hehe

A czemu Myszka nie można?
01 sierpnia 2013 17:19
Eee, tak tylko napisałam, Można gadać, można. Na końcu było - hehe. Chyba upał mi doskwiera.
Wiadomo, że trudno iść do przodu z głowa odwrócona do tyłu. Zmienia się oblicze Europy i jeżeli ten kierunek się utrzyma ( w co osobiście nie wierzę ) to zmieni się pojęcie patriotyzmu.
01 sierpnia 2013 21:31
I jestem usatysfakcjonowana i zblazowana, i zawiedziona i zdziwiona...no ale trudno. Tak jestesmy postrzegani. Otóz. Satysfakcja? Po raz pierwszy(moze ostatnie dwa lata mi umkneło to) w gazecie napisano obszerny artykuł na temat PW. Zbalzowana wypowioedzia jakiegos polskiego historyka-polityka...ze PW było pomylka (dziwne ze w nastepnych wiadomosciach ten fragment wyp;owiedzi zostal usuniety), zawiedziona wupowiedziami niektorych uczonych. Zdziwiona bo jak mówilam dzis o PW to córka zapytała mnie czy to to powstanie w getcie.Pan Skarb ze nie to bylo powstanie Polaków. No coz, Żydzi tez byli Polakami.. Powiedzialam ze mam za ubogie słownictwo zeby wszystko dobrze wytłumaczyc i że historia Polski jest trudna. Pan Skarb powiedzial: "NO wiem...niemiecka historia tez jest skomplikowana" I zeszlismy na bardziej przyziemne sprawy...co jutro na obiad :))
01 sierpnia 2013 21:45 / 3 osobom podoba się ten post
Żydzi tak dobrze dbają o swoją pamięć historyczną, w tym o Powstanie w Gettcie, że nawet historycy na Zachodzie nie wiedzą często o Powstaniu Warszawskim, bo znają tylko z tych czasów wojny jedno. Czy Powstanie 1 sierpnia było pomyłką? Ludzie mieli dość niemieckich łapanek, rozstrzeliwań, godziny policyjnej i tego, że nie można się było normalnie uczyć, bo nauka groziła wywiezieniem do obozu koncentracyjnego. Ja nie uważam go za pomyłkę, a ludziom gotowym oddać życie za to, co uważają za sprawiedliwe należy się najwyższy szacunek. Dobrze, że dzięki zmarłemu Lechowi Kaczyńskiego powstało świetnie zrobione Muzeum Powstania Warszawskiego, a popularne zespoły młodych ludzi nagrywają piosenki na temat tego wielkiego zrywu Polaków.
Mnie natomiast najbardziej interesuje patriotyzm jako poczucie wspólnoty na co dzień i z tym jest u wielu Polaków krucho. Ale dzieje się tez wiele dobra, więc nie ma sensu narzekać.
01 sierpnia 2013 21:49
romana

Żydzi tak dobrze dbają o swoją pamięć historyczną, w tym o Powstanie w Gettcie, że nawet historycy na Zachodzie nie wiedzą często o Powstaniu Warszawskim, bo znają tylko z tych czasów wojny jedno. Czy Powstanie 1 sierpnia było pomyłką? Ludzie mieli dość niemieckich łapanek, rozstrzeliwań, godziny policyjnej i tego, że nie można się było normalnie uczyć, bo nauka groziła wywiezieniem do obozu koncentracyjnego. Ja nie uważam go za pomyłkę, a ludziom gotowym oddać życie za to, co uważają za sprawiedliwe należy się najwyższy szacunek. Dobrze, że dzięki zmarłemu Lechowi Kaczyńskiego powstało świetnie zrobione Muzeum Powstania Warszawskiego, a popularne zespoły młodych ludzi nagrywają piosenki na temat tego wielkiego zrywu Polaków.
Mnie natomiast najbardziej interesuje patriotyzm jako poczucie wspólnoty na co dzień i z tym jest u wielu Polaków krucho. Ale dzieje się tez wiele dobra, więc nie ma sensu narzekać.

Romana sprowadzilas tymi słowami spokój na ma dusze. Dziekuje...
01 sierpnia 2013 21:55 / 3 osobom podoba się ten post
"Sprowadzanie spokoju na dusze i tusze - tylko u Romany! Atrakcyjne promocje, a dla stałych klientów pozłacane znaczki z napisem "Nas - pięknych i mądrych jest mało"
25 sierpnia 2013 11:50
Dzisiaj trafiłam na artykuł
http://biznes.interia.pl/news/uszy-po-sobie,1944516#pst65044746
próbujący odpowiedzieć dlaczego jako społeczeństwo jesteśmy tacy bierni, niezorganizowani. Mnie brakuje poszanowania dla cudzej pracy, dbałości o otoczenie, akceptacji odmienności.
Przypomniała mi się stara historia z łódzkim piekarzem. Zbankrutował, bo nie wyrzucał starego chleba, a oddawał biednym. Został zniszczony przez skarbówkę. Państwo zabija wiele dobrych inicjatyw.
Przy braku zaufania trudno o zbudowanie wspólnoty.

25 sierpnia 2013 13:01
hagia

Dzisiaj trafiłam na artykuł
http://biznes.interia.pl/news/uszy-po-sobie,1944516#pst65044746
próbujący odpowiedzieć dlaczego jako społeczeństwo jesteśmy tacy bierni, niezorganizowani. Mnie brakuje poszanowania dla cudzej pracy, dbałości o otoczenie, akceptacji odmienności.
Przypomniała mi się stara historia z łódzkim piekarzem. Zbankrutował, bo nie wyrzucał starego chleba, a oddawał biednym. Został zniszczony przez skarbówkę. Państwo zabija wiele dobrych inicjatyw.
Przy braku zaufania trudno o zbudowanie wspólnoty.

Smutny ten artykol.ale jakze prawdziwy:(Wczoraj wlasnie gadalam z kol.,ktora od 8 lat mieszka w DE.Rozmawialysmy o tym ,ze cos sie zlego dzieje z nami Polakami:(Ten artykul wlasnie mowi o tym:(:(:(
25 sierpnia 2013 13:10 / 1 osobie podoba się ten post
Hagia, myślę, że prawdą jest, iż pokolenie 50-ciolatków posłuszeństwo wyssało z mlekiem matki. My Polacy jednak wyssaliśmy coś jeszcze - kombinatorstwo. Tu w de np. jeździ się bezpieczniej - bo znaki drogowe są postawione z sensem i wiadomo, że przestrzeganie ich ma sens. My - nawet jadąc do domu kombinujemy, jak tu bezpłatnie przewieźć więcej niż przepisowe 30 kg - robiąc problem sobie i innym. To przykład. Prawdą jest też, że dopiero czując się bezpiecznie - człowiek podnosi głowę i interesuje się otaczającym światem. Ja dopiero tu, na obczyźnie dostrzegłam, że życie to nie tylko walka o byt, praca, znój i trud - że życiem można się cieszyć i po prostu żyć. Fajnie jest to napisane w książce "Jedz, módl się i kochaj" podczas pobytu bohaterki we Włoszech. Ona też dopiero tam uczyła się radości.
25 sierpnia 2013 13:45 / 3 osobom podoba się ten post
Benita, fajny temat do dyskusji ! Co wyssalismy:
1/ z czasow wojny - kominowanie i nauka przetrwania
2/ z czasow komuny - jakby nie bylo - to samo.
I to po dzis dzien pokutuje.
Wiem, czego NIE wyssalismy:
1/ pracowitosci,
2/ oszczednosci,
3/ zamilowania do porzadku
4/ wspolpracowania w grupie (sasiedzi, wies, blok, obojetnie).
Pomyslalam sobie, co by to bylo, gdyby zwyczajem niemieckim w polskich sieciowkach wprowadzic automaty za opakowania pet i puszki. Oczywiscie - najpierw wszystkie nalezy oblozyc kuacja - juz slysze ten wrzask ...
Pod tym wzgledem Szwajcaria przebija Niemcy - tu nie ma kaucji, a jednak wszyscy grzecznie odnosza butelki plastikowe do sklepow, gdzie sa odpowiednie dziury na wrzucanie. Jak wygladaloby wyrzucanie w PL opakowan szklanych - w DE i CH sa na ulicach pojemniki.
W mojej wsi tez sa pojemniki, ale o wszelkie plastiki i szklo mozna "sie zabic", a lasy - brak slow, jeden smietnik. To sa niby proste sprawy, ale jako, ze nasza nacja jest, jaka jest, to mamy, tak, jak mamy.
25 sierpnia 2013 14:16
emilia

Benita, fajny temat do dyskusji ! Co wyssalismy:
1/ z czasow wojny - kominowanie i nauka przetrwania
2/ z czasow komuny - jakby nie bylo - to samo.
I to po dzis dzien pokutuje.
Wiem, czego NIE wyssalismy:
1/ pracowitosci,
2/ oszczednosci,
3/ zamilowania do porzadku
4/ wspolpracowania w grupie (sasiedzi, wies, blok, obojetnie).
Pomyslalam sobie, co by to bylo, gdyby zwyczajem niemieckim w polskich sieciowkach wprowadzic automaty za opakowania pet i puszki. Oczywiscie - najpierw wszystkie nalezy oblozyc kuacja - juz slysze ten wrzask ...
Pod tym wzgledem Szwajcaria przebija Niemcy - tu nie ma kaucji, a jednak wszyscy grzecznie odnosza butelki plastikowe do sklepow, gdzie sa odpowiednie dziury na wrzucanie. Jak wygladaloby wyrzucanie w PL opakowan szklanych - w DE i CH sa na ulicach pojemniki.
W mojej wsi tez sa pojemniki, ale o wszelkie plastiki i szklo mozna "sie zabic", a lasy - brak slow, jeden smietnik. To sa niby proste sprawy, ale jako, ze nasza nacja jest, jaka jest, to mamy, tak, jak mamy.

Czasy komuny-pamietam jak przez mgle.Moja mamusia mi duzo opowiadala i kazda opowiesc konczyla sie "jest tak samo,albo gorzej moje dziecko:("

Temat fantow,albo kaucji za plastikowe butelki?Szkoda gadac-tez slysze wielki krzyk,a nawet ryk:(
Podniesli nam czysz za mieszkanie(sortowanie smieci).Hmmmmmmm,woalabym sortowac sama,tylko szkoda ,ze pod moim blokiem nie ma pojemnikow:(Sa,ale trzeba jechac samochodem ,albo ciagnac wozek,na pieszo jakies 20 min.drogi:(
Pobieraja oplate,nie pytajac i koniec.Sprawa zalatwiona.
Bylam akurat w domu jak przyszlo powiadomienie o podwyzce,zdenerwowalam sie .Czynsz i tak jest wysoki,poszlam do sasiadow,chcialam zebrac podpisy i co?Jedno wielkie go....no(przepraszam za wyrazenie).Jednego nie bylo w domu,nastepny powiedzial "jak inni podpisza,to ja tez podpisze",jeszcze inny powiedzial"a poco,wole zaplacic i problem z glowy".Butelki sie walaja,smietnik straszy wygladem.Ehhhhhhhhhhh:(
My nie chcemy nic robic,bo poco?Jakos sie tak zasiedzielismy jak stare panny i narzekamy i tylko narzekamy.
Narzekamy na rzad,bo sa zlodziejami,bo tylko gderaja i nic dla kraju nie robia.My jednak tez nic nie robimy,zeby bylo lepiej.Moze jest paru ludzi,ale co z tego?
Wyskoczy taki Kowalski z Xsinskim-nawrzeszcza i tyle.Moge sie zalozyc,ze nawet nikt nie zauwazy,ze krzycza,albo beda udawac ze nie widza.Usiada w domu przed TV i beda narzekac.To jest Polska rzeczywistosc.Bardzo to smutne.Jak tak dalej bedzie,to za jakies 50 lat my powymieramy,mlodzi powyjezdzaja z kraju i po Polsce zostanie WSPOMNIENIE.:(:(:_(:(Ehhh ale sie rozpisalam.Ta pogoda mnie zawsze tak dziwnie nastraja:(