Nasze hobby #2

26 lutego 2021 11:51 / 5 osobom podoba się ten post
Chciałam pokazać, że nie próżnuję
Lubię rysować portrety, abstrakcje i krajobrazy. Zwierzątek nie lubię, a kwiatów nie umiem. Pierwszy to krajobraz rysowany trochę ponad 2 lata temu, kiedy pierwszy raz ze sobą zabrałam na zlecenie papiery i pastele olejne. A reszta, to z tego wyjazdu. No ja różnicę widzę
 
26 lutego 2021 11:58 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Chciałam pokazać, że nie próżnuję:-)
Lubię rysować portrety, abstrakcje i krajobrazy. Zwierzątek nie lubię, a kwiatów nie umiem. Pierwszy to krajobraz rysowany trochę ponad 2 lata temu, kiedy pierwszy raz ze sobą zabrałam na zlecenie papiery i pastele olejne. A reszta, to z tego wyjazdu. No ja różnicę widzę:-)
 

Werska,piękne ! Podziwiam szczerze. Też widzę różnicę, rękę artysty się czuje. Zakochałam się od razu w tych cudnych drzewach w jesiennych kolorach. Chcę to mieć 
Kupię od Ciebie, ale tylko z autografem artysty 
Kto wie, czy nie byłoby chętnych, gdybyś na ebay wrzucila ?
Jeśli Ci oczywiście nie żal tych prac w świat puścić 
26 lutego 2021 12:00 / 3 osobom podoba się ten post
I jeszcze dwa, ten jesienny wczoraj zrobiłam.
26 lutego 2021 12:02 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia, z rozkoszą ci podaruję! To nie ma bata, teraz musimy się spotkać w Monchengladbach w marcu... Może nam się uda???
26 lutego 2021 13:05 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Gusia, z rozkoszą ci podaruję! To nie ma bata, teraz musimy się spotkać w Monchengladbach w marcu... Może nam się uda???

Musimy jakoś to zorganizować. 
Tylko że ja, to wtorek albo środę mam wolne popołudnie, a Ty chyba weekend?
Niania babci nie bardzo chce w soboty przyjeżdżać,co rozumiem, bo ma rodzinę.  Ale może jakoś uda mi się ją przekonać. 
Tylko że teraz, to ja już nie wiem, który ten jesienny pejzaż bym chciała 
26 lutego 2021 13:07 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

I jeszcze dwa, ten jesienny wczoraj zrobiłam.

Ten u góry, to trochę włoskie klimaty mi przypomina, kiedy słońce się gdzieś chowa 
26 lutego 2021 14:26 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia, może się zgodzi ten raz niania w sobotę przyjść. Ja w tygodniu nie mogę na tak długo zostawić pdp. Choć to 30 km, to tym autobusem jadę godzinę. Co kilka minut się zatrzymuje, nawet w polu jest przystanek. To trochę to trwa... A w sobotę to mogę na cały dzień wyjść.
26 lutego 2021 15:39 / 2 osobom podoba się ten post
Ja bym chętnie wzięła ten z tą  drogą  i ten co jest nad nim.Szkoda że nie mają tytułu. Pokazuj co tam namalujesz może teraz coś wiosennego.Niech się talent nie marnuje.Myślę że nabywcy by się znaleźli. 
26 lutego 2021 16:13 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Chciałam pokazać, że nie próżnuję:-)
Lubię rysować portrety, abstrakcje i krajobrazy. Zwierzątek nie lubię, a kwiatów nie umiem. Pierwszy to krajobraz rysowany trochę ponad 2 lata temu, kiedy pierwszy raz ze sobą zabrałam na zlecenie papiery i pastele olejne. A reszta, to z tego wyjazdu. No ja różnicę widzę:-)
 

Hehehehe :) Werska-wiedziałam  Super- są świetne .
26 lutego 2021 16:18 / 1 osobie podoba się ten post
gosiako

Ja bym chętnie wzięła ten z tą  drogą  i ten co jest nad nim.Szkoda że nie mają tytułu. Pokazuj co tam namalujesz może teraz coś wiosennego.Niech się talent nie marnuje.Myślę że nabywcy by się znaleźli. 

 Na FB prawie od początku pandemii są lekcje- Tomek Wełna pracownia OKO. Każdy może z nich korzystać, a jak się chce uwag do swoich płac to jest wewnętrzna grupa, płatna. Sporo wg. tych lekcji rysuję.
O sprzedaży jako takiej  nie myślałam. Ale od jakiegoś czasu zastanawiam się nad czymś innym. Są na FB grupy z licytacjami na rożne cele. Np. zdrowotne. I tak zbierano na "najdroższy lek świata" dla Hani, Suwalczanki. Jej tata pracuje w tej samej fabryce, co mój mąż. I na tego typu grupie, jak już wrócę do domu, chcę jakieś obrazki wystawić do licytacji na rzecz jakiegoś dziecka. Szybko to idzie, bo rzeczy są wystawiane przez 2 dni, to zdążę wysłać, jak coś pójdzie.
26 lutego 2021 16:55 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Gusia, może się zgodzi ten raz niania w sobotę przyjść. Ja w tygodniu nie mogę na tak długo zostawić pdp. Choć to 30 km, to tym autobusem jadę godzinę. Co kilka minut się zatrzymuje, nawet w polu jest przystanek. To trochę to trwa... A w sobotę to mogę na cały dzień wyjść.

Ja bardzo chętnie, bo już myślałam, że w Polsce gdzieś po środku, między Suwałkami a Olsztynem się umówimy .
Tylko słyszę i czytam, że Wam.-Mazur. najbardziej zarażone 
Mam nadzieję, że za 3 tygodnie będzie lepiej. W środę, jak niania przyjedzie, to z nią porozmawiam. 
26 lutego 2021 16:58 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

 Na FB prawie od początku pandemii są lekcje- Tomek Wełna pracownia OKO. Każdy może z nich korzystać, a jak się chce uwag do swoich płac to jest wewnętrzna grupa, płatna. Sporo wg. tych lekcji rysuję.
O sprzedaży jako takiej  nie myślałam. Ale od jakiegoś czasu zastanawiam się nad czymś innym. Są na FB grupy z licytacjami na rożne cele. Np. zdrowotne. I tak zbierano na "najdroższy lek świata" dla Hani, Suwalczanki. Jej tata pracuje w tej samej fabryce, co mój mąż. I na tego typu grupie, jak już wrócę do domu, chcę jakieś obrazki wystawić do licytacji na rzecz jakiegoś dziecka. Szybko to idzie, bo rzeczy są wystawiane przez 2 dni, to zdążę wysłać, jak coś pójdzie.

Werska, świetny pomysł. Komuś pomożesz a i Twoje prace inni będą mogli zobaczyć. Ze  względu na te licytacje, chyba Fb sobie założę 
26 lutego 2021 17:00 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Gusia, z rozkoszą ci podaruję! To nie ma bata, teraz musimy się spotkać w Monchengladbach w marcu... Może nam się uda???

Werska, pochwal się tutaj,  tymi portretami, które w ubiegłym roku mi pokazałaś .
 
26 lutego 2021 18:10 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Werska, pochwal się tutaj,  tymi portretami, które w ubiegłym roku mi pokazałaś :-).
 

To innym razem I mam nadzieję, że się uda nam spotkanie. Jak nie, to może w Viersen na kawie? Bo tam chyba od nas obu dobry dojazd.  W cieplejszy dzień może być kawa na wynos.
26 lutego 2021 19:07 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

To innym razem:-) I mam nadzieję, że się uda nam spotkanie. Jak nie, to może w Viersen na kawie? Bo tam chyba od nas obu dobry dojazd.  W cieplejszy dzień może być kawa na wynos.

Ja do Viersen, podobnie jak do Műnschengladbach autobus mam co godzinę i nawet trochę bliżej.