09 sierpnia 2013 10:41 / 2 osobom podoba się ten post
Widzisz, Romana, to wszystko zalezy od punktu startowego - mnie wystarczy, jak dostaje ok. 1600 - 1700 EU brutto, bo mam juz emeryture.
Buchalteria - w przyszlym roku moje biuro "prowadzace" przekaze moje rachunki do wspolpracujacego z tym biurem specjalisty, jak pisalam, w tej chwili nie wiem jeszcze, ile zaplace, ale wedlug mojej pani z biura, ok. 30 EU za zaksiegowanie jednego rachunku. Wydatki - liczone sa bezplatnie - sa odliczane od obrotu. Dla biura - tak - 60 EU to wszystko, co im place, w zamian mam adres mojej Gewerbe w Monachium i zalatwiane roznosci, np. brakowalo jakis danych do uzyskania numeru podatkowego - to zalatwiala za mnie moja pani.
Zlecen szukam roznie - na niemieckich stronach, przez polskich posrednikow - teraz mam kontrakt zalatwiony przez polska agencje, ale oni pobieraja swoja dzialke od rodziny. Ja mam wyplate tak jak sobie zycze, czesc na niemieckie konto, czesc do reki.
Zostaje mi wiecej, niz pracujac przez agencje. Podpisuje kontrakty na 3 miesiace z mozliwoscia wypowiedzenia w terminie dwoch tygodni (przez obydwie strony), nie interesuje mnie, czy rodzina ma kogos na moje miejsce, czy nie.
Widac jednak jestem dobra, skoro juz mi zaproponowano nastepne dwie tury po 3 miesiace, i moja mlodsza przyjedzie tu, do Zurichu, wracamy do PL razem. Pozniej jade znow w polowie wrzesnia do polowy grudnia i po Nowym Roku do polowy kwietnia - Wielkanoc w domu. Za kazdym razem mam 350 CHF do reki, to jest znacznie wiecej, niz zwrot dojazdu do DE, a bilet kosztuje mnie w Sindbadzie 350 zl.
Juz mam dwa rachunki od roznych osob, majac rozpoczeta Gewerbe w kwietniu - wystarczy. W przyszlym roku - zobaczymy, albo pozniej z tym samym posrednikiem poszukam pracy w innym miescie (marzy mi sie Bazylea), albo na wlasna reke bede szukac innych pracodawcow.