Ogrodnictwo

23 stycznia 2020 17:19 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Mleczko, toż Ty nie tylko od rurzuf  Specjalist! A Ty tylko  o różach i o różach dzisiaj :-(
A co z tymi, moimi-nie moimi,pelargoniami?

W czym problem ?
23 stycznia 2020 17:24 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

W czym problem ?:-)

Pi poradę się dzisiaj do Ciebie zwracałam, w tym wątku właśnie, ale kilka postów wyżej 
23 stycznia 2020 17:27 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Pi poradę się dzisiaj do Ciebie zwracałam, w tym wątku:kwiatek dla ciebie2::kwiatek dla ciebie1::kwiatek dla ciebie2: właśnie, ale kilka postów wyżej :-)

Gusiu  ja z doskoku, jak mąż nie widzi 
23 stycznia 2020 17:30 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Gusiu :serce: ja z doskoku, jak mąż nie widzi :zaskoczenie1:

A nie możesz dać Jemu jakiejś gazety, wiesz ,takiej calej płachty, co by się za nią schował i Ciebie nie podglądał?
23 stycznia 2020 17:32 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dobrze, że odświeżyłaś temat kwiatów. 
Mleczko, do Ciebie się zwracam o poradę,jako ogrodniczki, że hohoho :-)
Tutaj gdzie jestem ogrodnik przychodzi, ale nie wiem jak często, a na kwiatach, to chyba się zna niedużo lepiej ode mnie. 
Na tarasie, w dużych donicach, stała opiekunka nasadziła w ubiegłym roku, gance menge pelargonii. Zapomniała chyba tylko, co z nimi zrobić przed zimą. Teraz straszą mnie każdego dnia,  te podmarznięte ,uschłe,przekwitłe badyle. Nikt nie obcinał czy tam nie "uszczkiwał "przekwitłych gałązek. Że trzeba i jak to robić, to wiem nawet ja, bo bywam często na działce u brata i podpatruję moją bratową, a ona miłośniczka i znawczyni kwiatów, podobnie jak Ty.
Co mam zrobić z tymi badylami? Wszystko won do brązowej tony, czy poobcinać i jeszcze coś z nich będzie? Jak obcinać, to na jakiej wysokości i czy robić to już, czy czekać na wiosnę? Zimno se zrobiło i przymrozki w nocy dość często. 
Mogłabym fachowca Google zapytać, ale tam ile znawców, tyle porad. Wolę więc z pewnego źródła się naumieć :-)

Gusiu , wywal . To bardzo soczyste łodygi, skoro przymarzły to nic z nich nie bedzie . Niemce  chętnie kupują sadzonki . Kupią na wiosnę nowe . Dziękuję za uznanie , bo to niby nic, a cieszy 
23 stycznia 2020 17:35 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

A nie możesz dać Jemu jakiejś gazety, wiesz ,takiej calej płachty, co by się za nią schował i Ciebie nie podglądał?:-)

 taki ci on 
23 stycznia 2020 17:40 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Gusiu , wywal . To bardzo soczyste łodygi, skoro przymarzły to nic z nich nie bedzie . Niemce :-) chętnie kupują sadzonki . Kupią na wiosnę nowe . Dziękuję za uznanie , bo to niby nic, a cieszy :lol3:

Ależ proszem Ciem bardzo 
23 stycznia 2020 17:42 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

 taki ci on :-)

O,taki trochę cicho-ciemny 
23 stycznia 2020 17:43 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

O,taki trochę cicho-ciemny :oczko:

I nie cichy i nie ciemny 
23 stycznia 2020 17:44 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

I nie cichy i nie ciemny :-)

No to strach się nie bać 
23 stycznia 2020 17:44 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

No to strach się nie bać :-)

Dlatego TRWAM 
11 lutego 2020 09:42 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Doniczka dla amarylisa nie powinna być zbyt duża - do średnicy cebuli najlepiej dodać 4 cm. Podłoże powinno być próchnicze, czyli dobre będzie gotowe dla roślin doniczkowych. Na dno doniczki koniecznie należy nasypać warstwę drenażu (keramzytu). Cebule amarylisa sadzi się tak, aby1/4 do 1/3 części wystawała nad powierzchnię ziemi. Po posadzeniu doniczkę z cebulą umieszczamy w widnym, ciepłym miejscu, w którym temperatura wynosi 20–24 st. C. Do czasu wyrośnięcia pędu kwiatowego rośliny podlewamy oszczędnie, a gdy ukaże się pąk - obficie. Nawozić najlepiej nawozem wieloskładnikowym dla roślin kwitnących (w płynie, żelu albo wolno działającym), ale dopiero wtedy, gdy zaczną wyrastać liście (zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu) (. to z neta ) 
 
Ja sadzę w bele czym:-) koniecznie zabezpieczam drenaż na dnie pojemnika, w którym jest cebula . Może być ziemia kwiatowa, może być substrat . Cała moc kwiatka to cebula . Po przekwitnięciu nie podlewam,  i po zasuszeniu liści wyciągam z doniczki albo i nie , znoszę do piwnicy i stoi sobie,aż wypusci pierwszy liść .  Przenoszę do domu i powatarzam rytuał . Namiar wody szkodzi .

Mleczko Mistrzu ogrodnictwa zrobiłam tak jak pisałaś Puściły 2 cebule liście i pędy kwiatowe ale zauważyłam ze na jednym ta główka z pąkiem usycha co mogło jemu zaszkodzić?
11 lutego 2020 11:31
andaluzja55

Mleczko Mistrzu ogrodnictwa zrobiłam tak jak pisałaś Puściły 2 cebule liście i pędy kwiatowe ale zauważyłam ze na jednym ta główka z pąkiem usycha co mogło jemu zaszkodzić?

A nie podlewasz przypadkiem za dużo ?
11 lutego 2020 12:32
Mleczko

A nie podlewasz przypadkiem za dużo ?

Podejrzewałam że raczej za mało
11 lutego 2020 17:04
andaluzja55

Podejrzewałam że raczej za mało

Może cos sie dzieje w donicy . Masz może ziemiórki albo jakaś pleśń na cebuli ?