Demencja czy Alzheimer?

01 października 2013 14:55
Napisz nowadanuto. Każdy post na ten temat pomaga innym, a i samemu jest lepiej, jak sie wypuści nadmiar pary. :)
01 października 2013 16:07 / 2 osobom podoba się ten post
Ja jestem z moją babcią demencyjną ponad 4 tyg, jest to moje pierwsze doświadczenie. Podczas prasowania myślałam o tym co napisała wczesniej KIKA po oglądnięciu programu. A co zrobić jak pacjent nie ma ochoty na nic. Jedynym zajęciem jaki moja babcia robi chętnie to wyciera naczynia no i jeszcze jedno zamiata na ogrodzie. Jak spadnie śnieg chya nie będzie odśnieżać. Nie jestem w stanie ją do niczego namówić. Nic nie chce robić, nawet nie lubi oglądąc albumów ze zdjęciami. I właśnie lekarz u którego z nią byli ma taki sposób leczenia demencji. Chyba niektóre doktory nie mają pojęcia jak naprawdę zachowuje się pacjent , co robi , jak ciężko go namówić na jakies aktywne zajęcie, poza szukaniem swoich bliskich których już nie ma. A ja się dwoję i troję , żeby wymyślać niestworzowne historie co robi jej mąż, jej rodzice, dziadkowie ( babcia ma 93 lata). Najchętniej bym takiego doktorka zaprosiła na dwa trzy dni obserwacji, to może by zmienił zdanie. Idę bo gdzieś poszła.
01 października 2013 16:17 / 4 osobom podoba się ten post
aniananowo

Ja jestem z moją babcią demencyjną ponad 4 tyg, jest to moje pierwsze doświadczenie. Podczas prasowania myślałam o tym co napisała wczesniej KIKA po oglądnięciu programu. A co zrobić jak pacjent nie ma ochoty na nic. Jedynym zajęciem jaki moja babcia robi chętnie to wyciera naczynia no i jeszcze jedno zamiata na ogrodzie. Jak spadnie śnieg chya nie będzie odśnieżać. Nie jestem w stanie ją do niczego namówić. Nic nie chce robić, nawet nie lubi oglądąc albumów ze zdjęciami. I właśnie lekarz u którego z nią byli ma taki sposób leczenia demencji. Chyba niektóre doktory nie mają pojęcia jak naprawdę zachowuje się pacjent , co robi , jak ciężko go namówić na jakies aktywne zajęcie, poza szukaniem swoich bliskich których już nie ma. A ja się dwoję i troję , żeby wymyślać niestworzowne historie co robi jej mąż, jej rodzice, dziadkowie ( babcia ma 93 lata). Najchętniej bym takiego doktorka zaprosiła na dwa trzy dni obserwacji, to może by zmienił zdanie. Idę bo gdzieś poszła.

Nie aktywizuj jej na siłe!Jak nie ma ochoty to nie!Opiekuj sie ,obserwuj ale zajęc dydaktycznych jej nie wymyslaj-to po pierwsze nie jest twoje zadanie, a po drugie takie aktywizowanie na mus odnosi często w demencji czy AL skutek zgoła odwrotny-nerwy,agresje ,stres,strach przed osobą/tobą/która zmusza do czegos.Daj babci spokoj ,byle sobie krzywdy nie zrobiła, to niech funkcjouje po swojemu -czy tak jak się w tym bezpiecznie czuje.
Na pytania o bliskich mów -nie wiem,spytamy syna czy córke jak przyjedzie albo nie wiem,zapytam.Krotkie komunikaty -ona i tak zapomni za chwile i zapyta od nowa.
01 października 2013 16:19
kasia63

Nie aktywizuj jej na siłe!Jak nie ma ochoty to nie!Opiekuj sie ,obserwuj ale zajęc dydaktycznych jej nie wymyslaj-to po pierwsze nie jest twoje zadanie, a po drugie takie aktywizowanie na mus odnosi często w demencji czy AL skutek zgoła odwrotny-nerwy,agresje ,stres,strach przed osobą/tobą/która zmusza do czegos.Daj babci spokoj ,byle sobie krzywdy nie zrobiła, to niech funkcjouje po swojemu -czy tak jak się w tym bezpiecznie czuje.
Na pytania o bliskich mów -nie wiem,spytamy syna czy córke jak przyjedzie albo nie wiem,zapytam.Krotkie komunikaty -ona i tak zapomni za chwile i zapyta od nowa.

Wiem Kasienko, ja tu jestem opiekunką.Uważam , żeby sobie czegoś nie zrobiła. Nic na siłę. 
01 października 2013 16:26
Lawenda

Napisz nowadanuto. Każdy post na ten temat pomaga innym, a i samemu jest lepiej, jak sie wypuści nadmiar pary. :)

Na razie to mam tak, że jak o niej myślę to od razu łzy mi się kręca w oczach, wię próbuje nie myśleć ....)))))
01 października 2013 16:33 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

30.9.2013, 23:30 Uhr, ARD: Rechtlos und ausgeliefert? Schicksal Demenz - warto obejrzec...  
 
  Program obejrzalam... glownym tematem byly neuroleptyki stosowane w Heimach - Risperidon i Haloperidol... i nie chodzi o ich naduzywanie ale o ich niestosowanie w ogole w demencji, Al...  poniewaz wywoluja wiele skutkow ubocznych...
 
Podopiecznymi z w/w chorobami nalezy zajac sie indywidualnie... organizowac zajecia... ktore skieruja ich myslenie na inna sciezke... najlepiej poprzez calodobowa aktywizacje... nie bedzie wowczas agresywnosci... nie bedzie ucieczek do domu z dziecinstwa... lub niekonczacych sie pytan o mame... nie bedzie tez nocnych odwiedzin w innych pokojach... bo nocna zmiana bedzie w szachy z podopiecznymi... ktorzy nie moga spac... grala... 
 
Mam ambiwaletne odczucia....
 
 
Dobranoc...  

Ja też obejrzałam ten program i chociaż mam nieduże doświadczenie (1 trudny przypadek), to też nie zgadzam sie z przesłaniem tego reportażu.
Jakoś ci kochający, ubolewający krewni "poszkodowanych" przez neuroleptyki nie wykazywali jednak inicjatywy, aby troskliwie i osobiście zając się swoimi biednymi chorymi. Ja przeżyłam moją podopieczną bez leków wyciszających i wiecie jakie przejścia miałam z mojego dziennika, który teraz publikuje na forum...
A więc absolutnie nie zgadzam sie z tym co sugerowano w programie. To nie przynosi żadnych korzyści ani dla chorego, bo jest on cały czas na wysokim poziomie emocjonalnym i wyniszcza się przez to. No i bliscy, czy opiekunowie też przezywaja piekło.
01 października 2013 16:43 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie aktywizuj jej na siłe!Jak nie ma ochoty to nie!Opiekuj sie ,obserwuj ale zajęc dydaktycznych jej nie wymyslaj-to po pierwsze nie jest twoje zadanie, a po drugie takie aktywizowanie na mus odnosi często w demencji czy AL skutek zgoła odwrotny-nerwy,agresje ,stres,strach przed osobą/tobą/która zmusza do czegos.Daj babci spokoj ,byle sobie krzywdy nie zrobiła, to niech funkcjouje po swojemu -czy tak jak się w tym bezpiecznie czuje.
Na pytania o bliskich mów -nie wiem,spytamy syna czy córke jak przyjedzie albo nie wiem,zapytam.Krotkie komunikaty -ona i tak zapomni za chwile i zapyta od nowa.

Kasia63- dziękuję Ci za te słowa. Ja jestem tego samego zdania. Pacjenci, którzy nie wykazują zainteresowań, bo już nie wiedzą, że mogliby coś robić najbardziej potrzebują spokoju i pozostawienia ich samych sobie. Każda zmiana rytmu dnia zaburza im świat. Nasze zadanie powinno się ograniczyć do dyskretnej obecności.
 
01 października 2013 16:45 / 3 osobom podoba się ten post
aniananowo

Wiem Kasienko, ja tu jestem opiekunką.Uważam , żeby sobie czegoś nie zrobiła. Nic na siłę. 

Ja daleka od pouczania kogokolwiek  jestem-uważam tylko,że my to mamy zadbać o bezpieczenstwo,higienę,o sprawy strice podstawowe -Niemcy mają dobrze rozbudowana strukturę terapeutyczną dla seniorów z rożnymi chorobami.My się "bawmy" w opiekowanie a oni niech sie "bawią" w aktywizacje i inne terapie:)
01 października 2013 16:51 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Ja daleka od pouczania kogokolwiek  jestem-uważam tylko,że my to mamy zadbać o bezpieczenstwo,higienę,o sprawy strice podstawowe -Niemcy mają dobrze rozbudowana strukturę terapeutyczną dla seniorów z rożnymi chorobami.My się "bawmy" w opiekowanie a oni niech sie "bawią" w aktywizacje i inne terapie:)

Genau :))) ja tez jestem tego zdania, jedyną osobą przy której się ona trochę wycisza to jest jej wnuczka, na całe szczęscie kocha swoją babcię i bywa to dośc często.
04 października 2013 12:52
wkleiłam tego linka też na wyłowione z sieci ale powtórzę się tu  
http://nowadebata.pl/2012/01/01/zapomnij-o-alzheimerze/
04 października 2013 15:57
U ,,mojej;,1 podopiecznej rodzina nic nie zrobila twierdzac ze jak dostanie leki to bedzie otepiala,w chwili obecnej dwa razy juz sie polamala w ciagu niecalego roku przeszla dwie operacje ,musiala byc przywiazywana do fotela bo chciala chodzic ale nie trzymala rownowagi(teraz wyskoczyla z pflegebetu)jest po operacji,synowie szostka mowia czapki z glow do polek ze tak sie mama opiekuja ale w tym kierunku by cos pomoc nic nie ma,a u drugiej pdp zalatwila corka ze stowarzyszenia walki z demencja terapeutke 2xw tygodniu i leki melperon i szlo spokojnie pracowac,a w tym pierwszym przypadku to tragedia tam wytrzymac
14 października 2013 12:17
Hej dziewczyny! Szukam pomocy,może któraś mi doradzi,mam pod opieką dziadka 91
lat i mam problem jestem u niego drugi raz ,ale postąpiła u niego totalna zmiana na gorsze. Zamkną się w sobie ,chce tylko spać,co do jedzenia to jest jeszcze ok.Ale gada głupoty,wiecznie jest śpiący co robić.
14 października 2013 12:25 / 1 osobie podoba się ten post
nic pozwolic mu robic to co chce oczywiscie w granicach rozsadku jesli chce spac niech spi,budzic na posilki pomagac w reszcie i ze tak powiem ,,dac mu spokoj,, ale byc caly czas obok w razie potrzeby
14 października 2013 13:05
Dzisiaj na ARD-Drama um Alzheimer godz.20.15
14 października 2013 13:22
misia11

Hej dziewczyny! Szukam pomocy,może któraś mi doradzi,mam pod opieką dziadka 91
lat i mam problem jestem u niego drugi raz ,ale postąpiła u niego totalna zmiana na gorsze. Zamkną się w sobie ,chce tylko spać,co do jedzenia to jest jeszcze ok.Ale gada głupoty,wiecznie jest śpiący co robić.

Magdalena_k już Ci odpowiedziała... ja sie z tym zgadzam....))))