Kujawsko-Pomorskie

05 maja 2014 19:56
anetta

a kiedy wracasz z tego Rzymu bo tak mi sie skojarzyło że Wisienka pewnie 13 będzie miała problem dotrzeć - po sobotnim weselichu córki musi się zregenerować :) Ona jest z Grudziądza a ja mieszkam za Nakłem

wracam 21 maja.
To widzę,ze ja mam najbliżej i stawię się na bank.Ostatnie dni mam sporo roboty na działce i aż wstyd byłoby mi afiszowac się zaniedbanymi dłońmi,a na Rzym jakos się ogarnę.
06 maja 2014 09:11
wisienka

Nie Anetta , nie bede miała problemu z dotarciem, wesele nieduze, bardziej przyjęcie. A poza tym ja nie pije duzych ilosci alkoholu.
Stawie sie z przyjemnością w Bydgoszczy
 

To fajnie, ja będę z Małgośką, jeszcze się do tego czasu zdzwonimy, wypijemy jakąś kawuchę, zjemy ciacho :)
08 maja 2014 09:15
cristina

wracam 21 maja.
To widzę,ze ja mam najbliżej i stawię się na bank.Ostatnie dni mam sporo roboty na działce i aż wstyd byłoby mi afiszowac się zaniedbanymi dłońmi,a na Rzym jakos się ogarnę.

Jak wrócę też będę walczyła w ogródkach mojej mamy a jest co robić - już mam stracha czy wszystko ogarnę. Cieszę się że choć w małym gronie ale się spotkamy. Mi dzisiaj internet wygasa,  nie będę ładowała na 2 ostatnie dni pobytu więc do przyszłego tyg na żywo. Pa pa :)
08 maja 2014 09:18
anetta

Jak wrócę też będę walczyła w ogródkach mojej mamy a jest co robić - już mam stracha czy wszystko ogarnę. Cieszę się że choć w małym gronie ale się spotkamy. Mi dzisiaj internet wygasa,  nie będę ładowała na 2 ostatnie dni pobytu więc do przyszłego tyg na żywo. Pa pa :)

Szerokiej drogi.
Spotkamy sie w Bydgoszczy. Juz się cieszę.:))
 
10 lipca 2014 20:51
Malo nas z tego regionu,ja jestem z samej Bydgoszczy-Centrum,pozdrawiam wszystkie kolezanki
10 lipca 2014 21:03
siwa

Malo nas z tego regionu,ja jestem z samej Bydgoszczy-Centrum,pozdrawiam wszystkie kolezanki

Ja także jestem z centrum Bydzi.A kiedyś się nawet spotkałyśmy i kawke wspólnie wypiłyśmy we czwórkę.
10 lipca 2014 21:25
cristina

Ja także jestem z centrum Bydzi.A kiedyś się nawet spotkałyśmy i kawke wspólnie wypiłyśmy we czwórkę.

Nie ma zadnego problemu" jestem za,a nawet przeciw",jak to mowil nasz byly prezydent
15 sierpnia 2014 18:57
kruszynka1964

Mirabellko,jestem dopiero od tygodnia w DE,też z Kujaw,a do Oberursel jechałam 23 godziny!Tobie życze spokojnej drogi,pa.

Kruszynko, czy ty nadal jesteś w Oberursel ?
15 sierpnia 2014 22:22
bieta

Kruszynko, czy ty nadal jesteś w Oberursel ?

Nie kochana-teraz w Monchengladbach.
06 września 2014 11:18 / 1 osobie podoba się ten post
Witam wszystkie Krajanki . Ja pochodzę z Torunia. Obecnie jestem w Pfoecheim do 21 pażdziernika. Mam nadzieję że szybko minie czas. Strasznie nudno tu jest.
06 września 2014 17:18 / 1 osobie podoba się ten post
Witaj Lonia, niewiele Krajanek na naszym forum, fajnie że się odezwałaś :) Co do mijania czasu to z tym różnie bywa, ja zostaję do 25 października i też mam nadzieję że jakoś to przetrwam ;)
06 września 2014 20:27 / 1 osobie podoba się ten post
Ja jestem z bydg,jestem Herford tu tez nudno................................................
06 września 2014 21:12
Niewiele nas tutaj, ale dobrze że ktoś jest. Tylko szkoda że nie w pobliżu Pforzheim- Buchenbronn. Tu nie spotkałam żadnej Polki- opiekunki. Jedyna Polką jaką tu poznałam jest sasiadka mojego dziadka. Chociaz jest z kim porozmawiać czasami.Ale brakuje towarzystwa na spacery i do posmiania sie. Ja mam tu wolna sobotę , która misie dłuzy niesamowicie.Chociaż mozemy sobie popisac na forum.
13 września 2014 11:05
Witam. Co ciekawego słychać u Was dziewczyny ? U mnie trzeci dzień leje , ani na spacer ani wogóle nic nie chce się robić. Pogoda barowa jak to mówi mój mąż. Nie znalazłam w tym miejscu żadnej koleżanki, straszna nuda. W piątki po południu do dziadka przyjeżdza jego przyjaciółka a odjeżdza w niedzielę po południu. Ja niby całą sobotę mam mieć wolną. Ale wygląda to inaczej. człowiek jak jest sam to sobie sam poukłada dzień i jakoś powolutku leci , ale w wekend jest totalnie pokrecony tak że nieraz nie wiem czy mama wolne czy pracuję. No to sobie ponażekałam.
13 września 2014 11:50
Wygląda na to że jesteśmy tak porozrzucane że nie znajdziemy raczej koleżanek po fachu na pogaduchy. Ja jestem w Erkraht pod Dusseldorfem, Polaków słychać wszędzie, ale widać że już tutaj długo mieszkają więc nie zaczepiam ich. Ja posiedzę sobie tutaj jeszcze długie 6,5 tyg bez kontaktów z rodakami, choć przychodzi do dziadków w poniedziałki Kaśka z Rzeszowa do ogródka nie bardzo możemy porozmawiać bo Pdp jest od razu nerwowa (ma Al) jak ze sobą rozmawiamy więc nie ma co jej denerwować, tak źle i tak niedobrze