Oszukano mnie - córka podopiecznej to alkoholiczka

11 września 2013 21:06
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę że możecie już mieć wolne od 19 czy 20.
Moja ostatnia historia krótko opisze . Jestem teraz 3 tydzień! Przez internet jakaś pośredniczka mnie wyłapała i zaproponowała prace "Praca super , rodzina super same ochy i achy" Przyjechałam do Rastatt, posredniczka od roszinki wzięła 200 euro czyli moją reise!!. Dziewczyna która zmieniłam pracuje w rodzinie 2,5 roku. Myśle sobie ok fajnie tu. Ale za moment ona mi mówi że ja za jej kadencji jestem 18 osobą. Tu juz przestaje mi sie podobać. Ale cóż . Tydzień minął fajnie zaczął się drugi babcia jak babcia 92 latka i córka na dole 75 lat . No niestety pijaczka nałogowa. Po tygodniu do mnie przywykła i zaczła mnie nachodzić z flaszeczkami sektów - tak ze 4-5 razy w ciągu dnia
Ja z uporem maniaka odmawiałam więc na 4 dzień to była niedziela przyszła wieczorem kazała mi sie spakować i wywaliła mi na dwór moja walizeczkę i zarazem i mnie. Dzwonię do pośredniczki a ona - na własne życzenie odchodzi pani nie oddam kasy i pracy nie ma. Cóz stanęłam pomyslałam i wymyśliłam że mam jakąs daleką znajonmą w Karsruhe więc poprosze o nocleg bo tuż noc ciemna zaraz. Moja znajoma skąd mnie nie przyjęła przysłała jakiegoś faceta zawióz mnie na sztelą na głęboką wieś -jestem sama, zadnej Polki. Przerwy w dzień mam 40 minut i o dzięki Ci Panie od 22 do 6 rano tez WOLNE. Pięknie mam co?? I tak sobie myslę gdzie sa dobrzy ludzie i te dobre sztele. Tylko oszuści bo i oczywiście moja znajoma w poniedziałek zadzwoniła że po 23 września przyjedzie po kasę. Napisałam do porzedniej pośredniczki że ma mi zwrócic kasę bo jak nie to ją z imienia i nazwiska obsmaruję na wszystkich znanych mi poratalach. No i stąd musze uciekać bo babcia dement "pinkel" lata w ciągu 3 godzin tak sredni 48 razy. Szok nie mam już sił. Jestem stara naiwna i głupia . Star bo mam 54 lata, głupia bo wierze ludzim, naiwna bo doją mnie ile wejdzie. I co wy na to moje drogie dziewczyki, Panie i Panienki. A może jest gdzieś ktoś uczciwy i szuka uczciwegi człowieka do pracy co?? Piszcie po 22 odpisze pa, pa
11 września 2013 21:26
Przeczytaj przedostatnie 4 zdania swojego posta:)
Przykrosc Ciebie spotkala:(
Wypelnij profil-nie badz Perla Bialolica.
Jak beda dane,to napewno ktoras z firm sie do Ciebie zglosi z oferta.Tutaj na stronce tez codziennie pojawia sie kilka ogloszen.Nie wymagaj,zeby ktos napisal na forum "Mam dla Ciebie prace".
Tutaj sa pracujace ,albo poszukujace pracy(takich jest wiele).
Pozdrawiam Zachodniopomorzanko:)
11 września 2013 21:43
Droga hogato nie czekam aż ktos da mi cos na tacy tylko mam żal że wciąz wśród nas jest tylu oszustów. andrea czasami jest tak że nie zawsze można jechać przez firmę. Z pewnością gdyby nie było po temu przeszkód skorzystałabym z tej opcji. Dzięki za miłe słowa
11 września 2013 21:52
hogato kochana tak napisałam z bezsilności bo już nie wierzę w ucziwość
11 września 2013 21:53
andrea wiem że może być lepiej ja wierz mi nie mam specjalnych wymagań ale sobie też nie powinnam pozwolić aby nami pomiatać.
11 września 2013 21:54
zachodniopomorzanka

hogato kochana tak napisałam z bezsilności bo już nie wierzę w ucziwość

No to sie mylisz,sa ucziwi ludzie i dobrzy.Ciebie wiele zlego spotkalo-bardzo to przykre:(
Moze moje posty sa oschle,ale juz taka jestem,jednak napewno nie chce zeby komus bylo zle,uwierz mi:)
11 września 2013 22:12
Wiem tylko widzisz jak znajdzie się człowiek na jakims zakręcie z ręka w nocniku to nie wie nawet jak tę rękę wyjąć. Sa to przykre momenty ale jednak są
11 września 2013 22:49
I MÓJ JEDENASTY TAKZE. Śpijcie dobrze....
11 września 2013 22:58 / 3 osobom podoba się ten post
zachodniopomorzanka

Wiem tylko widzisz jak znajdzie się człowiek na jakims zakręcie z ręka w nocniku to nie wie nawet jak tę rękę wyjąć. Sa to przykre momenty ale jednak są

...glowa do gory... mialam podobna przeprawe z posredniczka... lata temu... znalazly sie osoby... ktore mi pomogly... wsrod nas znajdziesz tez oparcie... napisz cos wiecej o sobie...  i koniecznie wypelnij swoj profil... Andrejka dobrze radzi i wie co pisze...czy to jest druga Twoja praca w Niemczech /tak wynika z postu... tego dluzszego/  przelam sie i pisz... nie zostaniesz na strzepy rozerwana... jestes wsrod swoich:)))
Ide na gorke... za chwile wracam...
11 września 2013 23:04
zachodniopomorzanka

Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę że możecie już mieć wolne od 19 czy 20.
Moja ostatnia historia krótko opisze . Jestem teraz 3 tydzień! Przez internet jakaś pośredniczka mnie wyłapała i zaproponowała prace "Praca super , rodzina super same ochy i achy" Przyjechałam do Rastatt, posredniczka od roszinki wzięła 200 euro czyli moją reise!!. Dziewczyna która zmieniłam pracuje w rodzinie 2,5 roku. Myśle sobie ok fajnie tu. Ale za moment ona mi mówi że ja za jej kadencji jestem 18 osobą. Tu juz przestaje mi sie podobać. Ale cóż . Tydzień minął fajnie zaczął się drugi babcia jak babcia 92 latka i córka na dole 75 lat . No niestety pijaczka nałogowa. Po tygodniu do mnie przywykła i zaczła mnie nachodzić z flaszeczkami sektów - tak ze 4-5 razy w ciągu dnia
Ja z uporem maniaka odmawiałam więc na 4 dzień to była niedziela przyszła wieczorem kazała mi sie spakować i wywaliła mi na dwór moja walizeczkę i zarazem i mnie. Dzwonię do pośredniczki a ona - na własne życzenie odchodzi pani nie oddam kasy i pracy nie ma. Cóz stanęłam pomyslałam i wymyśliłam że mam jakąs daleką znajonmą w Karsruhe więc poprosze o nocleg bo tuż noc ciemna zaraz. Moja znajoma skąd mnie nie przyjęła przysłała jakiegoś faceta zawióz mnie na sztelą na głęboką wieś -jestem sama, zadnej Polki. Przerwy w dzień mam 40 minut i o dzięki Ci Panie od 22 do 6 rano tez WOLNE. Pięknie mam co?? I tak sobie myslę gdzie sa dobrzy ludzie i te dobre sztele. Tylko oszuści bo i oczywiście moja znajoma w poniedziałek zadzwoniła że po 23 września przyjedzie po kasę. Napisałam do porzedniej pośredniczki że ma mi zwrócic kasę bo jak nie to ją z imienia i nazwiska obsmaruję na wszystkich znanych mi poratalach. No i stąd musze uciekać bo babcia dement "pinkel" lata w ciągu 3 godzin tak sredni 48 razy. Szok nie mam już sił. Jestem stara naiwna i głupia . Star bo mam 54 lata, głupia bo wierze ludzim, naiwna bo doją mnie ile wejdzie. I co wy na to moje drogie dziewczyki, Panie i Panienki. A może jest gdzieś ktoś uczciwy i szuka uczciwegi człowieka do pracy co?? Piszcie po 22 odpisze pa, pa

Dlaczego nie aplikujesz do firm? gdybyś pracowała legalnie,to nie miałabys takich traumatycznych przeżyć,pomyśl o tym i zatrudnij się przez firmę, która będzie dla Ciebie ochroną.
11 września 2013 23:26
Spokojnych snow... na dobranoc...
12 września 2013 09:03
kika1

Spokojnych snow... na dobranoc...

Jak na razie nie moge przez firme bo jestem na świadczeniu przedemerytalnym w lutym ide na wcześniejsza emeryturę i stąd ten problem że przez firm e nie mogę. Do jakiej dzwoniłam, pisałam wszystkie mi mówią aby to świadczenie zawiesić i dopiero mi dadza coś. Wierzcie mi - pewnie nie jedna z was tak miała- że nawet to swiadczenie to dla mnie dodatkowy zastrzyk, nie będe pisała teraz dlaczego. Powiem tylko tyle(zrozumiecie o czym piszę), byłyśmy przyjaciólkami od dziecka , świadkowymi na swoich ślubach, jesteśmy matkami chrzestnymi wymiennie naszych dzieci i bez zgody mojej rodziny podżerowaam kredyt. Teraz to ja z nim zostałam drugi zyrant zmarł. Rodzinie nic nie mówię bo mąż dostałby zawału a dzieci cóż nie wiem jak by zareagowały. Mogę ubiegac się z powództwa cywilnego o zwrot ale po spłaceniu. Tylko tyle co zrobiłam to kolega adwokat nałożył na dom ich klauzulę niemożności sprzedaży i z chwilą kiedy spłacę wystąpię o zwrot- nie bądą wypłacalni komornik może przekazać dom na mnie. Ot i cała historia moja,dobrego serca i włanej głupoty i naiwności. Teraz mnie rozumiecie??? Nie oceniajcie pochopnie bo to czasami mozna sprawić tez przykrość. Zycie daje nam różne drogi do przebycia ale naiwność niestety same sobie fubdujemy. Nie mam do nikogo żalu i pretensji tylko do siebie.
 
12 września 2013 09:04
zachodniopomorzanka

Jak na razie nie moge przez firme bo jestem na świadczeniu przedemerytalnym w lutym ide na wcześniejsza emeryturę i stąd ten problem że przez firm e nie mogę. Do jakiej dzwoniłam, pisałam wszystkie mi mówią aby to świadczenie zawiesić i dopiero mi dadza coś. Wierzcie mi - pewnie nie jedna z was tak miała- że nawet to swiadczenie to dla mnie dodatkowy zastrzyk, nie będe pisała teraz dlaczego. Powiem tylko tyle(zrozumiecie o czym piszę), byłyśmy przyjaciólkami od dziecka , świadkowymi na swoich ślubach, jesteśmy matkami chrzestnymi wymiennie naszych dzieci i bez zgody mojej rodziny podżerowaam kredyt. Teraz to ja z nim zostałam drugi zyrant zmarł. Rodzinie nic nie mówię bo mąż dostałby zawału a dzieci cóż nie wiem jak by zareagowały. Mogę ubiegac się z powództwa cywilnego o zwrot ale po spłaceniu. Tylko tyle co zrobiłam to kolega adwokat nałożył na dom ich klauzulę niemożności sprzedaży i z chwilą kiedy spłacę wystąpię o zwrot- nie bądą wypłacalni komornik może przekazać dom na mnie. Ot i cała historia moja,dobrego serca i włanej głupoty i naiwności. Teraz mnie rozumiecie??? Nie oceniajcie pochopnie bo to czasami mozna sprawić tez przykrość. Zycie daje nam różne drogi do przebycia ale naiwność niestety same sobie fubdujemy. Nie mam do nikogo żalu i pretensji tylko do siebie.
 

Język znam dobrze komunikatywnie, jeżdżę z przerwami 2,5 roku
 
12 września 2013 09:05
kika1

...glowa do gory... mialam podobna przeprawe z posredniczka... lata temu... znalazly sie osoby... ktore mi pomogly... wsrod nas znajdziesz tez oparcie... napisz cos wiecej o sobie...  i koniecznie wypelnij swoj profil... Andrejka dobrze radzi i wie co pisze...czy to jest druga Twoja praca w Niemczech /tak wynika z postu... tego dluzszego/  przelam sie i pisz... nie zostaniesz na strzepy rozerwana... jestes wsrod swoich:)))
Ide na gorke... za chwile wracam...

kika dzięki  to podnosi na duchu i dodaje wiary, pozdrawiam
 
12 września 2013 10:00
zachodniopomorzanka

Jak na razie nie moge przez firme bo jestem na świadczeniu przedemerytalnym w lutym ide na wcześniejsza emeryturę i stąd ten problem że przez firm e nie mogę. Do jakiej dzwoniłam, pisałam wszystkie mi mówią aby to świadczenie zawiesić i dopiero mi dadza coś. Wierzcie mi - pewnie nie jedna z was tak miała- że nawet to swiadczenie to dla mnie dodatkowy zastrzyk, nie będe pisała teraz dlaczego. Powiem tylko tyle(zrozumiecie o czym piszę), byłyśmy przyjaciólkami od dziecka , świadkowymi na swoich ślubach, jesteśmy matkami chrzestnymi wymiennie naszych dzieci i bez zgody mojej rodziny podżerowaam kredyt. Teraz to ja z nim zostałam drugi zyrant zmarł. Rodzinie nic nie mówię bo mąż dostałby zawału a dzieci cóż nie wiem jak by zareagowały. Mogę ubiegac się z powództwa cywilnego o zwrot ale po spłaceniu. Tylko tyle co zrobiłam to kolega adwokat nałożył na dom ich klauzulę niemożności sprzedaży i z chwilą kiedy spłacę wystąpię o zwrot- nie bądą wypłacalni komornik może przekazać dom na mnie. Ot i cała historia moja,dobrego serca i włanej głupoty i naiwności. Teraz mnie rozumiecie??? Nie oceniajcie pochopnie bo to czasami mozna sprawić tez przykrość. Zycie daje nam różne drogi do przebycia ale naiwność niestety same sobie fubdujemy. Nie mam do nikogo żalu i pretensji tylko do siebie.
 

Mila kolezanko... mimo wszystko "glowa w gore" mam podobna sytuacje w rodzinie... kuzynka podzyrowala bratu kredyt na 100 tys. i splaca go... bowiem cos sie tam miedzy nimi pokickalo... nie wiem dokladnie o co chodzi... ale kobieta jest strzepkiem nerwow... ze swiadczen jest trudno zrezygnowac... jesli liczy sie kazdy grosz... po tym co napisalas spewnoscia odezwa sie osoby... ktore wiedza lub beda wiedzialy... jak Tobie pomoc... gdybym i ja cos slyszala rowniez dam znac...
W lokalnych gazetach trzeba sie rozgladac... dziewczyny do dziela... a Ty dziewczyno nie zamartwiaj sie... wszystkie informacje od Ciebie sa swieze... trzeba teraz to na spokojnie przetrawic... sadze ze... znajdziesz w nas pomoc... Teraz lece na wazne spotkanie... bede ok. 13-tej....