31 października 2013 14:04
mozah aMHogata - obawiam się , że przed Tobą ciężki czas . Czytałam , co o swojej pani pisałaś - o tym , że najpierw b. dużo spała ,a teraz jest niespokojna , pobudzona . Jakbym moją Panią widziała .Było dokładnie tak samo. I te omamy , zwidy i przeświadczenie , że to rzeczywistosć. A potem chwile , gdy kontaktowała i co gorsza - zaczęła zauważać , że coś z nią jest nie tak . I ten lęk w Jej oczach , i to poczucie zagubienia...A to wszystko na przemian z nadzieją , że przyjedzie rodzina i na pewno pomogą . A oni robili , co mogli ale co można pomóc przy ALZ ? Wreszcie Pflegeheim , gdzie była 2 miesiące a dziś jest Jej pogrzeb - tak to szybko poszło . Każdy pacjent jest inny - wiadomo , może u Twojej to pójdzie nie tak szybko , ale może być już wkrótce tak , że pobyt w domu będzie dla niej zbyt niebezpieczny.
Mozah aM.Ona w heimie byla przez 6 lat,ja juz o tym pisalam.Kiedy zmarl Jej maz przywiezli Ja do domu i tak zjawilam sie ja.Zdaje sobie sprawe,ze ten czas przemija i wiem ,ze moze byc roznie w niedalekiej przyszlosci.Zdaje sobie z tego sprawe.
Przed chwila rozmawialm z synem,zdalam relacje przez tel.Powiedzial....
-Takie powroty do swiadomosci ,przeplatane omamami,juz sie zdarzaly.Mama jest po ciezkim wylewie i nigdy nie wiadomo,co z Jej mozgiem sie dzieje.Teraz ma lepszy czas i kontaktuje,ale za chwile znowu moze byc niekontaktowa.
Ja jednak mysle ,ze leki sa slabe.Zobaczymy jak bedzie ze snem,pobserwuje Ja troche.Wtedy wezwe lekarza.Wlasciwie to juz nawet wiem co powie.
Powie zeby zwiekszyc dawke Risperidonu.Tak bylo ostatnio ,jak PDP miala problem z zasnieciem.