Wypalenie zawodowe

18 stycznia 2015 15:28 / 3 osobom podoba się ten post
nesca_nebesca

Mysiu, robiłam kurs opiekuna osób starszych i Panie pielęgniarki, które miały z nami zajęcia mówiły , że osoby starsze są jak wampiry energetyczne ...Pobierają z nas energię, wysysają i nie możemy pozwolić , żeby weszli nam na głowę.Im jest zawsze mało i mało naszego towarzystwa , trzeba znależć złoty środek , bo w przeciwnym wypadku nie damy rady.Tylko inaczej się pracuje na godziny np. w domu starców , a inaczej jak jesteśmy w domu Pdp. nie zawsze możemy sie odizolować a te 2 h przerwy to jest Nic.Tyle nasze co sobie pomarudzimy :)

Potwierdzam, są wampirami energetycznymi. Tak sobie ssą i ssą ....... i jak tu się bronić ???
18 stycznia 2015 15:32 / 2 osobom podoba się ten post
Na mnie najgorzej działają te udręki ;-)))  moja obecna pdp taka jest. Ssawka kurcze, charakterek plus zmiany chorobowe i mamy gotowego potworka. Takiego usmiechniętego. hehe. Rodziny nie wytrzymują a opiekunka musi.
18 stycznia 2015 15:34 / 7 osobom podoba się ten post
Mycha

Potwierdzam, są wampirami energetycznymi. Tak sobie ssą i ssą ....... i jak tu się bronić ???

Ponoć czosnek pomaga :))) Najeśc się czosnku i" chuchać"...hahahah Może wtedy zrezygnują z naszego towarzystwa:))))
18 stycznia 2015 15:39 / 1 osobie podoba się ten post
nesca_nebesca

Ponoć czosnek pomaga :))) Najeśc się czosnku i" chuchać"...hahahah Może wtedy zrezygnują z naszego towarzystwa:))))

Myslę a raczej jestem pewna, że zrezygnowałyby ;-)))
18 stycznia 2015 15:49 / 7 osobom podoba się ten post
ivetta

Iwonicz Zdrój ,a Rymanów Zdrój ,a Wysowa Zdrój   też śliczne uzdrowiska.

Wszystko Ilonko, wszystko co dadzą, byle odciąć się od problemów dnia codziennego, od podopiecznej, od tego chlernego uwięzienia. Odreagować, podleczyć zdrowie, pobalować! Takie są moje postanowienia na nowy rok :))))))))))))))))))))))
18 stycznia 2015 16:32 / 2 osobom podoba się ten post
A może to nie wypalenie, tylko rutyna zawodowa.
18 stycznia 2015 16:39 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Myslę a raczej jestem pewna, że zrezygnowałyby ;-)))

albo same czosnku najadły. Wówczas nie czuć jego zapachu od drugiej osoby.
18 stycznia 2015 16:45
Mycha

Na mnie najgorzej działają te udręki ;-)))  moja obecna pdp taka jest. Ssawka kurcze, charakterek plus zmiany chorobowe i mamy gotowego potworka. Takiego usmiechniętego. hehe. Rodziny nie wytrzymują a opiekunka musi.

Ta twoja PDP, to z gatunku mojej Grety :):):):)
18 stycznia 2015 16:50 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea ja uważam, że to profesjonalizm. Na niedawanym kształceniu na opiekuna medycznego bardzo podkreślano zasadę uzupełniania deficytów chorego (PDP), czyli że należy pomagać i wyręczać chorych tylko w tym, czego absolutnie nie są w stanie wykonać. To do czego są  jeszcze zdolni, powinni wykonywać sami lub z naszą pomocą.
18 stycznia 2015 17:39 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

Ha...ha...ha... ja ,,dzień świstaka,, mam od 4 lat. Od 4 lat jestem na tej samej
Stelli, z ta samą podopieczną, w tym samym miejscu, wykonując te same czynności. Robię długie turnusy dlatego, że jest mi tutaj wygodnie i dlatego, że jest to moja ostatnia Stella. Jak podopieczna postanowi się z tym światem rozstać, ja rozstanę się z ta pracą. Na razie obie mamy się dobrze, więc sądzę, że jeszcze kilka lat mój dzień swistaka potrwa. Potem to już tylko kupony będę odcinać :)))))))))))))Zeby nie zgłupieć od tej przewidywalności i bądź co bądź odosobnienia, każdy mój urlop to egzotyczne wyjazdy, odreagowanie i ładowanie akumulatorów. Przyjemne z pozytecznym :))))))))) W tym roku odreagowaniem będzie 3 tygodnie w sanatorium. Termin mam na sierpień :))))))))), tak z kolejki mi wypada!

Dzięki Doda za przypomnienie, lete sprawdzić moją kolejkę.
 
A mi nigdy nie trafiło się sanatorium w letnich miesiącach????? Masz na to jakieś sposoby???
 
18 stycznia 2015 17:50 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Myslę a raczej jestem pewna, że zrezygnowałyby ;-)))

Mycha lepiej nie ryzykuj:) Często osoby straszne mają ogromne problemy z węchem ;-)
18 stycznia 2015 17:56 / 1 osobie podoba się ten post
Gosiap

Dzięki Doda za przypomnienie, lete sprawdzić moją kolejkę.
 
A mi nigdy nie trafiło się sanatorium w letnich miesiącach????? Masz na to jakieś sposoby???
 

Owszem, mam :))))))))))) trzeba złozyć wniosek w lutym . Na moim terenie czeka się od 16 do 18 miesięcy, więc jak by nie patrzeć, lipiec ,sierpień roku nastepnego. Zresztą mam tę wiadomość z pierwszej reki, czyli z NFZ :))))))))) Ja tam się wcale na lato nie palę,  pełno ludzi, niegrzecznej młodzieży i dzieci.Stoliki w knajpach pozajmowane, żeby się piwa napić, trzeba godzinę w kolejce odstać. Nie ma to jak kwiecień, maj bądź wrzesien, pażdziernik. Niestety urlop mam w wakacje, więc i w wakacje sanatoryjnych uciech doznam :))))))))))))))))) Starsza pani powinna wypoczywać poza sezonem, w sezonie niech szaleją młodziaki :)))))))))))), no ale jak się nie ma co sie lubi.........to się lubi co się ma!
18 stycznia 2015 22:52
nesca_nebesca

Ponoć czosnek pomaga :))) Najeśc się czosnku i" chuchać"...hahahah Może wtedy zrezygnują z naszego towarzystwa:))))

Super! Ja wyjeżdżam za miesiąc/półtora więc zastosuję na wyjeżdzie, bo nie chcę wrócić jako wysuszona na wiór mumia bo wszystko ze mnie wyssano. Co by mi było potem po tych ojrasach, już bym się nie dała rady niczym wtedy napompować:D
Zgadzam się z tym wampiryzmem energetycznym- przy czym nie uważam, że wszyscy starsi ludzie tacy są, znam osobiście starszą Panią- nie wampira.Raczej, jak ktoś całe życie był wampirem to nim zostaje,albo jak na starość bardzo mu się sytuacja pogorszyła. Moim zdaniem wampir to osoba, która sama nie dba o zaspokojenie swoich potrzeb i uwiesza się na innych, a więc wampiry to również dzieci- tyle, że dla dzieci jest to stan naturalny i zazwyczaj mija z wiekiem (choć niektórym zostaje, niestety :( a my potem do takiej osoby możemy trafić :( ).
Ja teraz praktykę-wolontariat w DPS robiłam. Pomagałam jednej Pani z fotel na łóżko przejść. W połowie drogi, Pani uwiesiła się na mnie dosłownie i w przenośni, bo stanęła, głowę mi na ramię i zaczęła nie płakać, tylko zawodzić, że rodzina ją tak rzadko odwiedza. Uprzejmie zignorowałam jej zawodzenie, pomogłam do łóżka dojść, chwilkę porozmawiałam na inne tematy, robiąc wokół niej co miałam do zrobienia i poszłam sobie.Było mi jej szkoda, ale jej o tym nie powiedziałam.Chcę siebie chronić, nie mogę pozwolić by ssała mnie każda obca osoba, tylko dlatego, że ta osoba tego potrzebuje. W końcu na ssanie człowiek przystawia do piersi tylko swoje własne dziecko. Okrutne, ale tak jest. 
18 stycznia 2015 22:56
Słonecznie -wampiry sa i bluszcze są ludzie ,trzeba to rozgraniczyć.Poczytaj o wampirach energetycznych ,to całkiem co innego:)Tylko nie na dobranoc bo jeszcze Ci sie przyśni:):):)
18 stycznia 2015 23:00 / 2 osobom podoba się ten post
Kasiu- dla mnie ta klasyfikacja nie jest najważniejsza, bo jak rozumiem obydwa typy są szkodliwe jako
towarzystwo na dłuższy czas, więc dla mnie najważniejsze, co i jak robić żeby na mnie i na innych opiekunkach nie żerowały psychicznie/ energetycznie.