Na wyjeździe #4

05 grudnia 2013 16:45 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Qedate - teraz takie czasy, że to firmy o nas zabiegają i ofert na rynku jest dużo. Masz doświadczenie - dasz radę. Nic nie rób na siłę.
Ja też się zastanawiam, czy aby na pewno jam zdrowa. Dziś po raz pierwszy w życiu włosy malowała mi fryzjerka - 1 stówa, dziś pierwszy raz w życiu kupiłam tak drogi krem Vichi -140 zl, w Rossmanie wydałam jeszcze 2 stówy - i wróciłam do domu, bo w portmonetce zabrakło żywej gotówki, acha i jeszcze "wydzwoniłam" koleżankę i zaprosilam ją na kawę i ciacho. Dzień super, czuję się super, a teraz siedzę i tak sobie myślę, czy ja aby na pewno zdrowa na umyśle jestem. Bo i sumienie nie uwiera. Coś podobnego ...

Ja też ostatnio jak byłam na wolności tyle pieniedzy wydałam, że mam wyrzuty sumienia :)) Kiedyś byłam mniej rozrzutna. Co ta praca potrafi zrobić z człowieka?
05 grudnia 2013 16:45 / 1 osobie podoba się ten post
quedate

Droga Malgi, dostałam zwolnienie. Akurat kiedy wyszłam od lekarza zadzwoniła pani z firmy, że zostałam zaakceptowana i w związku z tym mam szykować się do wyjazdu. Od razu powiedziałam, że nie jadę, bo mam zwolnienie. Powiedziała, że jestem nieodpowiedzialna ( a przez ponad 7 lat byłam) i dodała, że dostanę wypowiedzenie.

Jka jestes na L4 to nie wolno pracodawcy wręczyć Ci wypowiedzenia i pamiętaj o tym ,ze takie wypowiedzenie wysłane meilem czy zwyklym listem nie ma żadnej mocy prawnej!!!!!Przyjmując wypowiedzenie ,pracownik powinien sie z nim zapoznać i podpisać.Piszpanna z firmy to zwyczajna id...,przeciez jakbys zlamaął noge to też nie mogłabyś pojechać....Doręcz L4  do firmy i czekaj na rozwój wydarzeń.Na tę chwile nic innego.
05 grudnia 2013 16:45 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Qedate - teraz takie czasy, że to firmy o nas zabiegają i ofert na rynku jest dużo. Masz doświadczenie - dasz radę. Nic nie rób na siłę.
Ja też się zastanawiam, czy aby na pewno jam zdrowa. Dziś po raz pierwszy w życiu włosy malowała mi fryzjerka - 1 stówa, dziś pierwszy raz w życiu kupiłam tak drogi krem Vichi -140 zl, w Rossmanie wydałam jeszcze 2 stówy - i wróciłam do domu, bo w portmonetce zabrakło żywej gotówki, acha i jeszcze "wydzwoniłam" koleżankę i zaprosilam ją na kawę i ciacho. Dzień super, czuję się super, a teraz siedzę i tak sobie myślę, czy ja aby na pewno zdrowa na umyśle jestem. Bo i sumienie nie uwiera. Coś podobnego ...

To chyba ogolno-opikunkowa choroba,jak wrocimy do domu to szczescie nas rozpiera i szuka ujscia i znajduje przez portfel dogadzaj,dogadzaj a sobie najbardziej co tam krem kup sobie jakis ciuch bajerancki.Dopoki jestes szczesliwa powrotem do domu to mozesz jezdzic "na roboty" bo w domu czerpiesz siłe.Trzymaj sie cieplutko i siedz w domku dzisiaj bo wieje.Pozdrawiam.
05 grudnia 2013 16:58 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki, dziewczyny, już mi lepiej - jak wszystkie to mamy, to znaczy, że to norma i do psychiatry iść nie muszę.
W domu jestem od niedzieli wieczorem - a dziś dopiero się rozpakowałam. Czyli zgodnie z planem - leniuchuję na maxa. Ja - perfekcjonistka - cztery dni kufer trzymałam w korytarzu, aż mąż zapytał, czy nie zamierzam wyjechać wcześniej niż zaplanowałam, bo ten kufer wygląda, jakbym wstąpiła do dmu na moment.
Sama jestem ciekawa, kiedy poczuję zew pracy. Odzwyczaję się od obowiązków i dopiero będzie masakra.
05 grudnia 2013 17:00 / 2 osobom podoba się ten post
alinka1339

Sory za glupie pytanie , ale co to jest ten zasilek aktywizacyjny ?

05 grudnia 2013 17:33 / 7 osobom podoba się ten post
Moja podopieczna nareszcie zapamiętała moje imię...Przedwczoraj byłam Emilia,wczoraj Amelia,a dziś jestem Oliwia :). Do tej pory jak chciała coś ode mnie wołała "juhuuu"
05 grudnia 2013 17:39 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Moja podopieczna nareszcie zapamiętała moje imię...Przedwczoraj byłam Emilia,wczoraj Amelia,a dziś jestem Oliwia :). Do tej pory jak chciała coś ode mnie wołała "juhuuu"

No to łądnie miałaś na imię "Juhuuu" to dopiero brzmi - hehe, żałuj że babcia zapamiętała właściwe imię ;-)))))))))))))
Ale to żart oczywiście.
05 grudnia 2013 17:41 / 1 osobie podoba się ten post
"Juhuu" :)))) ha,ha,ha,ha. Dobrze, że nie "ee". Ja mam PDP z resztkami kindersztuby, u mnie jest Hallo. Bo oczywiście też nigdy nie wie jak się nazywam. Może dlatego też używa w rozmowach ze mną formy "Sie" :)
    Ale Mycha ma rację, szkoda;) To Juuhuuu, jest takie dźwięczne, radosne :))))))))))))))
05 grudnia 2013 17:46 / 2 osobom podoba się ten post
hagia

"Juhuu" :)))) ha,ha,ha,ha. Dobrze, że nie "ee". Ja mam PDP z resztkami kindersztuby, u mnie jest Hallo. Bo oczywiście też nigdy nie wie jak się nazywam. Może dlatego też używa w rozmowach ze mną formy "Sie" :)
    Ale Mycha ma rację, szkoda;) To Juuhuuu, jest takie dźwięczne, radosne :))))))))))))))

Nie no "halo" miałam na pierwsze,a dopiero następnie było"juhuuu":)
05 grudnia 2013 17:47 / 1 osobie podoba się ten post
hagia

"Juhuu" :)))) ha,ha,ha,ha. Dobrze, że nie "ee". Ja mam PDP z resztkami kindersztuby, u mnie jest Hallo. Bo oczywiście też nigdy nie wie jak się nazywam. Może dlatego też używa w rozmowach ze mną formy "Sie" :)
    Ale Mycha ma rację, szkoda;) To Juuhuuu, jest takie dźwięczne, radosne :))))))))))))))

Mnie zawsze wkurzało to "halowanie". Po takim zawołaniu nie przychodziłam, a na pytanie, dlaczego się nie pojawiam, to odparłamCo to za imię "halo", bo to nie moje imię. Po którymś razie z kolei byłam Sylwia. Pisałam też karteczki z moim imieniem w ważnych miejscach :)
 
A jak przeżyliście ten orkan? Ja siedziałam w domu, bo do tego deszcz padał:) 
05 grudnia 2013 17:50
Sylwunia

Mnie zawsze wkurzało to "halowanie". Po takim zawołaniu nie przychodziłam, a na pytanie, dlaczego się nie pojawiam, to odparłamCo to za imię "halo", bo to nie moje imię. Po którymś razie z kolei byłam Sylwia. Pisałam też karteczki z moim imieniem w ważnych miejscach :)
 
A jak przeżyliście ten orkan? Ja siedziałam w domu, bo do tego deszcz padał:) 

Przerabiałam karteczki,proponowałam jej żeby mówiła do mnie "Iwa" bo łatwiej,dla ułatwienia nawet podpowiadałam jej ,że mam na imie jak Pierwsza Kobieta - Ewa- brzmi po niemiecku jak - Iwa, niestety nic nie pomagało.
Treaz jestem Emilia,Amelia,Oliwia :)
05 grudnia 2013 18:02
A ja jestem Katerina,Kati albo Kind:)Wsumie to chyba nie zdarzyło mi sie zeby jakos przekrecali moje imie czy zapominali ,nawet ten ostatni PDP z AL,pamietał moje imię:)
05 grudnia 2013 18:07
ivanilia40

Przerabiałam karteczki,proponowałam jej żeby mówiła do mnie "Iwa" bo łatwiej,dla ułatwienia nawet podpowiadałam jej ,że mam na imie jak Pierwsza Kobieta - Ewa- brzmi po niemiecku jak - Iwa, niestety nic nie pomagało.
Treaz jestem Emilia,Amelia,Oliwia :)

Krista (ja) powróciła z akcji pilnowania przyjęcia leków :) Bo PDP niedopilnowany - utylizuje, a nie przyjmuje.
Kristą jestem w jego telefonicznych opowieściach, co to ja (nie)zrobiłam :)
Ijjfa - ładnie masz na imię. Obchodzisz imieniny 24.XII.?
05 grudnia 2013 18:16
hagia

Krista (ja) powróciła z akcji pilnowania przyjęcia leków :) Bo PDP niedopilnowany - utylizuje, a nie przyjmuje.
Kristą jestem w jego telefonicznych opowieściach, co to ja (nie)zrobiłam :)
Ijjfa - ładnie masz na imię. Obchodzisz imieniny 24.XII.?

Jestem Iwona,Iwa,Fifonka jak kto woli :).  
 
Utylizuje leki.....he,he
Zaprzyjażnij sie ze mną :)
05 grudnia 2013 18:22
Utylizuje w tych "dobrych" okresach. Wtedy mi próbuje pokazać, że panuje nad swoim życiem. Co czasami bywa kosztowne. Na widok wczorajszego rachunku rodzinka otworzy szerzej oczy:)))