Na wyjeździe #4

06 grudnia 2013 11:16 / 1 osobie podoba się ten post
Właściwie na okrągło , choć pracuję w rodzinie niemieckojęzycznej . Ale wszystkie szyldy , napisy , rozkłady jazdy głównie po włosku i niemiecku.
06 grudnia 2013 11:24 / 1 osobie podoba się ten post
Dzień dobry :) U mnie dopołudnie zleciało migiem. Obiad już podszykowany, tylko na 12 ziemniaczki gotować:) Moja PDP dziś ma kiepski dzień - zresztą jak co dzień hehe :P Najlepiej by było, gdybym jeszcze ze 4 ręce miała i 5 rzeczy naraz robiła. Dziś wzięłam się za mycie lodówki, ale była czymś bardzo poklejona, część udało mi się usunąć, a części nie - mam gdzieś. Wyjęłam więc wszystkie półki, szuflady itp. A ona w tym czasie już do piwnicy chciała zejść. Jakie było jej zdziwienie, gdy jej odmówiłam, tłumacząc grzecznie, że nie jestem w stanie teraz z nią iść...Miłego dnia Św. Mikołaja :) Ja dziś znalazłam woreczek słodkości od sąsiadki z karteczką. Wszystkim tak co roku wiesza a dziś i mnie się oberwało :) Miła 85 - letnia staruszka. Z pochodzenia Polka, pochodzi z Wrocławia. Przychodzi sobie do mnie troszkę po polsku pogadać, a wtedy moja PDP się wkurza...
06 grudnia 2013 13:35
Szaleje wiatrzysko w dalszym ciagu kurzcze u mnie nie ma swiatła corka dzwoniłakiedy to przestanie,w domku ma zimno kazałam jej kupic agregat pradotwurczy bo to zawsze jakies wyjscie w takiej sytuacji.Jednak byłam grzeczna i mikołaj pamietał o mnie hehe:))))))))))))))
06 grudnia 2013 13:51 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny w topiku "Mikołajki" wysłałam Wam wirtualne prezenty. Każday sobie wybierze, co sobie wymarzyłaył :)))
06 grudnia 2013 14:33 / 2 osobom podoba się ten post
Misiek już w domu.
"Sindbad" spisał się na medal. Pomimo wiadomej pogody na miejscu byłem punktualnie co do minuty.
Dzieci / dwa stare konie / zrobiły smaczny obiad i teraz czas na sjestę.
Niestety - Mikołaja ani widu, ani słychu
Może do wieczora Xaver go tu przygna.
06 grudnia 2013 16:56 / 1 osobie podoba się ten post
Hallo, tu Xaver, przyganiam Mkołaja, bo nie może się utrzymać na nogach, napojony obficie przez wdzięcznych rodziców! Dla Misia mam wypasioną brykę, ale musi powiedzieć, jaki wierszyk zna na pamięć.

U mnie bida, dziadzio powoli żegna się ze światem, odmawia posiłków i chce, by przy nim siedzieć,więc nie będzie mnie w nadmiarze na forum,co pozwoli niektórym odetchnąć.

Kasia, kaganiec na pysk swemu psu i puszczaj go luzem, łańcuch to tragedia dla potomka dzikich wilków, choćby był najdłuższy... Nic dziwnego, że się zerwał.
06 grudnia 2013 17:00 / 2 osobom podoba się ten post
romana

Hallo, tu Xaver, przyganiam Mkołaja, bo nie może się utrzymać na nogach, napojony obficie przez wdzięcznych rodziców! Dla Misia mam wypasioną brykę, ale musi powiedzieć, jaki wierszyk zna na pamięć.

U mnie bida, dziadzio powoli żegna się ze światem, odmawia posiłków i chce, by przy nim siedzieć,więc nie będzie mnie w nadmiarze na forum,co pozwoli niektórym odetchnąć.

Kasia, kaganiec na pysk swemu psu i puszczaj go luzem, łańcuch to tragedia dla potomka dzikich wilków, choćby był najdłuższy... Nic dziwnego, że się zerwał.

Nie bądż proszę taka łaskawa dla nas i nie martw sie o nasze "odetchnięcie". Wracaj jak tylko możesz najcześciej bo byki się wkradły na stałe do pisowni ;-)))
06 grudnia 2013 17:01
romana

Hallo, tu Xaver, przyganiam Mkołaja, bo nie może się utrzymać na nogach, napojony obficie przez wdzięcznych rodziców! Dla Misia mam wypasioną brykę, ale musi powiedzieć, jaki wierszyk zna na pamięć.

U mnie bida, dziadzio powoli żegna się ze światem, odmawia posiłków i chce, by przy nim siedzieć,więc nie będzie mnie w nadmiarze na forum,co pozwoli niektórym odetchnąć.

Kasia, kaganiec na pysk swemu psu i puszczaj go luzem, łańcuch to tragedia dla potomka dzikich wilków, choćby był najdłuższy... Nic dziwnego, że się zerwał.

Czytaj kochana ze zrozumieniem!!!!Pan Yogisław nie był na łańcuchu!!!Wrrrrrrr
 
I zajrzyj na LIST GOŃCZY:):):):)
06 grudnia 2013 17:32 / 7 osobom podoba się ten post
Narobiłam poruty na całą firmę, przyjechał kolsuntant niemiecki, uszedł z życiem, ale co mu powiedziałam to moje. Wiecie jak świetnie gadam po niemiecku, sama się zdziwiłam. Ale mam nerwa, nasz Moduś zabronił mi sie wyrażać, ale co tam, k...a. k...a, i takie na ch ciśnie mi sie na moje piękne usta:))))
06 grudnia 2013 17:34 / 2 osobom podoba się ten post
misiekFfm

Misiek już w domu.
"Sindbad" spisał się na medal. Pomimo wiadomej pogody na miejscu byłem punktualnie co do minuty.
Dzieci / dwa stare konie:-) / zrobiły smaczny obiad i teraz czas na sjestę.
Niestety - Mikołaja ani widu, ani słychu :-(
Może do wieczora Xaver go tu przygna.

Na pewno coś dostaniesz:))) Ciepłe ciastko:))) oby Ci tylko bitej śmietany nie zabrakło:) do ciastka.
06 grudnia 2013 17:47 / 6 osobom podoba się ten post
Kurczę, przeczytałam 40 stron kolejnego tomu naszej wspólnej opowieści Na wyjeździe 4. I wiecie co? Co chwilę wybuchałam śmiechem, bo dużo tu błyskotliwych, zabawnych tekstów. Dlatego jeśli ktoś zacznie marudzić, że ma za mało czegoś albo za dużo i dlatego jest do niczego, to przyjadę i skopię mu osobiście tyłek. Choćbym miała wlec ze sobą rzężącego dziadziusia, stulatka, który postanowił, podobnie jak Weronika u Coello - umrzeć...Na razie idzie mu dobrze, nad czym ubolewam, bo płacą tu 30 euro za godzinne posprzątanie chałupy raz na tydzień i pierwsze pieniążki już zarobiłam. Nie doczytali pewnie, że opiekunki mają w obowiązkach robić to w ramach swojej gównianej pensji, sorry Moderatorze za brzydkie słowo...
06 grudnia 2013 17:58 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Narobiłam poruty na całą firmę, przyjechał kolsuntant niemiecki, uszedł z życiem, ale co mu powiedziałam to moje. Wiecie jak świetnie gadam po niemiecku, sama się zdziwiłam. Ale mam nerwa, nasz Moduś zabronił mi sie wyrażać, ale co tam, k...a. k...a, i takie na ch ciśnie mi sie na moje piękne usta:))))

Byle skutek był pozytywny dla Ciebie:)Chociaż jak zaraz jedziesz to wątpię ,żebyś się na podwyżke załapała....
06 grudnia 2013 18:51 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Byle skutek był pozytywny dla Ciebie:)Chociaż jak zaraz jedziesz to wątpię ,żebyś się na podwyżke załapała....

Też wątpię, ale na dzień dzisiejszy to już jest mi lżej, o całej reszcie jutro pomyślę. Najważniejsze,ze zmienniczka się znalazła, a ja planowo do domu pojadę i będę walczyc, albo zmienię firmę.
06 grudnia 2013 19:11
robert72

A już ci tam okrutny. Ta moja niezłomna wiara w ludzi na poczatku przysłoniła mi nieco wszystko ale za to z czasem...Ech kobiety:) Mężczyźni też czasami tacy sami.Ale nic tam, było mineło, i trzeba patrzec do przodu. Czas na mały spacerek brzegiem jeziora bodeńskiego.Wprawdzie temperatura minus 2 ale łyk powietrza musi być! Może z głebin wynurzy sie jakaś syrenka:)
Powiedzcie mi jak wkleić fotki na forum, chciałbym Wam cos podesłać, cos fantastycznego

Tak o spotkaniu zapytam.Dalej jestes zdecydowany byc na nim ??
06 grudnia 2013 19:58
Barbarella, Ty twarda sztuka jesteś, wierzę w Ciebie.
Dobrzy ludzie, porady Waszej potrzebuję jako Miś o Małym Rozumku. Jestem od 4 dni u dziadzia lat 101, który nic prawie nie je oprócz paru kesów tosta na dzień, co regularnie melduję jego synowi. Oczywiście efekt jest taki, ze człowiek robi się coraz słabszy, a życ nie chce dalej z powodu braku ochoty. Nie ma poważnych chorób, mózg jak żyleta, cierpi tylko na bóle w całym ciele i problemy ze skórą. Ani syn, ani lekarz nie chcą go oddać do szpitala i tam karmić na siłę. Pozwalają mu spokojnie umrzeć na jego własne życzenie w domu. Słowem mam eutanazję czystej wody, czy tylko mi się tak wydaje?