Farby do włosów - Wasze typy

06 listopada 2017 10:38 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Teresko, wiem co to jest być niepodobnym do siebie i przez miesiąc nie poznawać się w lustrze... :-( Kolor "ściągałam" u fryziera, ale tak mi to wykończyło włosy, że później przeszłam (na całe lata) na bardzo krótkie  ... Napisz mi o tej sodzie, bo pierwsze słyszę.., i czy tą sodą też można zniszczyć sobie włosy ???

Danusia trochę lepiej po tej sodzie,ale muszę je płukanką srebrną potraktować.
A z sodą to jest tak.Łyżkę stołową rozpuścić w łyżce wody ,ewentualnie dodać jeszcze delikatnego szamponu i potrzymać minutę ,żeby łuska włosa się otworzyła i wyciągnęła zanieczyszczenia ,farby i inne .Spłukać i do ostatniego płukania dodać ocet jabłkowy czy cytrynę ,żeby łuskę włosa zamknąć.Ponoć powinno się taką kurację ze dwa razy w miesiącu robić.Częśćciej nie bo włosy się mogą znaczyć.
06 listopada 2017 10:41 / 3 osobom podoba się ten post
ewa59

Sama tymi farbami z Rossmana robię tylko odrosty na wyjeździe. Z całą resztą czekam na powrót i fryzjera. Nigdy jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby wyszedł mi taki sam kolor jak na opakowaniu.

Ewa .Mam nauczkę.Włosy krótkie  ,t trzeba było tylko odrost zrobić i do powrotu by wystarczyło.A teraz to wzdrygam się w lustrze na swój widok.
06 listopada 2017 10:42 / 3 osobom podoba się ten post
teresadd

Danusia trochę lepiej po tej sodzie,ale muszę je płukanką srebrną potraktować.
A z sodą to jest tak.Łyżkę stołową rozpuścić w łyżce wody ,ewentualnie dodać jeszcze delikatnego szamponu i potrzymać minutę ,żeby łuska włosa się otworzyła i wyciągnęła zanieczyszczenia ,farby i inne .Spłukać i do ostatniego płukania dodać ocet jabłkowy czy cytrynę ,żeby łuskę włosa zamknąć.Ponoć powinno się taką kurację ze dwa razy w miesiącu robić.Częśćciej nie bo włosy się mogą znaczyć.

Teresko, jak masz kurczaka na głowie, to odczekaj z tydzień, żeby włosy odpoczęły i poraktuj włosy Satin Blondem Casting Loreal. Ma lekko fioletowy odcień i skutrecznie likwiduje żółty odcień włosów.
06 listopada 2017 10:45 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Teresko, jak masz kurczaka na głowie, to odczekaj z tydzień, żeby włosy odpoczęły i poraktuj włosy Satin Blondem Casting Loreal. Ma lekko fioletowy odcień i skutrecznie likwiduje żółty odcień włosów.

Tina .Jak tylko u mnie w Müllerze będzie to tak zrobię.Już tej płukanki nie będę kupować jak ta Twoja farba  będzie.
06 listopada 2017 10:48 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Tina .Jak tylko u mnie w Müllerze będzie to tak zrobię.Już tej płukanki nie będę kupować jak ta Twoja farba  będzie.

Mnie kiedyś paradoksalnie fryzjerka na żółto załatwiła. Stonowałam włosy tym preparatem i nie musiałam póżniej płukanek stosować.
06 listopada 2017 10:49 / 2 osobom podoba się ten post
Wody szklaneczkę, cukru łyżeczkę i mieszać.
Nie pomaga???

Mieszać dalej...

Dobre na wszystko  
06 listopada 2017 10:51 / 2 osobom podoba się ten post
Misiek

Wody szklaneczkę, cukru łyżeczkę i mieszać.
Nie pomaga???

Mieszać dalej...:upup:

Dobre na wszystko :super: :-)

Ale w lewo, czy w prawo i ile razy? 
06 listopada 2017 10:55 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Ale w lewo, czy w prawo i ile razy? :-)

Tylko w prawo.
Siedem razy po siedem razy, z przerwami na fajeczkę.
Obowiązkowo o polnocy, przy pełni księżyca. 
Dla dodania włosom blasku, można dodać ususzony język jaszczurki, albo żaby.
Byle nie ropuchy /tudzież teściowej/, bo włosy wypadną.

Powodzenia!

A tak wogóle, to ...

... 
06 listopada 2017 10:57 / 2 osobom podoba się ten post
Misiek

Tylko w prawo.
Siedem razy po siedem razy, z przerwami na fajeczkę.
Obowiązkowo o polnocy, przy pełni księżyca. 
Dla dodania włosom blasku, można dodać ususzony język jaszczurki, albo żaby.
Byle nie ropuchy /tudzież teściowej/, bo włosy wypadną.

Powodzenia!

A tak wogóle, to ...

...:glupi1: :glupi:

No dobra... A prosiaczki już połapał? A ?...
06 listopada 2017 11:03 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

No dobra...:-) A prosiaczki już połapał? A ?...:hihi:

Prosiaczki, jak prosiaczki, ale teteraz mam w sąsiedztwie, za płotem, dwie kozy.
I tak myślę sobie, że skoro Pani Misiowa przyjedzie dopiero w czwartek, albo i w niedzielę, to może by tak pożyczyć od Bauera dwie pary kaloszy i...


Cholerka! 
Chyba głupieję na dobre 
Zrobię sobie wody z cukrem 
06 listopada 2017 11:08 / 3 osobom podoba się ten post
Misiek

Prosiaczki, jak prosiaczki, ale teteraz mam w sąsiedztwie, za płotem, dwie kozy.
I tak myślę sobie, że skoro Pani Misiowa przyjedzie dopiero w czwartek, albo i w niedzielę, to może by tak pożyczyć od Bauera dwie pary kaloszy i...
:randka4:

Cholerka! 
Chyba głupieję na dobre :palka:
Zrobię sobie wody z cukrem :-):-):-)

Dwie kozy? No, nie Misiek- myślałam ,że jestes monogamiczny 
Też se zrobie wody z cukrem 
06 listopada 2017 11:13 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Dwie kozy? No, nie Misiek- myślałam ,że jestes monogamiczny :-)
Też se zrobie wody z cukrem :hihi:

Tylko nie zapomnij o mieszaniu 
06 listopada 2017 13:43 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

No to se narobiłam.Włosy moje ufarbowałam i wyszedł kurczak wielkanocny.Zimny blond ,piękny na opakowaniu.Na opakowaniu.!!!
Synową mojej Pdp fryzjerka ,to włosy mi obcięła bo teraz króciutkie mam no i farbneła.
No i na czapkę trochę za szybko i ciepło ,a kurczak siedzi na głowie.
Spróbuję sodą zdjąć kolor i kupię srebrną płukankę do włosów.A rok temu taki sam sobie numer zrobiłam.:placz3:

Mam jedno pytanie czy Twoja synowa używała farb profesjonalnych czy tych sklepowych ogólnie dostępnych? Ja dwa lata temu też sobie tak zrobiłam,kolor wyszedł brzydki, żółtawy ,a po powrocie dostałam zjebkę od mojej fryzjerki ,która miała problem z uzyskaniem ładnego koloru,bo często tak się dzieje gdy salonowe, profesjonalne farby pokrywa się tymi " sklepowymi" . Zabroniła mi takich eksperymentów i teraz wracam do domu z odrostem i już.
06 listopada 2017 14:27 / 2 osobom podoba się ten post
Alaska

Mam jedno pytanie czy Twoja synowa używała farb profesjonalnych czy tych sklepowych ogólnie dostępnych? Ja dwa lata temu też sobie tak zrobiłam,kolor wyszedł brzydki, żółtawy ,a po powrocie dostałam zjebkę od mojej fryzjerki ,która miała problem z uzyskaniem ładnego koloru,bo często tak się dzieje gdy salonowe, profesjonalne farby pokrywa się tymi " sklepowymi" . Zabroniła mi takich eksperymentów i teraz wracam do domu z odrostem i już.:bezradny:

Alasko pewnie ,że farba sklepowa była.Teraz już kurczak siedzi na głowie i muszę ratować się bo masakra.Poszukam farby którą mi Tina poleciła.U mnie nie ma ,ale w DM wnuczka  Pdp mi poszuka.
Do 10 grudnia coś wykompinuję ,a potem szybciorem do fryzjera jak wrócę do Polski.I zrobię sobie zimny ,skandynawski blond.
06 listopada 2017 14:32 / 5 osobom podoba się ten post
Alaska

Mam jedno pytanie czy Twoja synowa używała farb profesjonalnych czy tych sklepowych ogólnie dostępnych? Ja dwa lata temu też sobie tak zrobiłam,kolor wyszedł brzydki, żółtawy ,a po powrocie dostałam zjebkę od mojej fryzjerki ,która miała problem z uzyskaniem ładnego koloru,bo często tak się dzieje gdy salonowe, profesjonalne farby pokrywa się tymi " sklepowymi" . Zabroniła mi takich eksperymentów i teraz wracam do domu z odrostem i już.:bezradny:

Ja podobnie.
Nie robię nic nowego z włosami na wyjeździe.
Trudno, wracam z odrostem, ale nie mam przynajmniej zjebki od fryzjera.