Bieszczady - Gdzie organizujemy szkółkę fotografowania?

Moja propozycja sa Bieszczady.Dzisiaj jest juz pozno a ja jestem skowronek więc musze juz isc spac.Ale zaczne drążyć.
 
Kto raz zobaczył Bieszczady,ma tylko dwie mozliosci:bedzie tu ciągle wracał albo bez przerwy tęsknił.
Piekne są jesienia gdy drzewa otulone sa kolorwymi liscmi,,ten czas jest spokojny mało jest turystow a miejscowi nie wypuszczaja sie w gory.Mozna jedynie obserwowac zwierzeta ktore pracowicie przygotowuja sie do długiej bieszczadzkiej zimy.Jest co fotografować,wcześnie rano w południe i wieczorem.Cisza jaka tam panuje i dzikosc terenow powoduja,że czlowiek staje sie lepszy.
Warto tam jechac.Napisze tez o noclegach i innyc przyjemnosciach.Może przebiję innych i zachęcę do spędzenia tam kilku chwil.

Jedyne miejsce na mapie Polski gdzie nie bylem.Załuje tego zawsze.Moze jeszcze kiedys sie uda

Musi.Weż pod uwagę doskonalenia warsztatu.Musimy wykorzystać Gieronimo do bolu.Może nie zauwazy tego.
 

Musi.Weż pod uwagę doskonalenia warsztatu.Musimy wykorzystać Gieronimo do bolu.Może nie zauwazy tego.
 

Eeee no jak do bólu to zauważy ;-)))  chyba że masochista z niego ;-)))

Bedzie dłużej pamietał.

Mleczko !!  muszę się zacząć Ciebie bać - hahaha ;-)))

Ja też Bieszczady darzę sentymentem , ale bliższy mi jest Beskid Niski.Uważany za najbardziej ,,dzikie '' góry w Polsce urzeka swoistym czarem .To niezbyt wysokie góry , porośnięte mieszanym lasem a w szczytowych partiach bukami , wyrastającymi pośród głazów i starych obumarłych drzew. Poskręcane konary buków mają niesamowite kształty a o zachodzie słońca tworzą na czerwonym niebie rysunek , obok którego nikt nie przejdzie obojętnie.Niżej , miejscami gęsty jodłowy lub świerkowy bór - mroczny niczym z baśni braci Grimm , gdzie indziej las mieszany , który porasta też zbocza stromych wąwozów .Spotkać tu można rzadkie gatunki ptaków -orzeł bielik , kania , czarne bociany , częściej spotykane czaple siwe i wiele innych .Spod nóg nie raz umknie zaskroniec czy nawet żmija a raz zdarzyło mi się spotkać węża Eskulapa - to wielka rzadkość. Nie brak dzikiej zwierzyny a widoczna zimą na śniegu wataha wilków też nie jest niczym szczególnym. Górskie łąki są pełne różnobarwnych kwiatów - wśród nich nierzadkie są storczyki a znam miejsce gdzie rosną dzikie mieczyki. W rozleglych dolinach leżą wioski , gdzie często mozna spotkać łemkowskie chyże (dom polączony ze spichlerzem , stajnią a nawet małą stodołą w jeden długi budynek) .Kamienne unickie krzyże w polach - często stawiane w podzięce za odmianę losu czy ratunek - bo życie zawsze bylo tu ciężkie . I piękne cerkwie stanowiące nieodrodną czesć krajobrazu a obok cmentarzyki otoczone kamiennym murem . Takiego spokoju jak tam - nigdzie nie przeżyjesz ,tyle refleksji się tam nasuwa bo widać jak przemijały pokolenia a góry i las trwały i trwać będą. A w gorach , jeszcze dalej miejsca gdzie kiedyś były wioski , po ktorych zostały nazwy , stare cmentarze , studnie i pożółkle fotografie - świat , który przeminął.I stado koni pasące sie na połoninie i cisza , zmącona poszumem wiatru , kwileniem jastrzebia rżeniem koni. Beskid ma w sobie nostalgię i zadumę a zarazem wycisza i uwrażliwia .Częsciej zadajesz tu sobie trudne pytania - może też i łatwiej w beskidzkiej ciszy znaleźć na nie odpowiedzi. Wstawiam fim - kiedyś znaleziony przeze mnie na youtube. Nie ja robiłam te zdjęcia - autorem jest ktos o nicku coshoo2 a zdjęcia pochodzą z lat 1999- 2009. Byłabym dumna , gdybym tak umiała .

Ustrzyki Dolne są Mekką turystow przemierzających Bieszczady.Maleńka wioska licząca okolo 120 mieszkancow w sezonie tętni życiem.Nocleg znajdziesz tu od ręki,sklep i komunikacje publiczna też,a jak tego zabraknie to i podwozke u miejscowych załatwiszJest to teren dla prawdziwych turystow,ktorzy nie boją sie niewygód.Istnieje baza noclegowa ale standard jej nie powala.Nikt tez nie puka sie w glowe jak rano biegasz na boso w niekompletnym ubraniu,miejscowi pozycza ci rower a i na oklep konno mozna pojeżdzić.To jest kraniec Polski,gdzie Slowacja styka sie z Ukrainą.Idziesz i jesteś sam z przyrodą podziwiasz,oddychasz i jesteś jak ptak wolny i swobodny.Nie wiem co w tym miejscu wpływa pozytywnie na samopoczucie moze to obszar nie ogarnięty wzrokiem moze to gory na szczytach ktorych rosna trawy kolorowe a slonce oświetla je co chwile inaczej.Tu mozna fotografowac zwierzeta.ktorych jest mnostwo i nie są tak płochliwe.Jest tu dziko,pięknie az chce się zyć.